Dudek zdobył w Gorzowie 7 punktów, a w swoim drugim starcie był lepszy od uczestnika Grand Prix, Rune Holty. W jednym z biegów nie odpuszczał Tomaszowi Gollobowi, ale ostatecznie przejechał przez linię mety za nim.
- Cieszę się, że wygraliśmy. Zasłużenie zwyciężyliśmy tu w zeszłym roku i teraz. Może dobrze, że Gorzów wygrał mecz w rundzie zasadniczej, bo gdybyśmy my wygrali, to oni może by już się "rozlecieli". W naszej drużynie jest więcej zawodników polskich i tak właśnie ma być. Wszyscy dobrze pojechali, ale szczególne wyróżnienie należy się Patrykowi Dudkowi. To zawodnik młody, a jedzie jak doświadczony rutyniarz. Były wykluczenia, nerwowe sytuacje, przecież to dodatkowe emocje, bo jechaliśmy w Gorzowie. Ale dobrze, że u nas był spokój. Ta przewaga od początku była po naszej stronie, co na pewno też nam pomogło. Myślę, że nie wolno powiedzieć, że rewanż to formalność. Oni na pewno też będą się sprężali na ten mecz, ale to my jesteśmy gospodarzami i na pewno rozstrzygniemy ten mecz na swoją korzyść - powiedział na łamach portalu sport.zgora.pl Andrzej Huszcza.