Siódemka 3. kolejki PGE Ekstraligi:
Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno) - 14 pkt. Nie było dla niego problemem wyprzedzanie, gdy przegrywał moment startowy i z początku jechał na dalszych pozycjach. Rosjanin momentalnie odkręcał manetkę i bardzo szybko przedostawał się na czoło stawki. Wygrał czterokrotnie, przypominając do złudzenia siebie sprzed roku, gdy na domowym torze był piekielnie trudny do pokonania i osiągał w każdym meczu dwucyfrowy wynik. Zresztą seria występów Rosjanina z minimum 10 punktami w Lesznie wynosi już 23 mecze.
Bartosz Smektała (Eltrox Włókniarz Częstochowa) - 11 pkt. Sporo mogło być o niego obaw po dwóch pierwszych spotkaniach, a i trzeciego nie zaczął najlepiej. O tym, jak ważna było dla niego udana druga część meczu przeciwko Marwis.pl Falubazowi Zielona Góra, świadczą obrazki po ostatnim wyścigu spotkania. Zwykle stonowany 22-latek kipiał z radości i z zaciśniętymi pięściami cieszył się z trzeciego indywidualnego zwycięstwa z rzędu. Odbudował się w porę i dał nadzieję częstochowskiemu środowisku, że będzie mieć z niego pociechę.
Gleb Czugunow (Betard Sparta Wrocław) - 12+1 pkt. Niemal przez całe spotkanie w Lublinie pokazywał kolegom z zespołu, że z gospodarzami można skutecznie zawalczyć i nie tylko na refleks pod taśmą, ale też w polu. Okazał się liderem na trudnym terenie i poza Jarosławem Hampelem pokonał każdego rywala ze strony Motoru. Postanowiliśmy to docenić i wybrać go do siódemki na pozycję U24 kosztem również szybkiego w niedzielny wieczór Dominika Kubery.
Jack Holder (eWinner Apator Toruń) - 14 pkt. Można było mieć małe deja vu z inauguracji sezonu, gdy na Motoarenie przeciwko zielonogórzanom nie był może najszybszym zawodnikiem, ale jeździł bardzo mądrze i w zasadzie bezbłędnie, dzięki czemu zdobywał ważne punkty. W Lesznie osiągnął satysfakcjonującą prędkość w drugiej fazie meczu, choć bardzo istotne było samo prowadzenie motocykla, dzięki czemu umiejętnie bronił pierwszych miejsc. Wcześniej stoczył dwa zwycięskie, znakomite pojedynki z Jasonem Doyle'm.
Bartosz Zmarzlik (Moje Bermudy Stal Gorzów) - 13+2 pkt. Łącznie z bonusami ma na koncie 44 na 45 punktów w obecnym sezonie ligowym. To powinno mówić wszystko na temat tego, w jakiej dyspozycji znajduje się najlepszy żużlowiec na świecie. W Grudziądzu miał okazję pościągać się na dystansie, czym zapewnił oglądającym to spotkanie sporo wrażeń. Jeździł wprost zjawiskowo. Mistrz po prostu bawi się speedwayem w najlepsze.
Wiktor Lampart (Motor Lublin) - 7+1 pkt. Można było się zastanawiać, czy po dwóch dobach zdoła powtórzyć udany występ, jaki zanotował przeciwko Eltrox Włókniarzowi i może nie było już aż tak efektownie, to jednak w pojedynku z Betard Spartą młodzieżowiec Koziołków spisał się dobrze i z całą rozciągłością zasłużył na miejsce w siódemce wspaniałych 3. rundy.
Mateusz Świdnicki (Eltrox Włókniarz Częstochowa) - 5+1 pkt. Powrócił do łask i z pewnością wykorzystał swoją szansę. Rozpoczął od bezdyskusyjnej wygranej, a w drugiej serii raz jeszcze z kolegą z pary wygrał 5:1, pokonując tym razem duet seniorów z Zielonej Góry. Trzeba jasno przyznać, że przyćmił w sobotę Jakuba Miśkowiaka.
***
Powyższe zestawienie jest wyborem najlepszych siedmiu zawodników ostatniej pełnej kolejki w PGE Ekstralidze. Są oni wybierani zgodnie z obowiązującym regulaminem (w składzie zawodnik do lat 24 oraz minimum czterech Polaków - w tym dwóch juniorów).
CZYTAJ WIĘCEJ:
Quiz. Sprawdź swoją wiedzę o żużlu!
Po wypadku nic nie zwiastowało tragedii. Kilka godzin później Lee Richardson już nie żył