Żużel. Motor - Sparta. Pewna wygrana lublinian. Hampel jak za dawnych lat, trudny wieczór Janowskiego [RELACJA]

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jarosław Hampel na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jarosław Hampel na prowadzeniu

Tym razem bez Taia Woffindena ani rusz. Betard Sparta Wrocław od początku miała w Lublinie ogromne kłopoty i ostatecznie uległa Motorowi w meczu 3. rundy PGE Ekstraligi. Drużyna gospodarzy z szybkim Jarosławem Hampelem zwyciężyła - 52:38.

Wizyty Betard Sparty Wrocław w dalekim dla siebie Lublinie mają wyjątkowo słodko-gorzki smak. Najpierw kontuzja Taia Woffindena, a mimo to wygrana, następnie znów problemy zdrowotne i jazda z bólem Brytyjczyka, ale porażka, a teraz przyjazd do miasta nad Bystrzycą w ogóle bez trzykrotnego indywidualnego mistrza świata na pokładzie. Sytuacja brązowych medalistów PGE Ekstraligi z zeszłego sezonu już przed spotkaniem była więc nie do pozazdroszczenia.

Absencja Woffindena postawiała Motor Lublin w roli faworyta. Zastępstwo zawodnika było dla Sparty koniecznością, ale na pewno nie mogło to do końca zrekompensować straty swojej gwiazdy, która pomagała Danielowi Bewleyowi. - Tai wziął sobie pod skrzydła Dana i ten może liczyć na jego pełną pomoc - mówił w wywiadzie telewizyjnym trener gości, Dariusz Śledź.

Można rzec, że gospodarze do niedzielnego meczu przygotowywali się w warunkach meczowych. Wygrana w piątek z Eltrox Włókniarzem Częstochowa (49:41) była dobrą wiadomością, a dodatkowo bardzo dobra postawa Dominika Kubery i Wiktora Lamparta. Wiele par oczu było natomiast skupionych na Jarosławie Hampelu, który uległ wypadkowi w konfrontacji z częstochowianami i uszkodził kolano.

ZOBACZ WIDEO Cegielski mówi absurdalnej sytuacji. Chodzi o ekwiwalent za wyszkolenie

- Nie jest źle, zawsze mogło być gorzej. Czas grał bardzo dużą rolę. Ale wszystko, co mogliśmy zrobić, to zrobiliśmy i dziś mogę się ścigać. Od samego rana ćwiczyliśmy. Wszystko jest pod kontrolą - uspokajał przed kamerami sam zainteresowany i to on był tym, który wygrał bieg inauguracyjny, ratując remis po tym, jak szkolne błędy na dystansie popełnił Grigorij Łaguta.

Goście dostali cios w postaci 1:5 w biegu juniorskim i musieli powoli przystąpić do zastępowania Woffindena. Bewley ruszył jako pierwszy, ale wespół z Maciejem Janowskim nic nie zdziałali, również przegrywając podwójnie. Zero reprezentanta Polski było zaskakujące i pierwszym w obecnym sezonie. Po chwili Lampart poskromił Artioma Łagutę, który na dystansie musiał walczyć z dobrym znajomym z Grudziądza, Krzysztofem Buczkowskim.

Po pierwszej serii było tym samym 17:7, a w drugiej niewiele lepiej dla przyjezdnych. Tym razem pierwsze z dwóch zer zanotował Łaguta, dalej błądził Janowski, a niespodziewanie skuteczniejszymi od nich byli Gleb Czugunow i Bewley. Po drugiej stronie w sztosie byli Hampel, Kubera, a także Mikkel Michelsen. Dość szybko więc stało się jasne, że zwycięstwo przy Alejach Zygmuntowskich będzie poza zasięgiem Sparty.

Śledź nie miał zbyt wielu możliwości, żeby ratować trudną sytuację, skoro jego dwie lokomotywy były pogubione. Szarpał dobrze dysponowany Czugunow, który był bliski pierwszej wygranej dla Spartan. W siódmej gonitwie po fenomenalnej batalii na dystansie uległ jednak na mecie Grigorijowi Łagucie. Bez wątpienia był to jeden z najlepszych biegów w tym roku. Ale co się odwlecze... w ósmym Rosjanin z polskim paszportem dopiął swego. Tyle tylko, że ostatni do mety ponownie dojechał młodszy z braci Łagutów.

