Norweg z polskim paszportem ma podpisany kontrakt z Eltrox Włókniarzem Częstochowa, ale wiadomo, że może odejść z klubu. Ostatnio sporo mówiło się, że zainteresowany jest nim SpecHouse PSŻ-u Poznań. Czy teraz do gry może wkroczyć Unia Tarnów? Wiadomo, że trener Marek Cieślak ma znakomite relacje z doświadczonym żużlowcem. Panowie pracowali razem przez wiele lat, ostatnio w zeszłym roku w ROW-ie Rybnik.
- Nie ukrywam, że w czwartek z nim nawet rozmawiałem. Co powiedział? Mógłby zaczekać. Gdyby Grupa Azoty chciała, to on jest gotowy do rozmów. Ja uważam, że ktoś taki mógłbym przyciągnąć kibiców na stadion. Ma nazwisko i dorobek. Ta drużyna z nim składzie wyglądałaby zupełnie inaczej - mówi nam Marek Cieślak.
Unia w sprawie Holty ma jednak pewien dylemat, bo klub dość jasno określił sobie cele na najbliższe dwa sezony. - Teraz ma być rok na przyjechanie, który będzie też przygotowaniem drużyny, która sezon później będzie miała bardzo konkretny cel w postaci awansu. Działacze podzielają moje spojrzenie. Rozmawiałem o tym z prezesami Grupy Azoty i oni też tak to widzą. Najpierw odbudowa, a później walka o wysoki cel - tłumaczy Cieślak. - W związku z tym teraz trzeba się zastanowić, czy Rune jest już potrzebny, skoro ten konkretny cel klub zamierza postawić sobie za rok. Jakiś dylemat zatem jest, ale ja sądzę, że ten transfer mógłby zmienić oblicze zespołu, bo pojawiłby się prawdziwy lider. Zobaczymy jednak, co z tego ostatecznie wyjdzie - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Skąd w Toruniu pieniądze na Dudka i Sajfutdinowa? Klub odpowiada
- Jeśli spojrzy się na razie na nasze nazwiska, to szału nie ma. Owszem, w kadrze są znani żużlowcy jak Troy Batchelor czy Peter Ljung. Do tego dochodzi Kenneth Hansen, Piotr Pióro czy Oskar Bober. Musimy jednak pamiętać, że każdy z nich ma za sobą niezbyt dobry okres w karierze - zaznacza.
Cieślak nie ukrywa, że na pracę w Tarnowie zdecydował się dość szybko. - Zrobiłem to, bo Grupie Azoty się nie odmawia. Pomogę tyle, ile będę mógł. Nie wiadomo, na ilu meczach się pojawię. Cały czas podkreślam, że mam umowę z Canal+, a to oznacza, że jestem do ich dyspozycji. To dlatego zostałem konsultantem, a nie trenerem. Mogę jednak przyjeżdżać, pomagać w treningach, w przygotowaniu toru, czy rozmawiać o składzie. Wiadomo również, że pojadę na spotkania ligowe, jeśli tylko będę mógł. Po cichu liczę również, że moje nazwisko przyciągnie do tego klubu sponsorów - wyjaśnia trener.
Czy były trener kadry rozważa dłuższą współpracę z Unią i jej rozszerzenie w kolejnym sezonie? - Nie wiem, czy ten rok to będzie wstęp do czegoś więcej. Nie znam przyszłości. Nasza współpraca została zawarta na jeden sezon, bo nikt nie jest w stanie tego przewidzieć - podsumowuje Cieślak.
Zobacz także:
Mistrz świata mówi o wojnie
PGE Ekstraliga bez Rosjan?