Żużel. Skrzydlewski o negocjacjach z Beckerem. "Chcieli nam go wyrwać. Postawił jeden warunek"

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Luke Becker
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Luke Becker

Luke Becker zostaje na kolejny sezon w Orle. Witold Skrzydlewski nie ukrywa, że było wiele klubów, które chciały wyrwać Amerykanina z Łodzi. - Zachował się w porządku. Pieniądze nie były najważniejsze - mówi główny sponsor Orła.

Zatrzymanie Amerykanina, który był jednym z objawień sezonu 2021 na torach eWinner 1. Ligi, to wielki sukces łódzkiego klubu. Luke Becker dołączył tym samym do Brady'ego Kurtza, który już wcześniej zapowiedział, że w listopadowym okienku podpisze kontrakt z Orłem.

- Konkurencja chciała nam go wyrwać, ale okazał się dżentelmenem. Pieniądze nie były dla niego najważniejsze. Liczyła się atmosfera. Poza tym postawił jeden warunek. Trener musi iść do fryzjera. Nie wiem, czy tak się stanie, ale najważniejsze, że słowo się rzekło i zostaje. Trenerowi możemy przecież odpuścić , a Luke'owi powiedzieć, że jest pandemia, a przez to długie kolejki - powiedział w czwartek na konferencji prasowej Witold Skrzydlewski.

- Tak się składa, że byłem u fryzjera wczoraj, ale zajął się tylko moją brodą. Na włosy nie starczyło czasu - mówił z kolei Adam Skórnicki. - Bardzo się cieszę, Luke zostaje z nami. W tym roku miał średnią biegową 1,857. Jeśli ją utrzyma, to będziemy bardzo zadowoleni. Wiemy jednak, że ma potencjał i może ten wynik nawet poprawić - przyznał trener Orła.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Jaki skład Motoru na przyszły sezon? Prezes klubu zabrał głos!

Zadowolenia z przedłużenia współpracy nie krył także zawodnik. - Cieszę się, że w minionym sezonie mogłem być częścią tego klubu. W Łodzi wszystko mi odpowiadało. Świetnie czułem się na tym torze. Wszyscy ludzie, którzy są zaangażowani w pracę w klubie, byli wobec mnie bardzo w porządku. Jestem szczęśliwy, że dostałem od nich taką szansę i że będę mógł tu startować nadal w przyszłym sezonie - wyznał Amerykanin.

Ważną rolę w pozostaniu Beckera w Łodzi odegrał także Greg Hancock, który wspiera rozwój młodego zawodnika. - Jako jego opiekun doszedł do wniosku, że byłoby najlepiej, gdyby awansował z naszym klubem do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jestem mu bardzo wdzięczny, że liczyło się coś więcej niż pieniądze - wyjaśnił Skrzydlewski.

Orzeł wkrótce będzie chciał ogłosić kolejnych zawodników, którzy zwiążą się z klubem na sezon 2022. - Jeszcze rozmawiamy z żużlowcami, którzy u nas jeździli w tym roku. Analizujemy mecze, w których im nie poszło i zastanawiamy się, co można zrobić, by im pomóc w lepszych wynikach. Jeżeli stwierdzimy, że gdzieś nie ma szansy na progres, to będziemy interesować się żużlowcami z zewnątrz - tłumaczył Skórnicki.

Ile transferów planuje zatem łódzki klub? - Myślę, że będziemy potrzebować jednego lub dwóch zawodników, ale na razie do głosu dochodzą inne kluby. Oferty są na wariackich papierach. My lubimy szaleństwo, ale w sporcie, a niekoniecznie przy kasie - podsumował trener Orła.

Zobacz także:
Biznesman, senator i król polowania
Kilka klubów kusiło Jeleniewskiego

Źródło artykułu: