Żużel. Troy Batchelor narzeka na treningi w Polsce

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Troy Batchelor
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Troy Batchelor

Troy Batchelor pozostaje bez kontraktu w Polsce. Australijczyk podczas rozmowy ze speedwaygp.com przyznał, że nie pasowało mu to, że rozjeżdżał na treningach w Polsce opony, a nie gwarantowało mu to występów w lidze.

Po tym, jak Troy Batchelor w 2020 roku najpierw nie poradził sobie w wówczas ekstraligowym ROW-ie Rybnik - pojechał w ośmiu biegach, w których zdobył zaledwie pięć punktów - a następnie nie prezentował się najlepiej w Abramczyk Polonii Bydgoszcz, gdzie w eWinner 1. Lidze uzyskał średnią biegową 1,263 nie został zatrudniony przez żaden polski klub.

Australijczyk próbował zbudować formę w Polsce. Nie miał okazji do licznych startów w innych krajach przez żużlowy lockdown. Sam uważa, że ciągłe treningi nie wpływały na niego pozytywnie. - Byłem przez większość czasu w Polsce i trenowałem. Przejeździłem około 20-30 opon i w tym czasie nie dostałem szansy w meczu. Pojechałem w jednym spotkaniu i znów zostałem wycofany. To frustrujące, tam jest ciężko - powiedział Troy Batchelor w rozmowie ze speedwaygp.com.

Początkowo Troy Batchelor miał podpisany kontrakt w Swindon Robins, jednak klub ten wycofał się z rozgrywek. Obecnie zawodnik przygotowuje się do jazdy w Sheffield Tigers, gdzie ma być liderem. - Jestem przygotowany na nowe wyzwania. Będę starał się zrobić to, co potrafię najlepiej. Świetnie jest wrócić do jazdy na motocyklu, jestem optymistą - podkreślił.

- Przynajmniej wracam do Anglii, do drużyny z Sheffield i mam tam okazję do odjechania wielu spotkań. Jestem zadowolony z tego, że mogę zapomnieć o ubiegłym roku - podsumował.

Czytaj także: 
Żużlowcy chcieli odwołać majówkę
Zostawili przy nim tylko kartkę

ZOBACZ WIDEO Żużel. Czy Tomasz Bajerski mimo porażek ma powody do uśmiechu?

Źródło artykułu: