Bezbłędne wejście w sezon gwarancją medalu? W ostatnich latach bywało różnie

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Klub z Gorzowa w czterech pierwszych kolejkach PGE Ekstraligi jako jedyny nie zaznał goryczy porażki, zdobywając komplet ośmiu punktów. W ostatnich latach tak fenomenalne wejście w sezon nie zawsze skutkowało jednak miejscem w fazie play-off.

Od 2014 roku, a więc momentu pomniejszenia Ekstraligi Żużlowej z dziesięciu na osiem drużyn, pierwsze cztery ligowe spotkania ze zwycięstwem kończyły zaledwie trzy drużyny. Najczęściej, bo aż trzykrotnie ta sztuka udawała się Fogo Unii Leszno. Najbardziej utytułowany klub w Polsce, kompletem ośmiu punktów po pierwszych meczach poszczycić się mógł w 2015, 2019 oraz 2020 roku. Ciekawostką jest fakt, iż wszystkie te lata obecny Mistrz Polski kończył z drużynowym złotem.

Nie zawsze jednak początek sezonu ukazuje prawdziwą moc danej ekipy. Najlepszym tego przykładem jest Falubaz Zielona Góra z roku 2015. Ówczesny brązowy medalista Drużynowych Mistrzostw Polski, rok rozpoczynał w fenomenalnym stylu. W pierwszych czterech kolejkach klub z winnego grodu, nie zaznał goryczy porażki, inkasując pełną pulę ośmiu punktów. W żadnym stopniu nie przełożyło się to jednak na końcowy wynik drużyny, która rozgrywki kończyła na piątym miejscu.

W ubiegłym sezonie podobną historię napisał Eltrox Włókniarz Częstochowa. Klub spod Jasnej Góry, poszczycić się mógł bezapelacyjnie najlepszym wejściem w sezon, ze wszystkich ekip PGE Ekstraligi. Po trzech pierwszych kolejkach drużyna dowodzona przez Marka Cieślaka widniała w ligowej tabeli na miejscu przeznaczonym dla lidera, posiadając imponującą sumę 60 małych punktów. Częstochowianie podobnie jak w 2015 roku zielonogórzanie, sezon kończyli jednak poza fazą play-off.

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Łaguta, Woźniak, Dryła i Sajdak gośćmi Musiała

Obecna forma Moje Bermudy Stali Gorzów zatem również potrzebuje weryfikacji w kolejnych spotkaniach. Gorzowianie na pozycji lidera PGE Ekstraligi po czterech kolejkach nie są jednak pierwszy raz. Ostatnio podobnie dobrym wejściem w sezon cieszyli się w 2017 roku, kiedy to także zmagania ligowe rozpoczynali od kompletu ośmiu punktów. Wówczas rok zakończyli jedynie z brązowym medalem, który dzisiaj z całą pewnością również przyjęto by w Gorzowie ze sporym niedosytem.

Statystycznie biorąc pod uwagę ostatnie lata, drużyny cieszące się dorobkiem ośmiu punktów po czterech kolejkach, sezon wieńczyły w większości przypadków medalem. Należy mieć na uwadze jednak fakt, iż aż trzykrotnie ze wszystkich czterech takich przypadków na podium zmagania ligowe finalizowała Fogo Unia Leszno, która bezprecedensowo zdeklasowała ostatnie lata na torach PGE Ekstraligi.

Zobacz także:
Żużel. Nieudane transfery Włókniarza? Czy ta drużyna jest w stanie szybko się odbudować?
Żużel. Szpila tygodnia: Leon Madsen pod presją. Jak Duńczyk odpowie na krytykę? [KOMENTARZ]

Komentarze (0)