Muzyczna pasja reprezentanta Polski. Nagrał nową piosenkę i musiał zmierzyć się z krytyką

Instagram / shella_whatisthat / Na zdjęciu: Gleb Czugunow
Instagram / shella_whatisthat / Na zdjęciu: Gleb Czugunow

Jeden z reprezentantów Polski ma dość oryginalną pasję. Niedawno nagrał piosenkę, którą można już odsłuchać w Internecie. Jego kariera sportowa stale się rozwija, choć początek nie należał do najłatwiejszych.

[b]

[/b]Oprócz startów na żużlu pasją Gleba Czugunowa jest muzyka. Żużlowiec tworzy pod pseudonimem "SHELLA". Ostatnio zamieścił w Internecie krótki zwiastun swojego nowego utworu pod tytułem "ATLANTIC". Teraz można przesłuchać go już w całości.

Ciężko jednoznacznie określić czy jest to singiel zapowiadający długogrający materiał muzyczny, czy jedynie spontanicznie nagrana piosenka. Jakiś czas temu w programie "Czarny charakter" emitowanym przez stację nSport+ Gleb mówił, że muzyka jest jego wielką pasją. Gdyby nie żużel, prawdopodobnie dzięki niej zarabiałby na życie.

Ciężki start

Początek kariery żużlowej Czugunowa nie był usłany różami. Zawodnik na świat przyszedł 17 grudnia 1999 roku w rosyjskim Saławacie. Swój pierwszy kontrakt w Polsce podpisał z , w którego barwach jednak nigdy nie wystartował w lidze. Debiutował w drugoligowym . W 2017 roku wystąpił jedynie w dwóch meczach , będąc nieklasyfikowanym w statystykach ze średnią 1,889.

ZOBACZ WIDEO Historia Patryka Dudka - "Duzers, jesteś wicemistrzem świata"

Jak sam przyznał w programie "Czarny charakter" jego dzieciństwo było dość specyficzne przez problemy rodzinne. W naszym kraju zostawił go menedżer, twierdząc, że nie widzi dalszych perspektyw. Gleb w Polsce znał więc jedynie swojego mechanika - .

Eksplozja talentu

Kim jest ten chłopak? To pytanie zadawał sobie niejeden kibic, który w 2017 roku oglądał baraż Drużynowego Pucharu Świata w Lesznie. Czugunow zastąpił wtedy kontuzjowaną gwiazdę reprezentacji Rosji - Grigorija Łagutę. Nastoletni zawodnik w zawodach spisał się fenomenalnie. Zdobył jedenaście punktów, a na torze pokonał takich zawodników jak: Jason Doyle, Chris Holder czy Andrzej Lebiediew. Turniej w Lesznie był dla niego prawdziwym przełomem.

"Nowe życie" w Sparcie Wrocław

Niemal chwilę po DPŚ do zawodnika zgłosił się Krzysztof Gałandziuk z propozycją podpisania kontraktu w barwach Betard Sparty Wrocław. U nastolatka wywołało to wielkie zdziwienie i jawiło się jako próba oszustwa. Po czasie odezwał się także ówczesny klub Gleba, czyli Orzeł Łódź. Miał on już jednak jasno nakreśloną wizję na swoją przyszłość. Chciał rywalizować w najlepszej lidze z najlepszymi zawodnikami.

Finalnie podpisał kontrakt we Wrocławiu, gdzie ściga się do dziś. W ubiegłorocznym sezonie był drugim najlepszym juniorem w PGE Ekstralidze. Wykręcił średnią na poziomie 1,756 i pomógł Sparcie sięgnąć po brązowy medal. W swoim dorobku posiada jeszcze dwa medale za drużynowe mistrzostwo Polski, brąz z 2018 i srebro z 2019.

Reprezentant Polski

W kwietniu 2020 roku Gleb otrzymał polskie obywatelstwo, o które starał się bardzo długo. Umożliwiło mu to starty w jego klubie z pozycji juniora, co bardzo zmieniło układ sił w PGE Ekstralidze. W obecnym sezonie w barwach Sparty pełni rolę krajowego seniora wraz z Maciejem Janowskim.

W grudniu nowy trener żużlowej reprezentacji Polski - Rafał Dobrucki powołał Czugunowa do szerokiej kadry. Zawodnik znalazł się w zespole U-23 wraz z Bartoszem Smektałą i Dominikiem Kuberą.

Słaba inauguracja i krytyka

W ostatnich dniach twórczość artystyczna sportowca nie umknęła uwadze mediów i kibiców. Fani zarzucali zawodnikowi w komentarzach, że ten powinien odpuścić muzykę i skupić się na treningach. Wpływ na takie wpisy mógł mieć pierwszy mecz ligowy, w którym Czugunow zdobył 3 punkty i 2 bonusy.

Żużlowiec wystosował oświadczenie, które opublikował w social mediach. W jego treści możemy przeczytać, że 90 proc. muzyki powstaje w okresie zimowym, czyli w przerwie pomiędzy sezonami. Za reklamę odpowiedzialna jest zaś rosyjska wytwórnia muzyczna "Darkside Records". Ponadto Gleb zaznaczył, że sport jest dla niego najważniejszy i to jemu poświęca najwięcej uwagi.

- Żużel jest dla mnie najważniejszy ze wszystkiego co robię. Zdaję sobie sprawę, że z boku nie wyglądam na człowieka, który w pełni poświęca się sportowi, ale tak jest. Od dziecka mam wielkie marzenia odnośnie żużla, staram się robić progres jak najszybciej. Pracuję i inwestuję 80 proc. pieniędzy w swój team. Nigdy nie mówiłem, że mogę "nagrać coś nawet podczas treningów". Bo podczas treningów, jak przez większość czasu w sezonie, myślę o meczach, ustawieniach, swojej jeździe i planach na następny tydzień, bo nie mam żadnego menedżera. Jak każdy ambitny sportowiec lubię wygrywać i nienawidzę przegrywać. Robię wszystko, żeby wygrywać tak często jak to możliwe - wyjaśnia Gleb Czugunow

Piosenka "ATLANTIC":

Zobacz także:
- Piotr Pawlicki nie zgadza się ze słowami Barona. Mówi też o upadkach i pokucie po meczu ze Stalą
- Szpila tygodnia: Zima za oknem, a w Motorze Lublin radość. Ryzyko się opłaciło

Źródło artykułu: