Żużel. Ten klub zyska na wykluczeniu Rosjan. Powalczą o medal w PGE Ekstralidze?

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow (czerwony) i Janusz Kołodziej (niebieski)
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow (czerwony) i Janusz Kołodziej (niebieski)

Decyzja o wykluczeniu rosyjskich zawodników diametralnie zmieniła siły poszczególnych ekip w PGE Ekstralidze. Klubem, który może zyskać na braku obecności Rosjan, jest Fogo Unia Leszno.

Przed atakiem Rosji na Ukrainę Fogo Unia Leszno nie była stawiana na równi z takimi klubami jak Betard Sparta Wrocław czy For Nature Solutions Apator Toruń. Decyzja o wykluczeniu rosyjskich zawodników spowodowała, że PGE Ekstraliga może diametralnie zmienić swoje oblicze.

Brakuje bowiem już zdecydowanego faworyta do złota, jakim po listopadowym okresie transferowym była Sparta Wrocław. Choć kluby mogą korzystać z zastępstwa zawodnika, to jednak o zastąpienie Artioma Łaguty będzie niezwykle ciężko.

Brak rosyjskich zawodników dotknie również Apatora Toruń. Transfer Emila Sajfutdinowa mógł zapewnić torunianom co najmniej jeden z medali, o ile nie mistrzostwo Polski. Po wykluczeniu Rosjan siły drużyn w PGE Ekstralidze wyrównały się. Wydaje się, że aż sześć zespołów jest na podobnym poziomie.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Czeka ich trudne zadanie. Kubera: Jesteśmy na to gotowi

Jedną z ekip, która zyska na braku Artioma Łaguty, Emila Sajfutdinowa czy Grigorija Łaguty, jest Fogo Unia Leszno. Zawodnicy trenera Piotra Barona w przedsezonowych typach mieli rywalizować o miejsca 5-6, a tymczasem przy odrobinie szczęścia mogą nawet zawalczyć o jeden z medali.

- Jeszcze jakiś czas temu słychać było głosy, że raczej nie będziemy zbyt mocni - mówił Janusz Kołodziej dla speedwayekstraliga.pl. -  Spisywano nas chyba na straty, a sporo może się pozmieniać. Sądzę, że mamy skład bardzo walecznych zawodników i możemy zaskoczyć. Cele mamy bardzo wysoko zawieszone i na pewno nie zależy nam na tym, aby tylko objechać sezon, ale żeby powalczyć nawet o medale - komentował.

Niespełna 38-latek odjechał już w tym sezonie kilka meczów sparingowych, a oprócz tego wziął udział w PGE IMME, MPPK czy też Memoriale Alfreda Smoczyka. Zawodnikowi Fogo Unii zdarzały się zarówno lepsze występy, jak i gorsze.

- Trudno cokolwiek powiedzieć, ponieważ to dopiero początek sezonu. Z czasem będziemy widzieć, jak to wszystko się układa. Na razie nie widać jakichkolwiek problemów, bo my tylko próbujemy się rozjeździć - dodał Kołodziej.

Przypomnijmy, że w 1. kolejce PGE Ekstraligi Fogo Unia Leszno zmierzy się na wyjeździe z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa. Mecz ten zaplanowano na 8 kwietnia. Rozegranie tego spotkania stoi jednak pod znakiem zapytania (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ)

Zobacz także:
Michał Świącik mówi o częstochowskim torze. Włókniarz potrzebował takiej osoby