Długo szczytem możliwości zespołu z Dolnego Śląska były jedynie wyniki remisowe. Obok Czugunowa niezłe wrażenie zostawiał po sobie waleczny Bewley, ale to nagle jego zmienił długowłosy zawodnik z Saławatu. W biegu jedenastym razem z przebudzonym Artiomem (ten wygrał w poprzednim starcie) zwyciężyli podwójnie - po uprzednim wykluczeniu Grigorija za spowodowanie niebezpiecznej sytuacji na torze. Nadal jednak nie mógł do końca odnaleźć się Janowski. W dwunastej odsłonie kapitan gości przegrał na dystansie z szalejącym Hampelem.

Celem Betard Sparty na końcówkę meczu było zmniejszenie rozmiarów porażki, by zbudować sobie choćby skromne fundamenty w walce o punkt bonusowy w rewanżu. To się nie udało. Wprawdzie w przedostatnim biegu Artiom Łaguta z Janowskim wygrali 5:1 z osamotnionym Buczkowskim, którego w pierwszej odsłonie podciął... Grigorij Łaguta, ale na sam koniec z własnej winy upadł Czugunow i w powtórce to zastępujący Hampela Kubera w duecie z Michelsenem postawili stempel. Motor osiągnął tym samym na koniec przewagę 14 punktów.

Punktacja:

Motor Lublin - 52
9. Grigorij Łaguta - 6 (0,3,3,w,w)
10. Krzysztof Buczkowski - 3 (1,1,0,-,1)
11. Jarosław Hampel - 10+1 (3,3,1*,3,-)
12. Mark Karion - ns (-,-,-,-)
13. Mikkel Michelsen - 12+2 (3,3,1*,3,2*)
14. Wiktor Lampart - 7+1 (2*,3,2,0)
15. Mateusz Cierniak - 4 (3,0,1)
16. Dominik Kubera - 10+2 (2*,2*,2,1,3)

Betard Sparta Wrocław - 38
1. Daniel Bewley - 5+2 (1*,1,2,1*,-,-)
2. Maciej Janowski - 9+2 (0,1*,2,2,2,2*)
3. Gleb Czugunow - 12+1 (2,1,2,3,3,1*,w)
4. Artiom Łaguta - 11+1 (2,0,0,3,2*,3,1)
5. Tai Woffinden - zawodnik zastępowany
6. Przemysław Liszka - 1 (1,0,0)
7. Michał Curzytek - 0 (0,0,0)
8. Mateusz Panicz - ns

Bieg po biegu:
1. (68,15) Hampel, Czugunow, Bewley, G. Łaguta - 3:3 - (3:3)
2. (68,58) Cierniak, Lampart, Liszka, Curzytek - 5:1 - (8:4)
3. (67,78) Michelsen, Kubera, Bewley, Janowski - 5:1 - (13:5)
4. (68,49) Lampart, A. Łaguta, Buczkowski, Liszka - 4:2 - (17:7)
5. (67,91) Hampel, Kubera, Czugunow, A. Łaguta - 5:1 - (22:8)
6. (67,80) Michelsen, Bewley, Janowski, Cierniak - 3:3 - (25:11)
7. (68,32) G. Łaguta, Czugunow, Buczkowski, Curzytek - 4:2 - (29:13)
8. (68,14) Czugunow, Lampart, Michelsen, A. Łaguta - 3:3 - (32:16)
9. (67,81) G. Łaguta, Janowski, Bewley, Buczkowski - 3:3 - (35:19)
10. (67,71) A. Łaguta, Kubera, Hampel, Liszka - 3:3 - (38:22)
11. (68,07) Czugunow, A. Łaguta, Kubera, G. Łaguta (w) - 1:5 - (39:27)
12. (67,99) Hampel, Janowski, Cierniak, Curzytek - 4:2 - (43:29)
13. (67,96) Michelsen, Janowski, Czugunow, Lampart - 3:3 - (46:32)
14. (68,32) A. Łaguta, Janowski, Buczkowski, G. Łaguta (w/su) - 1:5 - (47:37)
15. (68,12) Kubera, Michelsen, A. Łaguta, Czugunow (w/u) - 5:1 - (52:38)

Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Jacek Woźniak
NCD: 67,71 sek. - uzyskał Artiom Łaguta (Sparta) w biegu 10.
Zestaw startowy: II

CZYTAJ WIĘCEJ:
Orzeł - ROW. Niesamowite emocje do końca. Brady Kurtz bohaterem łodzian [RELACJA]
Po wypadku nic nie zwiastowało tragedii. Kilka godzin później Lee Richardson już nie żył

Źródło artykułu: