Żużel. Fogo Unia - Betard Sparta: Janowski niczym Verstappen. Rozpędza się jak bolid F1 [NOTY]
Z tak dysponowanym Maciejem Janowskim ekipa Betard Sparty Wrocław nie mogła przegrać spotkania w Lesznie. Wrocławianin znajduje się w życiowej formie, podobnie jak wspierany przez pewnego "byka" Max Verstappen w F1. Obu łączy niesamowita prędkość.
Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno:
Emil Sajfutdinow 4. Początek spotkania, w którym ograł Woffindena i Łagutę, mógł wskazywać na to, że coś w kwestiach sprzętowych Rosjanina drgnęło. Jednak kolejne wyścigi wyprowadziły miejscowych kibiców z błędu. Niby Sajfutdinow był najskuteczniejszym zawodnikiem Fogo Unii, ale nadal męczył się na dystansie i brakowało mu prędkości. W kluczowych momentach nie był w stanie przeciwstawić się liderom Betard Sparty.Janusz Kołodziej 2. Mecz zaczął dobrze, bo wyraźnie prowadził w pierwszej gonitwie. Trudno ocenić, czy wypadek spowodowany przez Bewleya wybił go z rytmu. W powtórce tego wyścigu wygrał, ale później zeszło z niego powietrze. To m.in. jego punktów zabrakło do wygranej.
Jaimon Lidsey 2. To nie jest sezon Australijczyka. Jego oceny diametralnie nie zmienia defekt z trzeciej serii startów, bo Lidsey wiózł wówczas za swoimi plecami jedynie Liszkę. Przed sezonem odważnie postawiono na niego w kontekście zawodnika U24 i na razie Lidsey zawodzi oczekiwania działaczy i kibiców.
ZOBACZ WIDEO Żużlowiec Falubazu opowiada, jak zespół zareagował na porażkę z WłókniarzemPiotr Pawlicki 3. Ostatnie dni zwiastowały powrót kapitana Fogo Unii do wysokiej formy. Sprzęt szykowany przez Flemminga Graversena zdawał się pasować Pawlickiemu, który włączył się do walki o tytuł mistrza Europy i przełamał się w PGE Ekstralidze. Jednak w niedzielę spotkała go weryfikacja. Wychowanek "Byków" nadal ma nad czym pracować.
Kacper Pludra 2. Na minus należy oceniać to, że w biegu młodzieżowym nie był w stanie pokonać rówieśników z Wrocławia. Później jednak los się do niego uśmiechnął, bo skorzystał na wykluczeniu Bewleya, by w powtórce gonitwy numer cztery ograć Liszkę.
Damian Ratajczak 3. Z tej mąki będzie chleb. To kolejny mecz, w którym Ratajczak prezentuje drzemiący w nim talent. Już w biegu młodzieżowym był bliski pokonania bardziej doświadczonego Liszki, a na dystansie ładnie uporał się z Curzytkiem. W końcówce spotkania postraszył z kolei Czugunowa.
Krzysztof Sadurski bez oceny. Nie startował.
Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:
Tai Woffinden 3+. To nie był mecz trzykrotnego mistrza świata. Brytyjczykowi nie tylko brakowało wyjść spod taśmy, ale i prędkości na trasie. Nie zawiódł jednak w kluczowym momencie, bo w bardzo ważnym dla losów spotkania wyścigu numer czternaście był w stanie odeprzeć ataki Doyle'a.
Gleb Czugunow 4. Lider drugiej linii Betard Sparty. Był bardzo nierówny w tym spotkaniu, bo w jednym wyścigu potrafił zawieść oczekiwania, by w kolejnym odnieść zwycięstwo. Jednak jego finalny dorobek jest satysfakcjonujący. Rosjanin z polskim paszportem okazał się kluczowy w sytuacji, gdy gorszy dzień miał Woffinden.
Artiom Łaguta 5. Może nie wygrywał w tak imponującym stylu jak Janowski, ale robił swoje. Głównie za sprawą szybkich wyjść spod taśmy znajdował się poza zasięgiem rywali. Co ciekawe, Łaguta jest obecnie trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem w PGE Ekstralidze, choć nie rzuca się to w oczy.
Daniel Bewley 2+. Wydarzenia z pierwszej serii startów, gdy doprowadził do upadku Kołodzieja, zadecydowały o jego ocenie. Stracił wtedy niemal pewne dwa punkty.
Maciej Janowski 5+. Od lat jest sponsorowany przez Red Bulla i można go porównać do Maxa Verstappena, który reprezentuje "czerwone byki" w F1. Holendra i Polaka łączy fakt, że ostatnio nie mają sobie równych na torze. Janowski rozpędza swoje maszyny z dziecinną łatwością, że rywale momentami mogą mieć wrażenie, że wyprzedza ich bolid F1. To zdecydowanie najlepszy moment w karierze kapitana Betard Sparty.
Przemysław Liszka 3. Zrobił swoje, gdy wygrał bieg młodzieżowy. Potem dostał punkty z urzędu - najpierw wskutek wykluczenia Bewleya, a następnie defektu Lidseya.
Michał Curzytek 2. Wrocławscy kibice przez chwilę liczyli na 5:1 w biegu młodzieżowym, ale parze Liszka-Curzytek zabrakło nieco doświadczenia i być może zrozumienia. W kolejnych wyścigach Curzytek nie podjął już walki z rywalami.
Mateusz Panicz bez oceny. Nie startował.
Czytaj także:
Maciej Janowski show na Smoczyku
Zagraniczne gwiazdy osiedlają się w naszym kraju
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>