- Dokładnie 106 krzesełek zostało uszkodzonych. Część z nich poleciała na tor, a część zatrzymała się na bandzie okalającej tor. Zniszczono również kilka metrów siatki - ocenił straty po ostatnim spotkaniu Jacek Dreczka.
Rzecznik prasowy Stali Gorzów zapowiedział, że podjęte zostaną kroki w celu ukarania winnych tych zajść. - Jako organizator imprezy, odpowiadamy za to, co się dzieje podczas zawodów. Dlatego mamy zabezpieczone nagranie z kamer monitoringu, który jest zamontowany na stadionie. Bardzo dokładnie widać na nich kto i co robił. Będziemy bardzo skrupulatnie współpracować z policją w celu ustalenia personaliów osób, które dokonały zniszczeń. Osoby te będą musiały pokryć szkody, które zostały wyrządzone. Najpierw musi się zebrać zarząd i podjąć stosowne decyzje co dalej. Na pewno jednak zgłosimy całą sprawę na policję. Jest to tylko kwestia czasu - zakończył Jacek Dreczka.