W 2000 roku przy komplecie na trybunach gorzowskiego obiektu rozegrany został finał Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Teraz przychodzi czas na zmagania drużynowe, w których o miano najlepszej reprezentacji na świecie walczyć będą juniorzy z Polski, Danii, Szwecji i Czech.
Faworytem sobotniego finału z pewnością są Polacy, którzy w poprzednich czterech finałach Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów zdobywali złote krążki. Dodatkowo trener Marek Cieślak w tegorocznym zestawieniu ma aż trzech zawodników, którzy w ubiegłym roku bronili barw "biało-czerwonych" w Holsted.
- Wybór zawodników do kadry jest zawsze sprawą bardzo ważną, gdyż prawidłowe zestawienie to jest część sukcesu. Przy wyborze kierowałem się aktualną formą sportową i to był decydujący motyw wyboru, ale również istotne jest doświadczenie - tłumaczył swoją decyzję szkoleniowiec kadry.
Ostatecznie z orzełkiem na piersi w sobotnim finale wystartują: Maciej Janowski, Grzegorz Zengota, Przemysław Pawlicki, Artur Mroczka i Dawid Lampart. Zawodnik z Rzeszowa miejsce wywalczył podczas czwartkowego treningu, w którym lepiej prezentował się od Patryka Dudka i Pawła Zmarzlika.
Polacy liczą, że na przyczepnym gorzowskim torze osiągną kolejny sukces. - Większość kolegów z kadry preferuje bardziej przyczepne tory, stąd pomysł, żeby właśnie taki był w sobotę. Lepiej będzie na takim torze rywalizować, gdyż na bardziej twardym może być tak, że zawodnicy mniej znani wystartują spod taśmy i będą wygrywali biegi, a tego byśmy nie chcieli. Ze swojej strony będę robił wszystko, żeby po raz kolejny zdobyć medal dla reprezentacji. To jest mój ostatni sezon w gronie juniorów, chciałbym to zakończyć tym medalem, dlatego przygotuje się do tego finału jak najlepiej, tym bardziej, że startujemy przed własną publicznością - przekonywał Grzegorz Zengota, kapitan reprezentacji.
Zawodnicy reprezentujący Polskę wiedzą, że zwycięstwo trzeba będzie wywalczyć na torze, gdyż pozostałe reprezentacje są również bardzo silne. Szczególnie mocny na stadionie im. Edwarda Jancarza powinien być Thomas Jonasson, który ostatnio zanotował zwyżkę formy, a gorzowski tor zna jak własną kieszeń. W kadrze prowadzonej przez Daniela Nelsona ważne punkty powinni zdobywać także bardziej doświadczeni Simon Gustafsson i Ludvig Lindgren, którzy reprezentowali kraj Trzech Koron w ubiegłorocznym finale.
Niezwykle groźna będzie także reprezentacja Danii, której barw bronić będą tacy zawodnicy jak: Leon Madsen, Patrick Hougaard, Nicolai Klindt i Rene Bach. Trzech ostatnich zawodników wywalczyło srebrne medale w Holsted.
Mniejsze szanse na końcowy triumf daje się reprezentacji Czech, biorąc pod uwagę, że nasi południowi sąsiedzi podobnie jak Duńczycy nie mieli w tym roku okazji do startu na gorzowskim torze. Cenne punkty powinni zdobywać Matej Kus oraz Filip Sitera.
Dla Polaków sobotni finał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów będzie kolejną okazją do potwierdzenia dominacji "biało-czerwonych". Podopieczni Marka Cieślaka mogą wywalczyć piąty złoty medal DMŚJ z rzędu oraz trzecie zwycięstwo drużynowe w tym roku (wcześniej DPŚ oraz DMEJ)!
