Pozytywny koniec akcji związanej z Ryanem Kinsleyem. Jak poinformował nowy klub Brytyjczyka - Redcar Bears, udało się odzyskać skradzione w sobotę wczesnym rankiem motocykle zawodnika.
- Motocykle zostały odzyskane po tym, gdy Ryan otrzymał anonimowy telefon w sprawie nagrody za wskazanie lokalizacji. Jitendra Duffill, Jade Mudgway i Jamie Swales byli w stanie je zlokalizować na podstawie otrzymanych informacji - przekazał klub w przygotowanym komunikacie.
Wcześniej udało się odnaleźć porzuconego busa. - Nadal brakuje jednak narzędzi oraz kilku części i osprzętu wyścigowego. Uważamy, że raczej już nie zostaną odnalezione, ale prosimy ludzi, którzy zobaczą np. wystawione gdzieś na sprzedaż części, aby nas poinformowali - dodają Niedźwiadki.
Warto też wspomnieć, że klub Ryana Kinsleya wystartował ze zbiórką pieniędzy na zakup nowych motocykli, które są niezbędne młodemu Brytyjczykowi do kontynuowania kariery. Udało się zebrać niespełna cztery tysiące funtów. - Jesteśmy zachwyceni udzielonym wsparciem, hojnością i życzliwością. Pieniądze z konta będą ogromną pomocą przy zakupie brakującego sprzętu i wymianie uszkodzonych elementów - informuje klub.
Czytaj także:
Kontrowersja w nominacjach do Szczakieli. Marcin Majewski komentujeKibic pomógł w zakupie silnika, a on zrobił na nim furorę i został bohaterem meczu!
ZOBACZ WIDEO Żużel. Jason Doyle znów jest świetny. Piotr Baron mówi co z nim zrobił