Żużel. Fogo Unia Leszno w Zielonej Górze wystąpi osłabiona brakiem podstawowego zawodnika!

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jaimon Lidsey w białym kasku
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jaimon Lidsey w białym kasku

Fogo Unię Leszno czeka w niedzielę wyjazdowy mecz z sąsiadami, czyli z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra w ramach 13. kolejki PGE Ekstraligi. Mistrzowie Polski po raz pierwszy w tym roku wystąpią w nowym zestawieniu, gdy chodzi o formację seniorską.

- W niedzielę Jaimon Lidsey jeszcze nie pojedzie. Niezależnie od wyników trwających badań. Niech odpocznie, nie będziemy ryzykować. Zastąpi go Szymon Szlauderbach - mówi nam Piotr Baron, menedżer Fogo Unii Leszno.

Przypomnijmy, że Australijczyk jest po potężnym dzwonie. Przed kilkoma dniami udał się z II-ligowym Metalika Recycling Kolejarzem Rawicz na Łotwę, na spotkanie z Opibet Lokomotivem Daugavpils. Tam Lidsey uderzył w bandę na pierwszym łuku i zrobiło się niebezpiecznie. Uciskający kask spowodował problemy z oddychaniem, zawodnik doznał również wstrząsu mózgu. Stąd też przechodzi obecnie w Poznaniu szczegółowe badania (m.in. tomografem, a także rezonans magnetyczny). To bardziej działania prewencyjne i wszyscy liczą, że nic groźnego już nie wykażą, za to pozwolą spokojnie spać. Jednak bez względu na efekty badań w niedzielę Lidsey będzie jeszcze odpoczywał.

Szlauderbach, który powróci do składu Fogo Unii, to obecnie trzynasty zawodnik w rankingu II ligi żużlowej ze średnią 2,051. Lidseya zastąpi na pozycji zawodnika do lat 24. Warto zwrócić też uwagę na kapitalną w tym sezonie postawę Damiana Dróżdża (2,316) oraz odrodzenie Damiana Balińskiego (2,081). Obaj jednak, z racji wieku, nie mogą zmienić poszkodowanego kolegi - ani 25-letni Dróżdż, ani tym bardziej 44-letni Baliński.

A sąsiedzi? Ci rzucą na niedzielne starcie wszystkie swoje siły, by spróbować odzyskać panowanie nad własnym losem i osobiście dopilnować utrzymania w PGE Ekstralidze. By nie czekać do ostatniej kolejki na zbawienne zwycięstwo częstochowian w Grudziądzu.

Zobacz także:
Polacy nie obronili mistrzostwa Europy. Wielki sukces Francuzów!
Oskar Paluch został mistrzem świata

ZOBACZ WIDEO Nie są faworytami, ale nie są też chłopcami do bicia. Protasiewicz o szansach Falubazu

Źródło artykułu: