Przyszłoroczne rozgrywki 2. Ligi Żużlowej zapowiadają się wyśmienicie. Kilka zespołów przygotowało solidne kadry i na ten moment ciężko wskazać faworyta do awansu do eWinner 1. Ligi. Jedną z ekip, która powinna włączyć się do tej walki jest SpecHouse PSŻ Poznań.
W pewnym momencie wydawało się, że drużyna ze stolicy Wielkopolski może mieć problemy, aby wystartować w lidze. Jednakże zmiana zarządu poskutkowała tym, iż zdecydowanie poprawiła się sytuacja klubu. Co więcej, od razu wdrożono nowy plan budowy zespołu, który poskutkował kilkoma dobrymi, a nawet bardzo dobrymi transferami.
Zapytaliśmy Wojciecha Dróżdża kto z obecnego składu SpecHouse PSŻ-u Poznań może być kluczowy dla tejże drużyny. Odpowiedź komentatora nie była zaskakująca.
ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka
- W swoim pierwszym typie nie będę oryginalny. Aleksandr Łoktajew to zawodnik numer jeden i przyszły lider Skorpionów. Ma świetne doświadczenie i umiejętności. Co prawda, ma również niezły charakterek, ale już chyba został trochę ujarzmiony. Byłem zaskoczony jego przejściem do Poznania i moim zdaniem do transfer, który buduje pozycje całej ligi - mówił Dróżdż.
Zyska najsłabsza formacja
W ostatnich sezonach prawdziwą kulą u nogi PSŻ-u okazywała się formacja młodzieżowa. Juniorzy ze stolicy Wielkopolski regularnie zawodzili i nie wspierali reszty zespołu, co było słabością Skorpionów szczególnie przy wyrównanych starciach. Stąd też nasz rozmówca docenił wzmocnienie na tejże pozycji.
- Postawiłbym spory wykrzyknik przy Sebastianie Szostaku. Tylko pytanie ile razy będzie mógł wystartować? - zwraca uwagę komentator żużlowy.
- Poznań rok temu cierpiał bardzo z powodu braku juniorów. To byli chłopcy do uzupełnienia składu. Trzeba jednak pamiętać, że Sebastian Szostak będzie tylko gościem, a zapowiada się, że w przyszłym roku będzie miał ogrom startów i może mieć problem z obstawieniem wszystkich spotkań PSŻ-u. W odwodzie będzie jeszcze Kacper Grzelak, który jest słabszy od Szostaka, ale w 2. LŻ powinien sobie poradzić - wskazuje Dróżdź.
PSŻ ma szczęście do Duńczyków
To jednak nie wszystko. Nasz rozmówca zdecydował się przyznać jeszcze jedno wyróżnienie. A otrzymał jest Jonas Seifert-Salk.
- Może nie będzie to poziom Frederika Jakobsena czy Marcusa Birkemose z minionych lat, ale spokojnie może wykręcić wynik na poziomie Matiasa Nielsena z ubiegłego roku. To będzie silny zawodnik. Zresztą on już odpalał w minionym roku - zakończył Wojciech Dróżdż.
Zobacz także: Syn legendy wzmacnia Stal Gorzów
Zobacz także: ROW dostanie odszkodowanie od Łaguty?