Z pewnością pomocny w odniesieniu kolejnego zwycięstwa będzie także doping kibiców, którzy w sobotnie popołudnie wybiorą się na stadion im. Edawarda Jancarza. Organizatorzy imprezy zapewniają, że fani czarnego sportu tego dnia nie zawiodą. - Będziemy mieć albo komplet publiczności, albo znaczącą liczbę kibiców. Byłbym chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, gdyby ta impreza odbyła się przy wypełnionym po brzegi stadionie. To moje wielkie marzenie - przekonuje prezes gorzowskiej Stali, Władysław Komarnicki.
Stowarzyszenie Kibiców Stali Gorzów - Stalowcy zachęca z kolei do dopingu reprezentacji Polski. - W sobotnie popołudnie na stadion im. Edwarda Jancarza kolejne zawody rangi mistrzostw świata w Gorzowie Wielkopolskim. Ubierzmy biało-czerwone stroje, weźmy szaliki, flagi i dopingujmy naszych żużlowców, bez względu na to jaki klub reprezentują w ligowych zmaganiach.
Polska:
1. Grzegorz Zengota (kapitan)
2. Przemysław Pawlicki
3. Maciej Janowski
4. Artur Mroczka
5. Dawid Lampart
Szwecja:
1. Linus Ekloef
2. Thomas H. Jonasson
3. Simon Gustafsson (kapitan)
4. Kim Nilsson
5. Ludvig Lindgren
Dania:
1. Rene Bach
2. Kenni Larsen
3. Leon Madsen
4. Nicolai Klindt
5. Patrick Hougaard (kapitan)
Czechy:
1. Michael Hadek
2. Martin Gavenda
3. Filip Sitera
4. Matej Kus (kapitan)
5. Jan Holub
Początek zawodów - godz. 17:00
Ceny biletów:
20 zł - trybuna wysoka
10 zł - trybuna niska
Posiadacze karnetów - wstęp wolny.
Sprzedaż biletów:
Do 5 września w Galerii Handlowej Askana (ul. Al. Konstytucji 3 maja 102 w Gorzowie), codziennie w godz. 9:00-21:00. Sklep kolekcjonerski Konik w Gorzowie przy ul. Słowackiego 5 w godz. 11:00-17:00 (od poniedziałku do piątku) i w sobotę godz. 10:00-13:00.
Prognoza pogody na sobotę 5.09.2009 r. (za onet.pl)
Temperatura: 16 °C
Ciśnienie: 1009 hPa
Wiatr: 22 km/h
Deszcz: 1,3 mm
Tak było rok temu:
W ubiegłorocznym finale Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów rozegranym w Holsted triumfowali Polacy, którzy zwycięstwo nad reprezentacją Danii zapewnili sobie w ostatnim biegu. Najlepszym zawodnikiem "biało-czerwonych" był Maciej Janowski, który wywalczył 11 "oczek".
I Polska - 40:
1. Michał Mitko (0,1,2,2,2) 7
2. Artur Mroczka (u,1,3,2,3) 9
3. Grzegorz Zengota (0,2,3,3,0) 8
4. Maciej Janowski (3,3,2,1,2) 11
5. Daniel Pytel (2,2,0,1,0) 5
II Dania - 39:
1. Nicolai Klindt (3,3,2,1,3) 12
2. Patrick Hougaard (3,2,2,3,3,3) 16
3. Peter Kildemand (1,w,-,-,0) 1
4. Rene Bach (1,3,2,w,0) 6
5. Morten Risager (1,2,1,0,-) 4
III Szwecja - 38:
1. Kim Nilsson (1,3,1,2,2) 9
2. Ludvig Lindgren (2,1,0,2,0) 5
3. Simon Gustafsson (2,1,1,3,1) 8
4. Ricky Kling (2,1,1,1,3) 8
5. Billy Forsberg (3,u,1,2,2) 8
IV Australia - 32:
1. Troy Batchelor (2,0,0,3,1) 6
2. Robert Księżak (1,0,-,1,-) 2
3. Chris Holder (3,3,3,3,3,1) 16
4. Tyron Proctor (0,2,3,0,2) 7
5. Kozza Smith (0,0,0,0,1) 1