Noty dla zawodników Eltrox Włókniarz Częstochowa:
Fredrik Lindgren 5+. To był wreszcie "Fast Freddie". Na taki występ Lindgrena czekali kibice Włókniarza. W dwóch poprzednich meczach Szwed zawodził, męczył się, miał problemy z wygrywaniem. W sobotę po prostu puszczał sprzęgło, mijał rywali i gnał do mety po trzy punkty. Wygrał cztery wyścigi i pokazał, że nie warto go skreślać po kilku nieudanych biegach.
Jonas Jeppesen 3. Duńczyk jest niezwykle ambitny i dotykają go niskie noty, dlatego na torze chce udowodnić, że zasługuje na więcej. W starciu z Falubazem miał pecha. Dwa defekty pozbawiły go punktów, a gdyby nie problemy sprzętowe, to Włókniarz ten mecz wygrałby wyżej. W czternastym biegu zaufał mu trener Piotr Świderski, choć mógł zastosować zmianę i puścić na tor jednego z młodzieżowców. Jeppesen odpłacił się z nawiązką i przypieczętował wygraną Włókniarza. Musi jednak popracować nad startami.
Bartosz Smektała 5. Dwa pierwsze biegi w jego wykonaniu nie były udane. Punkty zdobywał na Pawliczaku i Worynie. Fani Włókniarza już pod nosem psioczyli, że "Smyk" znów zawiódł ich oczekiwania. Nic bardziej mylnego. W trzech kolejnych wyścigach wychowanek Unii Leszno był poza zasięgiem rywali. Gdyby nie Lindgren, to on byłby największym bohaterem tego spotkania.
ZOBACZ WIDEO Greg Hancock mówi o Ireneuszu Nawrockim. "Na papierze wszystko wyglądało dobrze"
Kacper Woryna 1. O ile Smektała wyszedł z kryzysu, o tyle Woryna tkwi w nim jeszcze bardziej niż przed tym meczem. O spotkaniu z Falubazem będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Dostawał szansę na przełamanie od trenera i ich nie wykorzystał. Kto wie, jak spisałby się któryś z młodzieżowców, gdyby go zastąpił.
Leon Madsen 4+. Tym razem nie był liderem Włókniarza, ale nie zawiódł. Co prawda starty nie były jego atutem, ale na trasie dokonywał rzeczy niemożliwych. Mecz zakończył z dorobkiem 11 punktów. W najważniejszym momencie meczu - czternastym biegu - pojechał tak, jak do tego przyzwyczaił kibiców. Czyli puścił sprzęgło i powiększał przewagę nad rywalami.
Jakub Miśkowiak 3+. 3 punkty i dwa bonusy to wynik poniżej oczekiwań. Miśkowiaka na pewno stać na większą zdobycz punktową, ale nie dostał więcej szans na zaprezentowanie swoich umiejętności. Wraz ze Świdnickim zrobił to, co do niego należało w biegu młodzieżowym.
Mateusz Świdnicki 4. Wywalczył miejsce w podstawowym składzie i pokazał się z bardzo dobrej strony. Wygrał bieg młodzieżowy, a w kolejnym przyjechał do mety przed Protasiewiczem i Pawliczakiem. Kamyczkiem do ogródka Świdnickiego jest to, że w kolejnym biegu przegrał z mniej doświadczonym Osyczką.
Bartłomiej Kowalski - bez oceny. Nie wyjechał na tor.
Noty dla zawodników Marwis.pl Falubaz Zielona Góra:
Damian Pawliczak 1. W ostatnim meczu zaskoczył formą, ale w Częstochowie nigdy nie jeździło mu się dobrze w zawodach ligowych. Dostał dwie szanse na trenera Piotra Żyto i w obu przypadkach dojeżdżał do mety na ostatnim miejscu. Więcej na torze już się nie pojawił.
Piotr Protasiewicz 3+. Starał się i robił, co mógł, by solidnie zapunktować. Mecz zakończył z 7 punktami na koncie i biorąc pod uwagę jego upadki z poprzednich zawodów, jest to dorobek, który warto docenić. Był pewnym punktem drugiej linii Falubazu.
Max Fricke 5. Pokazał się z dobrej strony i to między innymi dzięki jego dobrej jeździe Falubaz do biegów nominowanych był w grze o zwycięstwo w Częstochowie. Był szybki i jeśli w kolejnych meczach będzie prezentować tak wysoką formę, to Falubaz w tym sezonie może pokusić się o kilka niespodzianek.
Matej Zagar 5. Fani z Częstochowy mogą tylko żałować, że gdy Słoweniec ścigał się dla Włókniarza, to nie notował tak świetnych rezultatów. Po trzech seriach startów był niepokonany, potem musiał uznać wyższość rewelacyjnego Fredrika Lindgrena. Większego dorobku punktowego pozbawił go defekt.
Patryk Dudek 5. Pokazał, że kryzys z zeszłego roku jest już za nim. Dudek w Częstochowie imponował szybkością. Był jednym z liderów zespołu, wygrał dwa wyścigi i walczył z rywalami w pozostałych. Takie występy mogą cieszyć kibiców w Zielonej Górze.
Fabian Ragus 1. Nie zdobył punktów w Częstochowie i musi się jeszcze sporo uczyć. Jest to dla niego debiutancki sezon w PGE Ekstralidze i dla zielonogórzan ważne, by czynił systematyczne postępy.
Jakub Osyczka 3. Jedno z największych zaskoczeń meczu. Choć nie ma imponującego doświadczenia, to na częstochowskim torze potrafił nawiązywać walkę z seniorami Włókniarza. W swoim trzecim biegu przez chwilę atakował nawet prowadzącego Bartosza Smektałę.
Jan Kvech 1. Tym razem dostał tylko jedną szansę i udowodnił, że czeka go jeszcze sporo pracy nad tym, by solidnie punktować w PGE Ekstralidze. Nie ma wątpliwości, że gdyby Falubaz przegrywał wyżej, to Żyto nie postawiłby na niego w dziewiątym biegu.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Czytaj także:
Beniaminek napędził strachu mistrzom Polski! Męczarnie Fogo Unii z eWinner Apatorem
Sensacja w Ostrowie! Odmienieni krośnianie górą!