Wynik półfinałowej konfrontacji Arged Malesy Ostrów z ROW-em Rybnik był bardzo długo komentowany, a to za sprawą wypowiadanych przez prezesa rybniczan - Krzysztofa Mrozka słów o wyjeździe na wojnę.
Zdaniem szkoleniowca Rekinów, Marka Cieślaka to nie do końca wynik rozczarowujący. Jest to nieco zaskakująca opinia, ale trener na swoje słowa ma konkretne argumenty.
- Oczywiście można narzekać, że skoro nie ma finału i awansu do PGE Ekstraligi, to wszystko jest źle. Z drugiej strony awans mógłby oznaczać dużo większe kłopoty niż te, które mamy obecnie, a które są związane z tym, że próbujemy przetrawić porażkę. Dziś w żużlu jest tak, że ciężko zbudować skład na pierwszą ligę, a co dopiero na Ekstraligę. Dlatego mówię, że awans mógł być wielkim problemem. Nie znaczy to, że mnie to pasuje. Wydaje mi się jednak, że w obecnej sytuacji lepiej stopniowo budować skład i systematycznie go wzmacniać, niż porywać się na coś, czemu być może nie będziemy w stanie sprostać - powiedział Cieślak cytowany przez serwis klubowy.
Wciąż nie wiadomo kto poprowadzi ROW w przyszłym sezonie. Czy będzie to Cieślak? - Nie wiem jeszcze, czy będzie ciąg dalszy. Jestem związany z ROW-em umową do końca października. Jestem też jednak umówiony z prezesem Krzysztofem Mrozkiem na rozmowy o przyszłości - dodaje trener.
Czytaj także:
Wiemy, co z przepisem U24 w sezonie 2022
Żużel pod lupą UOKiK
ZOBACZ WIDEO Żużel. Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 16. kolejki