Żużel. Grand Prix Szwecji. Tor w Malilli bez większych tajemnic. Uwaga na Lindgrena

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren (kask niebieski)
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren (kask niebieski)

Po dwóch latach obiekt w Malilli powraca do kalendarza cyklu Grand Prix. W sobotę zawody na torze dobrze znanym dla większości stawki zawodników. Można się spodziewać dobrego ścigania z Polakami w roli głównej. Ale też z Fredrikiem Lindgrenem.

Miejscowość malutka (liczy zaledwie 1,5 tysiąca mieszkańców - red.), obiekt położony w lesie, ale to tam od lat mieści się centrum szwedzkiego żużla, jeśli mowa o imprezach Grand Prix. Malilla już po raz 15. w historii będzie organizatorem jednej z rund Indywidualnych Mistrzostw Świata. Tylko trzy inne lokalizacje gościł cykl częściej. Od 2005 roku zabrakło go na G&B Arenie jedynie w dwóch sezonach (2013, 2020).

Zdecydowanie najbardziej doświadczonym zawodnikiem z jazdy po 305-metrowym owalu jest ze stawki sobotnich zmagań Fredrik Lindgren. Zarazem jest to ostatni triumfator. W 2019 roku w końcu udało mu się dopiąć swego i odnieść triumf w miejscu, gdzie spędził przecież w sumie aż dziewięć sezonów jako zawodnik tamtejszej Dackarny. Szwed, który jest trzeci w klasyfikacji przejściowej IMŚ 2021, po raz 12. wystartuje w rundzie na tym stadionie.

Nawiązywać do udanych występów Tomasza Golloba (jeden z trzech ludzi, którzy wygrali w Malilli dwa razy) mogą nasze największe nadzieje. Bartosz Zmarzlik zasłynął wspaniałą akcją na ostatnich metrach finału w 2017 roku dającą mu zwycięstwo. W następnym sezonie wygrał rundę zasadniczą z dorobkiem 14 punktów, ale został wykluczony w półfinale (decyzja była kontrowersyjna), gdzie zresztą meldował się przy każdej wizycie na G&B Arenie.

ZOBACZ WIDEO Czy to element negocjacji nowego kontraktu Kubery z Motorem?

Maciej Janowski to natomiast od 2016 jeździec Dackarny, więc warunki, jakie zastanie w sobotę, w żaden sposób nie powinny być dla niego zaskakujące. Na triumf w Malilli wciąż czeka, statystycznie jest jednym z lepszych (patrz: tabela), dlatego wrocławianin z pewnością chciałby wykorzystać handicap i zaliczyć w sobotni wieczór udany start.

Za to Krzysztof Kasprzak nie ma najlepszych wspomnień z tego miejsca, jeśli mowa o turniejach GP. W trzech startach raz awansował do fazy półfinałowej, ale było to w sezonie 2008. Sześć lat później, gdy osiągnął życiową formę, akurat w Malilli zanotował nieudane zawody, kończąc je z zerowym dorobkiem. Wtedy wpływ miała na to jednak kontuzja kolana.

Spoglądając na tegoroczną Bauhaus-Ligan i dotychczasowe wyniki, okazję do jazdy na tym torze miało tylko pięciu zawodników z listy startowej GP Szwecji. Oprócz Janowskiego (średnia biegowa 2,462 w pięciu meczach) i Jasona Doyle'a (2,550 w czterech), którzy reprezentują Dackarnę, jako goście przyjechali do Malilli jeszcze tylko Artiom Łaguta (16 punktów w czerwcu), Pontus Aspgren i Max Fricke (obydwaj po 9 punktów w lipcu).

Statystyki uczestników Grand Prix w Malilli w turniejach na tamtejszym torze:

TurniejeBiegi (wygrane)PunktyŚr. turniejowaPółfinałyFinały
Leon Madsen 1 7 (2) 14 14,00 1 1
Maciej Janowski 5 31 (14) 59 11,80 4 2
Bartosz Zmarzlik 4 25 (9) 47 11,75 4 1
Tai Woffinden 7 41 (14) 75 10,71 4 2
Fredrik Lindgren 11 66 (15) 113 10,27 7 4
Jason Doyle 5 28 (9) 44 8,80 1 1
Emil Sajfutdinow 7 38 (6) 58 8,29 3 1
Artiom Łaguta 3 17 (5) 23 7,67 1 1
Matej Zagar 8 46 (10) 59 7,38 4 2
Max Fricke 1 5 (1) 5 5,00 - -
Krzysztof Kasprzak 3 16 (1) 9 3,00 1 -
Oliver Berntzon 1 2 (1) 3 3,00 - -
Pontus Aspgren ns - - - - -
Dominik Kubera ns - - - - -
Robert Lambert ns - - - - -
Anders Thomsen ns - - - - -

CZYTAJ WIĘCEJ:
Jedyny taki człowiek na świecie. Kanclerz pobił wszelkie rekordy
Karlsson zaskoczony początkiem w Grand Prix. Wskazuje, kto może zagrozić Zmarzlikowi

Źródło artykułu: