Ekipa Texom Stali Rzeszów rozpoczęła sezon od porażki w Rawiczu 42:46. Teraz drużynę z Podkarpacia czeka kolejne wyzwanie. Już w sobotę rzeszowski zespół podejmie SpecHouse PSŻ Poznań. W ostatnich dniach spekulowano, że Stal może się wzmocnić.
Z ekipą z Podkarpacia łączono między innymi Antonio Lindbaecka i Philipa Hellstroema-Baengsa. To obecnie zawodnicy Aforti Startu Gniezno. Gruchnęły plotki, że mogą pójść na wypożyczenie, choć tak naprawdę nie wiadomo, czy coś z tego będzie.
Tym bardziej, że groźny upadek w Danii zaliczył Peter Kildemand. "Pająk" co prawda nie doznał złamań, ale nie wiadomo, czy sztab szkoleniowy czerwono-czarnych będzie mógł skorzystać z jego usług w niedzielę w Gdańsku.
Tymczasem Stal postanowiła odnieść się do plotek krążących w środowisku żużlowym. Klub przekazał, że na razie nie porozumiał się z żadnym zawodnikiem spoza obecnej kadry. Nie zdementowano jednak doniesień na temat tego, że zarząd zawiesił oko na żużlowcach, którzy mogliby podnieść siłę rażenia zespołu.
"Szanowni Kibice,
w związku z pojawiającymi się licznymi informacjami odnośnie możliwych wzmocnień w naszym zespole chcemy przekazać, iż w tym momencie klub nie porozumiał się z jakimkolwiek zawodnikiem spoza obecnego składu. Jeżeli tylko pojawią się takowe wzmocnienia, to Wy Kibice dowiecie się o nich jako pierwsi na łamach naszych mediów społecznościowych. W tym momencie wszystkie siły kładziemy w kierunku przygotowań do najbliższego, niezwykle ważnego meczu z drużyną z Poznania. Do zobaczenia w sobotę! Bądźcie naszym 8 zawodnikiem! Bardzo liczmy na Waszą obecność i głośny doping! (pisownia oryginalna)" - czytamy w oficjalnym komunikacie klubu z Rzeszowa.
Zobacz także:
> Niuanse i kontrowersje w Lesznie. Ostatni bieg rozstrzygnął mecz Unii ze Stalą!
> Holder i Walasek jak wino. Dzięki nim nie było blamażu w Toruniu
ZOBACZ WIDEO Jest niezadowolony z debiutu w PGE Ekstralidze. Mówi o różnicach z eWinner 1. Ligą