Żużel. Kolejny Australijczyk poważnie kontuzjowany na Wyspach Brytyjskich

WP SportoweFakty / Ilona Jasica. / Na zdjęciu: Dominik Kossakowski, Jordan Stewart
WP SportoweFakty / Ilona Jasica. / Na zdjęciu: Dominik Kossakowski, Jordan Stewart

We wtorek informowaliśmy o kontuzji, której w meczu na Wyspach Brytyjskich nabawił się Jason Crump. Niestety w środowy wieczór po upadku do szpitala został transportowany jego rodak, Jordan Stewart.

Na torze Birmingham Brummies miejscowa drużyna podejmowała Redcar Bears w ramach pierwszej rundy Championship Knock-Out Cup. Spotkanie zostało opóźnione z powodu przedłużających się prac torowych.

Do feralnego w skutkach zdarzenia doszło na pierwszym wirażu, w 10. biegu tego pojedynku. Wtedy to doszło do kolizji, w której uczestniczyli Valentin Grobauer oraz Jordan Stewart. Niemiec wylądował na bandzie, natomiast Australijczyk mocno uderzył o tor. Przy zawodnikach szybko pojawiły się służby medyczne.

Po chwili Grobauer wstał i o własnych siłach udał się do parku maszyn. Do Stewarta niestety wyjechała karetka. Zawodnik od razu narzekał na ból w dwóch miejscach. Ostatecznie ambulans zabrał Australijczyka do szpitala. Później przekazano, że potwierdzono u niego kontuzje nogi oraz obojczyka i ramienia. Niebawem dowiemy się, jak poważne są to urazy i jak długo będzie musiał pauzować zawodnik Redcar Bears, który dodatkowo na torach Premiership reprezentował barwy zespołu Ipswich Witches. Tym samym działacze "Wiedźm" mają większy problem, ponieważ z podstawowego składu wypadł im wcześniej wspomniany Jason Crump.

Po tym zdarzeniu spotkanie zostało przerwane, ponieważ nie było służb medycznych na stadionie, a dodatkowo i tak niebawem zaczynała się cisza nocna. Ponieważ nie rozegrano pełnych 10 biegów będzie ono musiało zostać powtórzone. W momencie zdarzenia gospodarze przegrywali w stosunku 23:31.

Czytaj także:
Dwa podkarpackie ośrodki zacieśniają współpracę. Efekty mają być imponujące
Fatalne wieści na temat Jasona Crumpa. Potwierdzono złamania

Tunerzy stawiają się żużlowcom. Burza w szklance wody czy realny problem?

Komentarze (0)