Żużel. Juniorzy z Ostrowa zamierzają przełamać złą passę. Zadanie będzie trudne [KLUCZE]

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu (od lewej): Jonas Jeppesen, Fredrik Lindgren, Chris Holder i Kacper Grzelak
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu (od lewej): Jonas Jeppesen, Fredrik Lindgren, Chris Holder i Kacper Grzelak

Mecz Fogo Unia Leszno - Arged Malesa Ostrów otworzy 4. kolejkę PGE Ekstraligi. Wyraźnym faworytem spotkania są gospodarze. Wśród przyjezdnych języczkiem u wagi będzie postawa juniorów. To dotychczas najsłabsza formacja młodzieżowa w rozgrywkach.

Od początku sezonu nie ma wielkiego zaskoczenia, jeśli chodzi o postawę
Arged Malesy Ostrów. Podopieczni Mariusza Staszewskiego przegrali wszystkie mecze. Jeszcze przed rozgrywkami było pewne, że beniaminkowi niezwykle trudno będzie się utrzymać. Wiele wskazuje na to, że w najbliższej kolejce dorobek punktowy drużyny nie ulegnie zmianie. Fogo Unia Leszno wydaje się bowiem stabilnym i mocnym zespołem, który nie da sobie wyrwać zwycięstwa. Podczas tego spotkania dla Arged Malesy będzie istotnych kilka kwestii.

Formacja młodzieżowa

Juniorzy mieli być siłą napędową Arged Malesy w sezonie 2022. To oni mieli znacznie wspomóc zespół w walce o utrzymanie. Po trzech kolejkach ostrowianie mają jednak najsłabszą formację młodzieżową w lidze. Co prawda w meczu z zielonaenergia.com Włókniarzem Częstochowa jednemu z juniorów uciekł jeden start, ale to niczego wielkiego nie zmienia. Z pewnością kibice liczyli na więcej niż osiem punktów w trzech meczach.

Szczególnie zadziwiająca jest słaba postawa Sebastiana Szostaka, który w Lesznie nie pojedzie. Trener Mariusz Staszewski awizował do składu Jakuba Pocztę i Kacpra Grzelaka. To ci zawodnicy staną przed szansą przełamania złej passy. Przeciwnicy będą jednak bardzo wymagający.

ZOBACZ WIDEO Baron o meczu ze Stalą: Sędziował człowiek, który mógł popełnić błędy

Do składu Fogo Unii Leszno wraca bowiem Damian Ratajczak, który stworzy parę z Hubertem Jabłońskim. Tym samym już w biegu młodzieżowym ostrowianie będą mieli piekielnie trudne zadanie. Mimo wszystko dobry występ juniorów Arged Malesy być może pozwoliby im bardziej uwierzyć w siebie.

Holder potrzebuje wsparcia

Chris Holder jak na razie jest niezaprzeczalnym liderem zespołu. Jeśli Arged Malesa Ostrów chce powalczyć o przyzwoity wynik w Lesznie, to obok Holdera muszą pojawić się inni dobrze punktujący zawodnicy. W Toruniu bardzo dobrze pojechał Grzegorz Walasek, ale reszta zespołu kompletnie sobie nie poradziła.

Dlatego teraz ostrowianie potrzebują punktów choćby Olivera Bertzona, czy też Tomasza Gapińskiego. Ten drugi imponował szybkością w ostatnim meczu przeciwko Włókniarzowi Częstochowa. Istnieje tylko pytanie, czy będzie to mógł przełożyć na mecz wyjazdowy.

Ważne spotkanie dla Pawlickiego i Lidseya

Fogo Unia Leszno na papierze ma sporą przewagę nad Arged Malesą Ostrów, lecz trzeba to udowodnić na torze. Najbliższy mecz może być szczególnie istotny dla trzech zawodników Byków. O Damianie Ratajczaku powracającym do składu już wspominaliśmy, ale warto także zwrócić uwagę na Jaimona Lidseya i Piotra Pawlickiego.

Australijczyk nie wszedł wybitnie w sezon, bo po dwóch kolejkach nie miał na swoim koncie żadnego wygranego wyścigu. Przełamał się jednak we Wrocławiu, odnosząc dwa biegowe zwycięstwa. Unia potrzebuje także dobrej postawy Lidseya u siebie. Już w poprzednim sezonie Australijczyk był chimeryczny, a teraz wydaje się, że nie ma lepszej okazji do zapunktowania u siebie i "zbudowania się" przed kolejnymi spotkaniami.

Piotr Pawlicki również jeździ w kratkę. Były już kapitan Fogo Unii będzie chciał pokazać, że poprzedni domowy mecz z Moje Bermudy Stalą Gorzów nie był jednorazowym wyskokiem. Pamiętamy, że rok temu 27-latek okropnie męczył się na stadionie Alfreda Smoczyka, nie zdobywając w żadnym pojedynku więcej niż osiem punktów. Natomiast w spotkaniu z gorzowianami wywalczył ich dziesięć. Być może nastał dla Pawlickiego właściwy czas, aby ustabilizować formę na wysokim poziomie na leszczyńskim torze.

Czytaj także:
Piotr Baron o "zranionym zwierzu" i powodach zmiany kapitana
Greg Hancock wie, co musi się wydarzyć, żeby Maciej Janowski został nowym mistrzem świata

Komentarze (0)