Reprezentacja Polski była jednym z faworytów do zwycięstwa w Speedway of Nations. Podopieczni trenera Rafała Dobruckiego po pierwszym dniu rywalizacji mieli aż dziesięć punktów nad drugimi Brytyjczykami.
W niedzielę Biało-Czerwonym wiodło się z różnym skutkiem. Mimo to Polacy zdołali zwyciężyć w klasyfikacji generalnej z dorobkiem 74 punktów. Tym samym zapewnili sobie bezpośredni awans do biegu finałowego. Stawkę wyścigu uzupełnili Brytyjczycy, którzy wcześniej wyeliminowali Duńczyków.
W decydującym o losach tytułu biegu najlepiej ze startu wyszedł Bartosz Zmarzlik. Gorzej spod taśmy ruszył Maciej Janowski, ale zdołał przedostać się na trzecią pozycję i przez moment wydawało się, że wyjdzie nawet na drugie miejsce.
Tak się jednak nie stało. Janowski przeszarżował i zanotował upadek. To praktycznie przekreśliło szanse Polaków na złoto. Polak podniósł się i dojechał do mety, ale ostatecznie wyścig zakończył się wynikiem 5:4 dla Wielkiej Brytanii.
- Wiedziałem, że Daniel Bewley będzie próbował się napędzać po płocie, dlatego od razu chciałem zająć tę ścieżkę. Trochę wciągnęło mnie na tym drugim łuku i tyle... - powiedział na gorąco Maciej Janowski (więcej TUTAJ).
A mogło być tak pięknie
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 17, 2021
Upadek Macieja Janowskiego sprawił, że nawet wygrana Bartosza Zmarzlika w finale nie wystarczyła do wygranej w Speedway of Nations
Polacy drużynowymi wicemistrzami świata! pic.twitter.com/UdaY8P1T2n
Czytaj także:
- Marek Cieślak komentuje finały Speedway of Nations. "Nie opowiadajmy, że srebro to nasz sukces"
- Wielka Brytania czekała na taki moment od wielu lat. Speedway of Nations znów srebrne dla Polski
ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni