Żużel. Piotr Baron o postępach juniorów Fogo Unii i debiucie Damiana Ratajczaka

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Damian Ratajczak
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Damian Ratajczak

- W niedzielę we Wrocławiu zadebiutuje Damian Ratajczak, ale też nie ma się po nim spodziewać nie wiadomo czego. To. Jest młodziutki chłopak - mówi trener Piotr Baron, który jest zadowolony z rozwoju leszczyńskich juniorów.

Juniorzy Fogo Unii Leszno rosną z każdym meczem. W tym przypadku słowem klucz jest cierpliwość, co potwierdza Piotr Baron. - Wszyscy mówią, że my nie mamy juniorów. Widać, że ci chłopcy się rozwijają i z meczu na mecz jadą lepiej i rozwijają się. Na wyjeździe w Grudziądzu zrobili 5 punktów, ostatnio na swoim torze siedem. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Forma tych chłopaków idzie w górę. To co pokazali w Grudziądzu to było coś pięknego - komplementuje swoją formację juniorską trener Fogo Unii Leszno.

Swego czasu w Lesznie też podjęli decyzję o objeżdżaniu młodziutkich Bartosza Smektałę i Dominika Kuberę. Później spijano śmietankę w postaci kolejnych tytułów mistrzowskich. - Kto wie, jak to się potoczy. Na pewno nasza młodzież bardzo się stara. Krzysztof Sadurski był po poważnym wypadku w Bydgoszczy i w piątek w Grudziądzu nie było mu łatwo jechać. Nasz fizjoterapeuta wykonał kawał świetnej roboty i Krzysiek dzięki temu mógł wystąpić w Grudziądzu i też odbierał punkty rywalom - podkreśla Piotr Baron.

W niedzielę podczas meczu we Wrocławiu będzie miał miejsce długo wyczekiwany debiut Damiana Ratajczaka, który właśnie kończy 16 lat. - Owszem, zadebiutuje, ale też nie ma się po nim spodziewać nie wiadomo czego. To jest młodziutki chłopak. To nie będzie tak, że on pojedzie i od razu zrobi wielkie punkty. Ma się wjeżdżać w tym roku w sezon, który ma przed sobą, czyli 2022 - uważa Baron.

Konkurencja w gronie juniorskim Fogo Unii Leszno może wpłynąć pozytywnie na podnoszenie umiejętności przez wychowanków leszczyńskiego klubu. - Oczywiście, że konkurencja swoje też robi. Chłopaków jest więcej. W niedzielę pojedzie Damian Ratajczak. Musimy zobaczyć, jak sobie poradzi. W zawodach młodzieżowych nie jechał jeszcze tak, jakbyśmy tego oczekiwali, ale myślę, że na chłopaku nie ma co wywierać presji. Sam po sobie wiem, że jak byłem juniorem i zaczynałem. Na początku człowiek robił same zera. Tak to się czasami odbywa - zakończył Piotr Baron.

Zobacz także: Czterech asów dało wygraną Unii Leszno
Zobacz także: Czy w Lublinie jest problem z drugim łukiem?

ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta już wie, kiedy nauczy się startować tak dobrze jak Greg Hancock

Źródło artykułu: