Żużel. Menedżer Motoru widzi problem po meczu z eWinner Apatorem. Będzie rozmawiać z prezesem!

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak przed Wiktorem Lampartem
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak przed Wiktorem Lampartem

Motor Lublin wygrał z eWinner Apatorem i jest na dobrej drodze do fazy play-off, ale menedżer Jacek Ziółkowski zwraca uwagę, że drużyna ma poważny problem. - Oddajemy za dużo punktów rywalowi. Trzeba to skorygować - mówi.

Lublinianie odnieśli kolejne pewne zwycięstwo na własnym torze. Motor pokonał eWinner Apator 51:39, ale w szeregach gospodarzy radość po spotkaniu była raczej umiarkowana. - Zadowolony jestem tylko z tego, że zdobywamy dwa duże punkty. Niektóre rzeczy mnie jednak naprawdę martwią - mówi nam Jacek Ziółkowski.

- Oddaliśmy za dużo punktów. To nie eWinner Apator je wywalczył, ale my straciliśmy. Dominikowi Kuberze poszła linka sprzęgłowa, był kapeć u Krzysztofa Buczkowskiego. To już kolejny raz, bo pamiętamy, co działo się w Zielonej Górze. Musimy pamiętać o tym, że za tydzień przyjedzie bardzo silny rywal, czyli Fogo Unia Leszno. Jeśli wtedy będziemy tracić tak punkty, to możemy za to zapłacić wysoką cenę. Dziś należało wygrać w sposób bardziej zdecydowany - podkreśla Ziółkowski.

Menedżer Motoru zamierza reagować, zanim wydarzy się coś złego. - Trzeba pewne rzeczy skorygować. Na pewno poruszę ten temat podczas mojej najbliższej rozmowy z prezesem. Czekają nas naprawdę trudne mecze, które zdeterminują naszą przyszłość. Walczymy o play-offy, więc nie można nawet na moment odpuszczać i udawać, że nie ma problemu. Liczy się każdy mecz i każdy punkt - tłumaczy.

- Chciałbym jednak podziękować wszystkim zawodnikom za ten mecz, bo wygraliśmy i to jest najważniejsze. W szczególności jestem wdzięczny Grigorijowi Łagucie. Jechał z dolegliwościami, ale to jednak prawdziwy Iron Man. Niektórzy może tego nie wiedzą, ale to zawodnik, który naprawdę oddaje się drużynie. Jest prawdziwym kapitanem. Potrafi podpowiedzieć młodym zawodnikom i wyjaśnić, co zrobili źle. Oni słuchają i to korygują. Często to daje efekty w kolejnych biegach. Można powiedzieć, że zawsze ciągnie za sobą zespół - podsumowuje Ziółkowski.

Zobacz także:
Były menedżer krytykuje Apatora!
Prezes Falubazu o sytuacji drużyny i przyszłości Dudka

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła opowiada o zdrowiu i powrocie do komentowania meczów

Komentarze (13)
avatar
HR_Sparta
22.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Ziółkowski, trochę więcej luzu! Awarie sprzętowe są nieodłączną cechą tego sportu. Przytrafiają się zawodnikom różnych klubów. Niektórych awarii nie da się przewidzieć. Sam Pan jeździł to Czytaj całość
avatar
ZKS Stal Rzeszów.
22.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Zbeer: Zioło głupio się wypowiedział, ale wygrał Lublin pewnie i zdecydowanie. Kapeć jest podobna wymówka jak i Twoja, z dziura Holdera. 
avatar
Ela 28
22.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
@Zbeer: Niestety, ale Ziółkowski ma rację, to oni potracili punkty i na dodatek w kolejnym meczu. A Apator? Nie oszukujmy sie, popatrzmy w tabelę!! 
avatar
RECON_1
22.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znaczy soe orezes befzie osobiscie kupowal opony i linki?:) 
avatar
Zbeer
22.05.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
"To nie eWinner Apator je wywalczył, ale my straciliśmy." Trochę pokory Ziółkowski! Ten słaby Apator prawie wygrał w Lesznie. Tylko dzięki temu, że mamy dziurę w składzie w postaci starszego Ho Czytaj całość