Żużel. Druga liga za rok bez telewizji? GKSŻ już wie, co sądzą na ten temat prezesi

WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Oskar Polis w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Oskar Polis w kasku czerwonym

Prezesi 2. Ligi Żużlowej mówią "nie" transmisjom telewizyjnym w sezonie 2022. Takie stanowisko większość z działaczy zaprezentowała podczas ostatniego spotkania z GKSŻ. To złe informacje dla kibiców, którzy śledzili rozgrywki na antenie Motowizji.

W tym artykule dowiesz się o:

2. Liga Żużlowa przez ostatnie dwa sezony była pokazywana właśnie w Motowizji. W PZM przekonują, że zwłaszcza ten rok był udany, bo transmisje weszły na jeszcze wyższy poziom. Teraz nie ma jednak rozmów o rozwoju. Zamiast tego są wątpliwości, czy jakakolwiek telewizja w ogóle będzie transmitować drugą ligę w przyszłym roku.

Z naszych informacji wynika, że podczas ostatniego spotkania klubów z GKSŻ tylko dwóch działaczy opowiedziało się za telewizją. Reszta była przeciwna transmisjom. W PZM muszą się teraz zastanowić, co dalej.

Stanowisko klubów jest szokujące dla Krzysztofa Cegielskiego eksperta Canal+. - Telewizja jest najlepszą reklamą i największym magnesem dla sponsorów. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to prędzej czy później i tak dojdzie do takiego wniosku. W PGE Ekstralidze też to przerabialiśmy. Telewizja była przecież przeganiana ze stadionów. Dziś nikt już sobie nie wyobraża, by z niej nie korzystać - mówi Cegielski.

Ekspert ma również radę dla Polskiego Związku Motorowego i GKSŻ. - Nie dyskutować i podjąć decyzję samodzielnie. Drugą ligę w minionym sezonie bardzo dobrze się oglądało. Uważam, że należy to kontynuować. Nie można się zamykać po tym, co zostało już zrobione. Domyślam się, że prezesi chcieliby dostać za transmisje pieniądze. Na to trzeba sobie jednak najpierw zapracować i pomóc telewizji. W Ekstralidze też nie wydarzyło się to od razu. Jeśli nikt na razie nie płaci za drugą ligę, to znaczy, że produkt nie stoi jeszcze na odpowiednim poziomie. Nie można się jednak na to obrażać. Trzeba być cierpliwym i jeszcze mocniej działać, a efekty z czasem przyjdą - podsumowuje Cegielski.

Zobacz także:
Castagna mówi, czy będą zmiany w SoN
Woffinden przekazał złe wieści

ZOBACZ WIDEO Gala PGE Ekstraligi, czyli gwiazdy najlepszej żużlowej ligi świata

Komentarze (24)
avatar
RECON_1
24.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moze nie chca by pojawil sie u nich ktos w stylu yyyyy majewskiego yyyy? 
avatar
Szef na worku
23.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prezesi liczą na 70 osób więcej na meczu? 
avatar
Pan Jan Kowalski
23.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cegielski wielki lanser, sam za nic nie odpowiada więc łatwo mu "zarządzać" budżetami klubów. Skoro prezesi nie chcą telewizji, to nie powinno jej być. To prezes odpowiada za budżet i za wypłac Czytaj całość
avatar
zuzelfan11
23.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Problemem transmisji są po pierwsze godziny. W niedzielę o 12 to ludzie jedzą obiad z rodziną albo idą do kościoła, nie na stadion. Nie wspominając o lecie, kiedy jest 35 stopni, wtedy mecz o 1 Czytaj całość
avatar
ADASOS2
22.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@ZKS Stal Rzeszów.: A myślałem że Ty chodzisz na mecze. Tak ładnie się nazwałeś. Jednak setki tysięcy kibiców ma do najbliższego stadionu po 50,100 a nawet tysiące km. Tylko, że "syty głodnemu Czytaj całość