W sobotę Metalika Recycling Kolejarz Rawicz w rewanżowym spotkaniu półfinałów 2. Ligi Żużlowej podejmie Trans MF Landshut Devils. Straty z pierwszego spotkania (Kolejarz przegrał w stosunku 30:60) spowodowały, że polski klub pogodził się z faktem, iż może to być już ostatni tegoroczny mecz rozgrywany w Rawiczu.
Jednak nawet w przypadku odpadnięcia na tym etapie sezonu, Metalika Recycling Kolejarz Rawicz może zaliczyć sezon do udanych. Mogłoby się wydawać, że to dobry sygnał dla przyszłości żużla w tym mieście. Okazuje się jednak, iż dalsze losy klubu stoją pod znakiem zapytania. Cała sprawę wytłumaczono w oficjalnym klubowym komunikacie.
"Szanowni Kibice,
przed nami ostatni mecz sezonu 2021 na stadionie im. Floriana Kapały w Rawiczu. Był to dla nas sezon pełen emocji, wielu pasjonujących meczów, ale też sezon, w którym pokazaliśmy, że w Rawiczu może zagościć żużel na najwyższym poziomie. Nowe rozdanie, o którym mówiliśmy przed sezonem, okazało się być strzałem w przysłowiową setkę. Stworzyliśmy solidną, dobrze rozumiejącą się drużynę, o czym świadczy fakt jazdy w play-off, pojawił się nowy prezes - właściciel firmy Metalika Recycling Pan Sławomir Knop, który przejął i odbudował Kolejarza, poświęcając na ten cel mnóstwo energii oraz swoich pieniędzy, mieliśmy Was - kibiców, licznie odwiedzających stadion, gdzie zawsze tworzyliście świetną atmosferę, poprawiliśmy wygląd domowego obiektu oraz wizerunek klubu. Nawet nasze najbardziej optymistyczne myśli nie zakładały aż tak dobrego scenariusza - dziękujemy wszystkim zaangażowanym w projekt Kolejarz Rawicz 2021!
Niestety, w związku ze zmianami regulaminowymi w PGE Ekstralidze, jest to również ostatni mecz, w którym możemy liczyć na wsparcie klubu Unia Leszno. Przez cały czas trzymaliśmy się hasła #MocniRazem, dzięki czemu wspólnie pracowaliśmy dla dobra naszych drużyn, szkolenia, jak i rozwoju całej dyscypliny. W przyszłym roku, w związku ze startem nowej ligi U24, nie będzie możliwy start młodych zawodników Unii. Stawia to w bardzo trudnej sytuacji nasz klub i niestety na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie zagwarantować tego, czy w przyszłym roku speedway zagości w Rawiczu. Liczymy, na dobrą wolę i gest, w szczególności samorządu, a także nowych potencjalnych sponsorów oraz Was - kibiców, by żużel w Rawiczu mógł nadal istnieć i rozwijać się.
Przed nami trudny okres, w którym możliwe są na nasze nieszczęście wszystkie scenariusze. Liczymy na Wasze wsparcie, trzymajcie kciuki i do zobaczenia jutro na ostatnim meczu!"
Zobacz także: Hegemona może uratować tylko cud
Zobacz także: Był specjalistą od awansów. Teraz kończy karierę
ZOBACZ WIDEO Żużel. W Lesznie jest problem z kibicami. Tomasz Dryła wyjaśnia dlaczego