Powrót Jasona Crumpa do ligowego ścigania był jednym z ważniejszych wydarzeń ostatniego sezonu. Co prawda Australijczyk na ten ruch zdecydował się w 2020 roku, ale pandemia COVID-19 pokrzyżowała jego plany.
Zawodnik ścigał się w obu brytyjskich ligach - w SGB Premiership w barwach Ipswich Witches oraz w SGB Championship w ekipie Plymouth Gladiators. Co dalej? Trzykrotny mistrz świata nie chce składać żadnych deklaracji - ani mówiących o planach startowych, ani o kończących karierę.
Na pewno Crump nie opuści Wielkiej Brytanii i dalej będzie zaangażowany w speedway. W weekend poinformowano, że najlepszy przed laty żużlowiec świata został nowym menadżerem klubu dla którego zdobywał punkty w 1998 roku w Elite League - Oxford Cheetahs.
ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka
- Jestem bardzo zadowolony, że mogę być częścią ekipy z Oxford Stadium. Jestem podekscytowany rozpoczęciem mojej nowej drogi, jako menadżer zespołu - mówi Crump, który jak czytamy w serwisie speedwaygb.co.uk, z promotorem klubu - Jamie Courtneyem rozmawiał już jakiś czas temu, ale o tym, by w roli zawodnika bronić barw Cheetahs.
Działacze klubu z SGB Championship skończyli już budowę składu, o którego sile stanowić będą Troy Batchelor i Scott Nicholls. Podpis pod umową z Oxford złożył również m.in. zawodnik Orła Łódź - Jack Thomas, a zestawienie uzupełniają: Kyle Newman, Josh MacDonald oraz Dillon Ruml.
- Szybkie zdobycie szacunku wśród młodych zawodników będzie dla mnie priorytetem. Mam nadzieję, że moja wiedza i doświadczenie przydadzą się całemu zespołowi. Zwłaszcza właśnie młodzieży, która jest u progu swojej kariery - dodaje Crump.
Czytaj także:
Został mistrzem Polski, a ciągle nie ma drużyny na tegoroczny sezon!
W małej gminie też można zrobić żużel. Są wicemistrzami Polski, nie chcą robić konkurencji dla dużego sąsiada