Coraz częściej drogi Michała Wiśniewskiego krzyżują się ze środowiskiem żużlowym. Gdy kilka miesięcy temu ROW Rybnik postanowił zorganizować koncert dla medyków walczących ze skutkami pandemii COVID-19, lider Ich Troje odpowiedział bez wahania i zaśpiewał największe hity pod murami rybnickiej lecznicy.
Później Wiśniewski zorganizował kolejną akcję z rybnickimi "Rekinami". Gwiazdor pomógł w zbieraniu używanych ubrań na leczenie chorej Oliwki. Lider Ich Troje sam przyjechał do Rybnika i pomagał pakować kolejne worki do ciężarówki. W trzy godziny zebrano wówczas ponad 20 ton używanej odzieży (szczegóły TUTAJ).
Tym razem Wiśniewski znów zaskoczył. Piosenkarz zmienił "barwy" i 18 lipca zobaczymy go na Memoriale Edwarda Jancarza, za którym stoją działacze Moje Bermudy Stali Gorzów. - Z szacunku do historii, musicie tam być. Ja też tam będę - powiedział Wiśniewski.
Koncert Ich Troje na gorzowskim stadionie ma być tylko dodatkiem do żużlowej rywalizacji. Jednak jak zapewnił prezes Marek Grzyb, występ Wiśniewskiego i jego zespołu nie jest ostatnią niespodzianką szykowaną dla kibiców wybierających się tego dnia na obiekt przy ul. Śląskiej.
Czytaj także:
Trener kadry będzie rozmawiał z Janowskim i Zmarzlikiem
Duża kontrowersja podczas dekoracji finału IMP
ZOBACZ WIDEO Jest objawieniem PGE Ekstraligi, ale ma problem ze zrobieniem... pompki. Wszystko przez jeden upadek