Prezes GTŻ-u Zbigniew Fiałkowski zapowiedział, że w ubiegły piątek złożył odwołanie do Trybunału od decyzji Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy pierwszego spotkania tych drużyn. Wtedy to, sędzia zawodów Maciej Spychała przyjął protest złożony przez kierownika drużyny KM-u Lazur Ostrów - Pawła Stangreta, dotyczący motocykla obcokrajowca GTŻ-u - Rory'ego Schleina. Według ostrowian stał on całe zawody poza wyznaczonym obszarem. Wynik tego pojedynku został zweryfikowany z 48:45 na 48:39 na korzyść KM-u.
Grudziądzanie nie godzą się z tą decyzją i złożyli odwołanie do Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Ta jednak odwołanie odrzuciła, a działacze GTŻ-u swoich praw postanowili bronić w Trybunale PZM - Pokazaliśmy film, w którym widać, że poza parkingiem stoi także motocykl Chrisa Harrisa, który wychodzi na zewnątrz do tego motoru i wsiada na niego. Jeżeli nam odebrano punkty za to, że motocykl Schleina stał na zewnątrz, to powinno się także Harrisowi odebrać punkty - uważa Fiałkowski.
Obecny na rewanżowym meczu w Grudziądzu komisarz Speedway Ekstraligi - Ryszard Głód na antenie telewizji esporttv.pl potwierdził, że grudziądzanie mogą liczyć na korzystną decyzję Trybunału - Z tego co wiem Grudziądz odwołuje się do Trybunału PZM i moim prywatnym zdaniem nie jest bez szans. Osobiście odczuwam wielki niesmak, że sprawa spadku rozstrzyga się przy tzw. zielonym stoliku. Szkoda, że któraś z tych drużyn musi spaść, ale tak jak powiedziałem sprawa jeszcze nie jest zakończona i "koła dalej się kręcą".
Wszystko wskazuje więc na to, że na decyzję kto pojedzie w barażach z wicemistrzem drugiej ligi będzie trzeba poczekać. Pierwszy mecz barażowy zaplanowany jest dopiero na 11 października.