Żużel. Dyskusja o kontrowersjach wśród ekspertów. Szef sędziów wyjaśnia

Miniona kolejka najlepszej ligi świata obfitowała w ciekawe spotkania. Nie zabrakło również kontrowersji, o których wiele powiedziano w Magazynie PGE Ekstraligi w nSport+.

Kacper Tazbir
Kacper Tazbir
Leszek Demski WP SportoweFakty / Romulad Rubenis / Na zdjęciu: Leszek Demski
W pierwszym niedzielnym meczu Marwis.pl Falubaz Zielona Góra przegrał na swoim torze z Eltrox Włókniarzem Częstochowa (44:46). Trzeci bieg rozgrywano dwukrotnie, ponieważ przy pierwszym podejściu ostrzeżenie od sędziego Pawła Słupskiego za utrudnianie startu otrzymał Fredrik Lindgren.

Leszek Demski dopatrzył się również ruchu Lindgrena w powtórce wyścigu trzeciego. - Zawodnik w kasku żółtym, czyli Lindgren nadal jest w ruchu, nadal się czołga w momencie puszczenia taśmy startowej. Ten bieg, mimo że zawodnik wyszedł tutaj trzeci, powinien być przerwany i zawodnik powinien otrzymać drugie ostrzeżenie i wykluczenie - powiedział Demski w nSport+.

Oprócz kontrowersji na starcie dużo działo się również na trasie gdzie, Mateusz Tonder zahaczył o koło Szweda, przez co z trudem utrzymał się na motocyklu. - Zawodnik nie musi upaść. W tym momencie ma wyraźnie utrudnioną jazdę. Lindgren wjeżdża w jego tor jazdy. W mojej ocenie za ten atak powinien być wykluczony - wyjaśnił szef sędziów.

ZOBACZ WIDEO Daniel Bewley mówi o zamianie silników i współpracy z Taiem Woffindenem

- Jedyną rzeczą na usprawiedliwienie Fredrika Lindgrena jest to, że Patryk Dudek mu wyjechał tylnym kołem i wiemy, co trzeba zrobić w takim momencie. Zawodnik musi wyprostować motocykl i ominąć to tylne koło. Widać było, że Lindgren nie wyjeżdżał dalej, tylko starał się kontrować, ale mimo to i tak uderzył w Mateusza Tondera - stwierdził Krzysztof Cegielski.

W Gorzowie Moje Bermudy Stal pokonała ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em Grudziądz (49:41). Powodem do rozmów w Magazynie PGE Ekstraligi był bieg dziewiąty, w którym na tor upadli Przemysław Pawlicki i Anders Thomsen. Za spowodowanie upadku i przerwanie wyścigu wykluczono Duńczyka.

- Jasno trzeba powiedzieć, że tutaj iskrzyło między tymi zawodnikami już od samego wyjścia z łuku. Zawodnik w kasku żółtym (Przemysław Pawlicki), ewidentnie próbuje blokować zawodnika w kasku niebieskim (Anders Thomsen). Dlaczego doszło do upadku? Otóż według mnie nie ma uderzenia zawodnika w kasku niebieskim - zawodnika w kasku żółtym. Tutaj główną przyczyną jest zahaczenie nogawki od kewlaru. Pytanie, dlaczego ma być wykluczony Thomsen za to, że zahaczona została nogawka Pawlickiego? - zastanawiał się Demski.

- Potwierdzam to, że to strasznie trudna decyzja i byłoby bardzo mocno komentowane wykluczenie Przemysława Pawlickiego. Daleki jestem od tego, żeby powiedzieć, że wykluczony powinien być Thomsen - dodał Tomasz Dryła.

Rozwiązanie tego typu sytuacji zaproponował Krzysztof Cegielski. - Są momenty w wyścigach nie tylko na pierwszym łuku, które skłaniają do tego, żeby pomyśleć nad tym, żeby sędziowie mieli możliwość dopuszczenia obu zawodników do powtórki - podsumował szef Stowarzyszenia "Metanol".

Zobacz także:
Fenomenalny mecz w Zielonej Górze. Dramat Falubazu. Madsen z Woryną bohaterami Włókniarza
Betard Sparta już nie taka mocna. Motor wykonał plan minimum

Czy zgadzasz się z Leszkiem Demskim?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×