Żużel. Bartosz Zmarzlik zabrał głos po finale IMP. "Nie dawali mi spokoju"

Bartosz Zmarzlik po niedzielnym finale IMP w Lesznie mógł odetchnąć z ulgą. W końcu, po kilku latach starań, sięgnął po brakujący w jego kolekcji tytuł. W niedzielę został Indywidualnym Mistrzem Polski!

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch
Bartosz Zmarzlik WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
Dla wielu może wydawać się to niewiarygodne, ale Bartosz Zmarzlik do niedzielnego popołudnia (11.07.) nie miał na swoim koncie tytułu najlepszego polskiego żużlowca. - W końcu się doczekałem, ponieważ niektórzy nie dawali mi spokoju, że dwa razy zostałem mistrzem świata, a mistrza Polski w mojej kolekcji brakuje - powiedział nowy Indywidualny Mistrz Polski w rozmowie z Karoliną Wieszczycką z nSport+.

- Teraz znowu mogę się jeszcze bardziej cieszyć speedwayem, bo po raz kolejny nic nie muszę, a mogę. Bardzo się cieszę, że ta piękna czapka jedzie ze mną do domu - dodał dwukrotny mistrz świata.

Podczas zawodów był bardzo skoncentrowany i skupiony na swojej jeździe. Nie zamierzał popełnić żadnego błędu, bowiem w przeszłości był już blisko mistrzowskiego tytułu w IMP, ale wymykał mu się on na ostatniej prostej.

W niedzielę dało się zauważyć, że nie zamierza wypuścić szansy z rąk. - Myślę, że wszystko po trochu składa się na końcowy dobry wynik. Dzisiaj od samego rana miałem bardzo dobre samopoczucie, plan w głowie i poskładało się to jak we śnie. Bardzo fajnie, że mistrzem Polski w tym roku jestem ja i jedziemy do Gorzowa - skwitował Bartosz Zmarzlik.

Zobacz także:
-> Duża kontrowersja podczas dekoracji finału IMP!
-> Lider nie zwalnia tempa i znów nie dał rywalowi dojechać do 40 punktów

ZOBACZ WIDEO Jest objawieniem PGE Ekstraligi, ale ma problem ze zrobieniem... pompki. Wszystko przez jeden upadek


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×