Polacy, Jonasson i długo, długo nic

W sobotę na torze Stali Gorzów rozegrany zostanie finał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów. Przyglądając się dotychczasowym występom na torze Stali uczestników finału, na zdecydowanych faworytów wyrastają Polacy.

W tym artykule dowiesz się o:

Artur Mroczka jest jedynym spośród naszych reprezentantów, który nie miał okazji startować w tym sezonie na torze w Gorzowie. O wiele lepiej wygląda sytuacja Grzegorza Zengoty i Patryka Dudka. Obaj startowali w tym roku czterokrotnie i osiągnęli średnią biegową odpowiednio 1,529 i 1,538. Do średniej zaliczano zarówno występy w spotkaniach ligowych, jak również Ligę Juniorów i Młodzieżowe Drużynowe Mistrzostwa Polski. Najlepiej spośród reprezentantów Polski w Gorzowie prezentował się Przemysław Pawlicki. Swoją średnią 2,000 zawdzięcza przede wszystkim znakomitemu występowi w Lidze Juniorów, kiedy w sześciu startach zdobył 17 punktów. Gorzej zaprezentował się w meczu ligowym pomiędzy Stalą a Unią, w którym zdobył 3 punkty w 4 startach. Dwukrotnie na torze Stali prezentował się Maciej Janowski. Uzyskał średnią 1,400, którą podobnie jak Pawlicki zawdzięcza dobremu występowi w zawodach młodzieżowych. Gorzej zaprezentował się w spotkaniu ligowym.

Najbardziej doświadczonym zawodnikiem spośród uczestników finału będzie Szwed Thomas H. Jonasson, na co dzień startujący w barwach gorzowskiej Stali. W sześciu meczach ligowych uzyskał średnią 1,414. Oprócz Jonassona z gorzowskim torem zapoznał się Dennis Andersson, który startując w barwach Atlasu Wrocław, w meczu ligowym dwukrotnie przyjechał na ostatniej pozycji.

Gorzowskiego toru w ogóle nie znają Duńczycy i Czesi. O ile jednak skład Czechów nie powala na kolana, o tyle Duńczycy mogą skutecznie włączyć się do walki o złoty medal. Obok Szwedów będą najgroźniejszymi rywalami Polaków, którzy z racji znajomości toru są murowanym faworytem do awansu. Czy znajomość toru Jonassona pokrzyżuje im plany?

Komentarze (0)