Rosyjski żużlowiec zakończył ubiegłoroczne zmagania w Grand Prix na siódmym miejscu, z 84 punktami na koncie. Po drodze w świetnym stylu wygrał turniej we Wrocławiu (20 punktów) i zajął trzecie miejsce w rundzie w Toruniu (16 punktów).
W tym sezonie ponownie będzie stałym uczestnikiem elitarnego cyklu za sprawą stałej dzikiej karty, jaką przyznali mu organizatorzy. Jego menedżer, Rafał Lewicki, jest przekonany, że Artiom Łaguta na torze odpłaci się za zaufanie.
- Ostatni sezon w wykonaniu Artioma był dużo lepszy niż poprzednie. Nie tylko ze względu na zwycięstwo we Wrocławiu, bo zaliczył jeszcze kilka dobrych rund - nieźle było w Pradze, był też bliski triumfu w Toruniu - podkreśla Lewicki dla speedwaygp.com.
Kryzys formy u Chrisa Holdera. Skąd biorą się jego problemy?
Jest przekonany, że Artioma Łagutę w tym sezonie stać na osiągnięcie sukcesu w mistrzostwach świata.
- Artiomowi nie brakuje wiele, by wskoczyć na wyższy poziom w Grand Prix. Ciężko pracuje, by zanotować progres. Wiele razy pokazał już, że jest zawodnikiem klasy światowej. Zasługuje na to, by ścigać się w cyklu - zaznacza Lewicki.
Nie ma wątpliwości, co będzie kluczem do sukcesu w rundach elitarnego cyklu. - Wiemy, jak wiele znaczy miejsce w finale turnieju. W poprzednim systemie punktowym ważny był każdy punkt, teraz głównym celem jest najpierw awans do półfinału, a później finału. To daje dużego kopa w klasyfikacji - opisuje Lewicki.
Cykl Grand Prix 2021 wystartuje 16 lipca, turniejem GP Czech w Pradze.
Zobacz też:
Żużel. To kandydat na bieg sezonu! Dudek nie wiedział, co się dzieje!
Odmówił Bońkowi, bo przeczuwał jak to się skończy!