W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o geście jednego z kibiców Arged Malesy Ostrów, który wspomógł klub w zakupie nowego silnika dla Jakuba Krawczyka. Junior zdecydował się wystartować na tej jednostce już w półfinałowym spotkaniu w Rybniku. I jak się okazało, był to bardzo dobry wybór.
- Jechałem na tym nowym silniku zakupionym wspólnie przez klub i kibica. Jeszcze raz bardzo dziękuję za taki zakup przed fazą play-off. Na pewno się jeszcze przyda - powiedział Krawczyk w rozmowie z WP SportoweFakty.
Junior w starciu na Górnym Śląsku wywalczył siedem punktów z bonusem, dwukrotnie mijając linię mety na pierwszej pozycji. Jego postawa była z pewnością bardzo ważna w tym, aby Arged Malesa odniosła sukces i po pierwszym meczu miała zaliczkę nad rywalem.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Murawski, Chomski i Noskowicz gośćmi Musiała
- To był mój najlepszy z dotychczasowych meczów. Cieszę się, że akurat przypadł na tak ważny moment sezonu, czyli play-offy i to na dodatek na wyjeździe - dodał Krawczyk.
Zawodnik dotychczas zmagał się z pewnym problemem, który akurat w przypadku żużlowca bywa czasem kluczowy. Teraz sytuacja ta uległa poprawie. - Starty do tej pory nie były moją mocną stroną, ale w końcu znaleźliśmy takie coś, że ten motocykl fajnie jedzie do przodu płasko, a nie podnosi mnie w górę - zakończył Jakub Krawczyk.
Czytaj także:
Apator o niego pytał. Przyszłość wiąże jednak z GKM-em
Jazda w Polsce to dla niego priorytet. Ostatnie sezony kończył z dobrymi średnimi