Duńczyk na początku obecnego sezonu odgrywa kluczową rolę w osiąganiu przez swój polski zespół bardzo dobrych rezultatów. Obok Bartosza Zmarzlika, Martina Vaculika i Szymona Woźniaka jest jednym z solidnych ogniw kolektywu Stanisława Chomskiego. Przypomnijmy, że do tej pory Moje Bermudy Stal Gorzów wygrała wszystkie z czterech rozegranych spotkań, pokonując u siebie Motor Lublin, a na wyjazdach Fogo Unię Leszno, ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz oraz Marwis.pl Falubaz Zielona Góra.
Początek tegorocznych rozgrywek PGE Ekstraligi jest zatem zgoła odmienny dla gorzowskiego zespołu od tego, który miał miejsce w sezonie 2020. Wtedy to Moje Bermudy Stal miała fatalną serię porażek. Dopiero w rundzie rewanżowej los się odwrócił, dzięki czemu zespół Stanisława Chomskiego uzyskał najpierw awans do fazy play-off, a ostatecznie zajął drugie miejsce w lidze, ustępując tylko leszczyńskim "Bykom". Jeden z liderów gorzowskiej drużyny nie ukrywa jednak satysfakcji z tego, że obecne rozgrywki zaczęły się o wiele lepiej.
- Mieliśmy naprawdę świetny początek sezonu, jeśli porównamy go z ubiegłorocznym. Zespół współpracuje ze sobą znakomicie. W drużynie mamy dobry "team spirit", a w klubie wszystko działa idealnie. Sądzę, że dlatego do tej pory całość tak dobrze się układa - mówi Anders Thomsen dla speedwaygp.com.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Czy możemy zmienić przepisy tak, żeby wyprzedzanie stało się bardziej atrakcyjne?
Zawodnik, który wyrósł na jednego z liderów gorzowskiej ekipy, nie ukrywa, że głównym celem na ten sezon będzie ponowne zameldowanie się w finale PGE Ekstraligi. Biorąc pod uwagę wyniki, które osiąga drużyna z Gorzowa Wielkopolskiego, nie jest to scenariusz nierealny.
- Wspaniale byłoby ponownie awansować do finału rozgrywek. Mamy w Gorzowie świetny stadion i miło byłoby ponownie rozegrać w tym miejscu jeden z meczów decydujących o tytule mistrzowskim. Oczywiście postaramy się awansować do finału, a nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć. W tej chwili nadal będziemy robić to co do tej pory, ponieważ wychodzi nam to odpowiednio - dodaje Duńczyk.
W najbliższy weekend na polskie stadiony wracają kibice, którzy będą mogli na razie zapełnić je w 25 proc., a ma to związek z poluzowaniem obostrzeń, związanych z pandemią Covid-19. Pierwszy mecz z publicznością Moje Bermudy Stal rozegra na wyjeździe z Betard Spartą Wrocław, a tydzień później na stadionie im. Edwarda Jancarza ekipa Stanisława Chomskiego podejmie Eltrox Włókniarz Częstochowa. Stały uczestnik cyklu Speedway Grand Prix w sezonie 2021 nie może doczekać się już powrotu kibiców na trybuny.
- Uwielbiam się ścigać, gdy fani są na stadionie. Wtedy wygrany bieg sprawia mi tak naprawdę jeszcze więcej radości. Nie mogę już doczekać się powrotu kibiców na trybuny, abyśmy mogli im pokazać, co jesteśmy w stanie zdziałać na torze. Cudownie będzie mieć ich z powrotem na stadionach - podsumowuje Anders Thomsen.
Czytaj także:
Groźny upadek Petera Kildemanda. Są informacje nt. jego stanu zdrowia
Zacięty mecz w Esbjerg. Bardzo dobry występ Iversena. Protasiewicz najlepszy z Polaków