W tym artykule dowiesz się o:
Krzysztof Buczkowski (Polska), 37 lat
Zestawienie rozpoczynamy od najstarszego w nim zawodnika. Po odejściu z grudziądzkiej macierzy zawitał jeszcze na rok do lubelskiego Motoru (2021), a potem zdecydował się przenieść do pierwszoligowego już wtedy Falubazu. Pozostał w nim na obecny sezon, który tym razem ma się zakończyć awansem i którego jest jego silnym punktem. Ma on już swoje lata, ale też dysponuje bardzo dużym doświadczeniem i obyciem wśród najlepszych. Takiego zawodnika trudno czymś zaskoczyć, a po jego jeździe w zielonogórskich barwach widać, że chyba nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, jeśli mowa o PGE Ekstralidze.
CZYTAJ WIĘCEJ: Artiom Łaguta zawieszony. Podpadł władzom ligi
Przemysław Pawlicki (Polska), 31 lat
Decyzja o zejściu ligę niżej pomogła już niejednemu zawodnikowi. Doskonałym przykładem jest tu starszy z braci Pawlickich. Jego ostatnie trzy sezony w PGE Ekstralidze były nieudane. Męczył się i wypadł z krajowej czołówki. Chcącego odbudować się zawodnika skusiły aspiracje Falubazu, w którym z miejsca stał się liderem. W żadnym z dziesięciu spotkań tego sezonu w 1. Lidze Żużlowej nie zdobył mniej niż 9 punktów, co dowodzi temu, że stać go na powtarzalną jazdę na wysokim poziomie. Awansował ponadto do Grand Prix Challenge. Po ewentualnym awansie z obecnym zespołem to naturalny kandydat do jazdy w nim już w elicie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Poznaliśmy "dziką kartę" na 2. finał IMP w Pile
Wiktor Przyjemski (Polska), 18 lat
Wymienienie rewelacyjnego juniora jest tu niejako "pro forma", bo nie jest żadną tajemnicą, że po jego wyczynach na pierwszoligowych torach stał się jeszcze bardziej łakomym kąskiem dla najlepszych, niż dotąd był. Z Przyjemskim kontaktowało się już sześć klubów z elity i niewykluczone, że któryś zdoła go przekonać. Jak twierdzi menadżer zawodnika w rozmowie z WP SportoweFakty, zapewne stanie się tak, ale tylko w przypadku, gdy uzdolniony nastolatek wraz z macierzystą bydgoską Polonią nie awansują w tym roku do PGE Ekstraligi. To jest warunek, by zmienił jesienią klub, ale decydując się przy tym na podpisanie tylko rocznej umowy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tylko dwa kluby z PGE Ekstraligi nie chcą Przyjemskiego ZOBACZ WIDEO: Czy Przyjemski trafił na złoty silnik? Zawodnik Polonii odpowiada
Rasmus Jensen (Dania), 29 lat
Kilka lat temu raczej trudno było sądzić, że duński jeździec poczyni takie postępy, że coraz częściej mówić się będzie o tym, by dać mu szansę w najsilniejszej lidze na świecie. Wyrwał się jednak z pewnej przeciętności, a eksplozja formy tego zawodnika nastąpiła w ubiegłym roku. Wtedy momentami w pojedynkę ciągnął za uszy gdańskie Wybrzeże. Zaowocowało to angażem w silniejszej drużynie, gdzie na razie wykorzystuje daną mu szansę i kto wie, co będzie po ewentualnym sukcesie Falubazu. A przecież w przypadku powołania do reprezentacji na Drużynowy Puchar Świata reklamę może zrobić sobie jeszcze większą.
Mads Hansen (Dania), 23 lata
Przyszły sezon będzie ostatnim, w którym indywidualny wicemistrz świata juniorów z 2021 roku może być beneficjentem przepisu o konieczności posiadania w składzie zawodnika do lat 24. Swego czasu bardzo dobrze prezentował się w Polsce w 2. Lidze Żużlowej w barwach ekipy z Opola. Wzbudził więc wtedy zainteresowanie kilku klubów z wyższej ligi. Dość nieoczekiwanie wybrał ofertę, która napłynęła z niemieckiego Landshut, a teraz reprezentuje Wybrzeże i w Gdańsku na pewno nie żałują zakontraktowania go, bo rzadko zawodzi. Hansen chłonie więc doświadczenie z jazdy na niełatwym torze. Niedawno został wicemistrzem Danii seniorów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Michelsen nowym mistrzem Danii. Madsen nie dokończył zawodów
Jan Kvech (Czechy), 21 lat
Tak naprawdę sytuacja srebrnego medalisty SGP2 z ubiegłego roku jest dość klarowna. Ma on ważny kontrakt z zielonogórskim Falubazem na przyszły sezon i w przypadku awansu tej drużyny do PGE Ekstraligi raczej pewne miejsce w składzie na starty w niej. Można było sądzić, że już teraz czeski żużlowiec będzie zdobywać punkty dla Myszki Miki, lecz uznano, że lepiej zawodnika wypożyczyć do Rybnika i tam mu się przyglądać. A on w ROW-ie radzi sobie więcej niż przyzwoicie, potwierdzając, że drzemie w nim niemały potencjał. Zresztą Kvech po udanym poprzednim sezonie był już w kręgu zainteresowań choćby toruńskiego Apatora.
Jakub Krawczyk (Polska), 19 lat
Młodzieżowiec ma za sobą jeden pełen sezon w PGE Ekstralidze, ponieważ startował w nim w 2022 roku w barwach macierzystego klubu z Ostrowa. Jak pamiętamy, ten przegrał wszystkie mecze i spadł z powrotem z hukiem do 1. LŻ, ale jeśli można było z czegoś Arged Malesę zapamiętać to z niektórych wyścigów z udziałem nastolatka. Szczyptę talentu pokazał choćby w spotkaniu w Grudziądzu, gdzie przywiózł 12 punktów. Obecnie nadal jest juniorskim numerem jeden w Ostrowie i przy tym drugi kolejny rok ma okazję ścigać się na torach ekstraligowych w lidze U24. Mówi się po cichu, że Krawczykiem zainteresowany jest klub z Wrocławia.
Jonas Seifert-Salk (Dania), 23 lat
To kolejny przykład zawodnika z kraju Hamleta, który niemałe możliwości pokazuje już po zakończeniu wieku młodzieżowca. Podobnie jak wspomniany Hansen, także i jego w przyszłym roku będzie można jeszcze zaliczać do grona tych ze statusem U24. Duńczyk nie ma na swoim koncie tylu sukcesów co rówieśnik, ale w obecnym czasie broni się wynikami. Przed rokiem odegrał niezwykle ważną rolę w awansie poznańskiego PSŻ-u z drugiej do pierwszej ligi, a teraz jest jego asem w rękawie w walce o utrzymanie. Na Golęcinie mogą na niego liczyć, do tego prezentuje on całkiem widowiskowy styl jazdy. Zawodnik wart obserwacji.