W czwartkowy poranek poinformowano, że rezerwowymi w Speedway Grand Prix w sezonie 2022 będą Jack Holder (Australia), Daniel Bewley (Wielka Brytania), Andrzej Lebiediew (Łotwa), Jakub Miśkowiak (Polska), Mads Hansen (Dania), Luke Becker (USA) i David Bellego (Francja).
Nominowanie Holdera na pierwszego rezerwowego przyszłorocznego cyklu SGP nie powinno dziwić, bo młody żużlowiec z Australii ma za sobą m.in. dobre występy w PGE Ekstralidze. Wielu kibiców i dziennikarzy widziało młodszego z braci Holderów wśród etatowych jeźdźców Grand Prix, ale nie dostał on stałej "dzikiej karty".
Warto w tym miejscu wspomnieć, że Australia w mistrzostwach świata w sezonie 2022 będzie mieć dwóch reprezentantów - Jasona Doyle'a i Maxa Fricke.
Zaskoczeniem może być to, że wśród rezerwowych zabrakło Dominika Kubery. Zawodnik Motoru Lublin, który w przeszłości zostawał medalistą mistrzostw świata juniorów, ma za sobą dobry sezon i pokazał się z dobrej strony w turniejach Speedway Grand Prix w Lublinie oraz szwedzkiej Malilli.
Dopiero czwartym rezerwowym został zaś Jakub Miśkowiak, choć zeszłoroczny złoty medalista IMŚJ Jaimon Lidsey w sezonie 2021 był drugim w kolejce do jazdy w przypadku niedyspozycji etatowych uczestników.
Obsada Speedway Grand Prix w sezonie 2022:
1. Artiom Łaguta (MFR)
2. Bartosz Zmarzlik (Polska)
3. Emil Sajfutdinow (MFR)
4. Maciej Janowski (Polska)
5. Fredrik Lindgren (Szwecja)
6. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
7. Leon Madsen (Dania)
8. Max Fricke (Australia)
9. Jason Doyle (Australia)
10. Robert Lambert (Wielka Brytania)
11. Anders Thomsen (Dania)
12. Martin Vaculik (Słowacja)
13. Paweł Przedpełski (Polska)
14. Mikkel Michelsen (Dania)
15. Patryk Dudek (Polska)
Rezerwowi:
R1. Jack Holder (Australia)
R2. Daniel Bewley (Wielka Brytania)
R3. Andrzej Lebiediew (Łotwa)
R4. Jakub Miśkowiak (Polska)
R5. Mads Hansen (Dania)
R6. Luke Becker (USA)
R7. David Bellego (Francja)
Czytaj także:
Pocałunek wart mistrzostwa świata. Tak Rosjanin fetował tytuł
Poznaliśmy pięć stałych dzikich kart na przyszłoroczne Grand Prix!
ZOBACZ WIDEO Zmarzlik do samego końca wierzył w tytuł mistrza świata. "Wtedy poczułem krew"