Żużel. Groźne upadki w Rawiczu. Przyjemski i Douglas niezdolni do jazdy!

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski

Ryan Douglas i Wiktor Przyjemski nie dokończyli spotkania 5. kolejki 2. Ligi Żużlowej w Rawiczu. Obaj zawodnicy zaliczyli upadek w 14. wyścigu, po którym byli niezdolni do dalszej jazdy.

Początek derbowego spotkania układał się po myśli Metalika Recycling Kolejarza Rawicz, który po pierwszej serii prowadził ośmioma punktami. Goście jednak zdołali odrobić stratę, a przed biegami nominowanymi SpecHouse PSŻ Poznań był o krok od zwycięstwa.

W czternastym biegu lider rawiczan - Ryan Douglas pojechał w ramach rezerwy taktycznej. Ten wyścig nie zakończył się dla niego udanie, bowiem wraz z Kacprem Gomólskim zanotował groźny upadek. Zawodnik gości opuścił tor o własnych siłach, jednak tyle samo szczęścia nie miał Australijczyk.

Douglas opuścił tor w karetce, a ponadto był niezdolny do dalszej jazdy. Z tego powodu żużlowiec gospodarzy nie mógł wystąpić w ostatnim wyścigu dnia.

W powtórce wyścigu upadek na pierwszym łuku zanotował junior gospodarzy - Wiktor Przyjemski (ściga się w Kolejarzu Rawiczu jako "gość"). Sędzia dopuścił wszystkich zawodników do powtórki, ale wystąpić w niej nie mógł żużlowiec gospodarzy, ponieważ był on niezdolny do dalszej jazdy.

Stan zdrowia obu zawodników na razie nie jest znany. SpecHouse PSŻ wygrał mecz w Rawiczu 51:38.

Przeczytaj także:
Devils - Wybrzeże. Huckenbeck bohaterem, zbyt późna pobudka gdańszczan
Po klęsce zarzucają mu bierność. Menedżer Startu Gniezno odpowiada

ZOBACZ WIDEO Co się dzieje z Przemysławem Pawlickim? Odbył długą rozmowę z trenerem GKM-u

Komentarze (2)
avatar
scorpio
9.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie redaktorze,pan widziałeś ten bieg,?To Ryan Douglas upadł.A gdyby nie wspaniała reakcja Gomolskiego,(położył motocykl w nanosekundzie)to nie wiem jakby się to skończyło.Myślę,że sytuacja p Czytaj całość
avatar
Katr
8.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zawsze ryzyko jest niestety, dajesz zawodnika by się rozjeżdżał, by to procentowało w macierzystym klubie. Oby bez kontuzji.