Żużel. Pech kolejnego zawodnika Kolejarza Rawicz. Czeka go przerwa w startach!

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Steven Goret
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Steven Goret

Pechowo dla Stevena Goreta zakończyła się środowa runda eliminacji Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów w Gnieźnie. Francuz w jednym z biegów został staranowany przez rywala i upadek przypłacił kontuzją.

Środowe i czwartkowe zmagania w ramach Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów stanęły pod znakiem walki z torem, aniżeli z rywalami na torze. To właśnie z powodu problemów z owalem przy ul. Wrzesińskiej, szósta runda została przerwana i odwołana już po... trzecim biegu.

Dzień wcześniej zawodnicy też mieli problem z gnieźnieńskim torem. Nie obyło się bez groźnych upadków. W szóstym biegu dnia na wyjściu z pierwszego łuku motocykla nie opanował Kacper M. Grzelak, który uderzył w jadącego przed nim Stevena Goreta.

Zawodnicy oficjalnie byli zdolni do jazdy, ale w środę na tor nie wyjechali. Nazajutrz Grzelak pojawił się w składzie Ultrapur Startu Gniezno, ale swój pierwszy i jak się okazało - jedyny wyścig, zakończył już na starcie notując defekt. Próżno w pierwszej stolicy było szukać za to Francuza.

ZOBACZ WIDEO Woźniak mechanikiem Zmarzlika. "Zawsze to cenne doświadczenie"

W piątek reprezentant Metalika Recycling Kolejarza Rawicz zabrał głos w mediach społecznościowych, w których przekazał informacje dotyczące stanu jego zdrowia.

"Boli mnie prawa stopa. Po wielu kontrolach w centrum medycznym wiemy, że nic nie jest zerwane, a jedynie więzadła są naciągnięte. Potrzebuję kilku tygodni, aby wrócić do pełni zdrowia" - czytamy na profilu żużlowca, który przy okazji podziękował klubowi za pomoc po upadku.

Zawodnik zapowiedział szybko rozpoczęcie rehabilitacji, by w możliwie najkrótszym czasie wrócić do formy i znów zasiąść na motocyklu.

Czytaj także:
Adams odegrał ważną rolę w jego rozwoju. Nie może się nachwalić rodziny Rusieckich
Stal Gorzów za chwilę będzie jeszcze mocniejsza. Prognozy się potwierdziły

Komentarze (0)