Rywalami biało-czerwonych na Stadionie im. Edwarda Jancarza będą zespoły Czech, Danii oraz Szwecji. Ci ostatni napsuli naszym żużlowcom sporo krwi podczas niedawnego finału Drużynowych Mistrzostw Europy. - Szwedzi i Duńczycy, w tej kategorii wiekowej, są także silni. Nikogo nie lekceważymy. Myślę, że będzie to najlepszy finałowy turniej w jego krótkiej historii. Ufam, że moi chłopcy, tak jak stało się niedawno w finale europejskim zakończonym naszym triumfem, potwierdzą charakter zwycięzców - powiedział na łamach "Głosu Wielkopolskiego" trener Polaków, Marek Cieślak.
Nasi zawodnicy wiedzą, że droga na najwyższy stopień podium nie będzie spacerkiem, jednak wierzą w zdobycie piątego w historii złotego krążka DMŚJ. - Wierzę w wywalczenie złotego medalu na technicznym torze w Gorzowie. Mamy znów bardzo mocną i wyrównaną drużynę. Przed rokiem, z finału rozgrywanego w duńskim Holsted, wyeliminowała mnie kontuzja obojczyka - dodał żużlowiec biało-czerwonych, Przemysław Pawlicki.
Początek sobotnich zawodów o godz. 17:00.