Żużel. Wilki Krosno po roku wrócą do PGE Ekstraligi? To zadanie bywa trudne

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zespół z Podkarpacia w sezonie 2023 okazał się najsłabszą drużyną w najlepszej żużlowej lidze świata. Przedstawiciele klubu zapowiadają chęć szybkiego powrotu do elity, a zbudowany skład może pozwolić na walkę o to. Przeszłość jednak jest brutalna.

1
/ 7

[tag=864]

Grupa Azoty Unia Tarnów[/tag] - 2017 r. 

To jeden z nielicznych zespołów, który w ostatnich latach potrafił po roku powrócić na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce. Tarnowianie w 2016 roku wygrali zaledwie trzy spotkania i spadli z elity. W kolejnym sezonie pewnie tryumfowali w rundzie zasadniczej, ale w fazie play-off nie było już tak łatwo. Jednakże po dwóch zaciętych dwumeczach, okazali się najlepsi w pierwszej lidze i wywalczyli promocję do najlepszej żużlowej ligi świata. Warto zaznaczyć, że aż pięciu seniorów Unii zakończyło zmagania ze średnią powyżej 2,0.

2
/ 7

ROW Rybnik - 2018 r.

Klub ze Śląska teoretycznie utrzymałby się w PGE Ekstralidze w 2017 roku, ale wpadka dopingowała Grigorija Łaguty, pozbawiła ich ostatecznie miejsca w elicie. Oczywiście Krzysztof Mrozek zapowiadał szybki awans i wydawało się, że tak może się rzeczywiście stać. Rybniczanie zajęli drugą lokatę w rundzie zasadniczej, a w samym finale w pierwszym meczu pokonali Motor Lublin 52:38 i wielu zakładało, że już nic nie będzie w stanie im zabrać końcowego tryumfu. W rewanżu jednak ulegli 37:53 i w pierwszej lidze musieli startować jeszcze przez rok.

3
/ 7

Unia Tarnów - 2019 r.

Ekipa z Małopolski po roku ponownie spadła z PGE Ekstraligi. Kolejny raz chciano szybkiego powrotu, chociaż tym razem wydawało się to mniej realne. Prawdziwymi liderami byli Wiktor Kułakow oraz Peter Ljung, ale reszta seniorów spisała się, co najmniej przeciętnie. Tarnowianie już w rundzie zasadniczej nie pokazali niczego specjalnego, ale do fazy play-off awansowali. Jednakże w półfinale Jaskółki okazały się zdecydowanie gorsze od rybniczan, a jak już wiemy z historii, ich kolejne lata były tylko gorsze.

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Zmarzlik opowiada o swoich inwestycjach w sprzęt

4
/ 7

[tag=857]

eWinner Apator Toruń[/tag] - 2020 r.

To był sezon dość specyficzny, gdyż na świecie panowała pandemia, a rozgrywki rozpoczęły się z trzymiesięcznym opóźnieniem. Rok wcześniej torunianie po raz pierwszy w historii spadli z najwyższej klasy rozgrywkowej. Skład Aniołów jak na warunki pierwszoligowe był naprawdę mocny, a w nim znaleźli się, chociażby bracia Holderowie. Apator po raz pierwszy przegrał w 10. kolejce, a łącznie poniósł trzy porażki. Fazy play-off wówczas nie rozegrano, więc spadkowicz okazał się najlepszy i szybko powrócił do PGE Ekstraligi.

5
/ 7

ROW Rybnik - 2021 r.

W sezonie 2020 Ślązacy byli już zdecydowanie najsłabsi w PGE Ekstralidze i zasłużenie spadli do pierwszej ligi. Oczywiście po raz kolejny celem był natychmiastowy powrót do elity. ROW bez wątpienia był jednym z głównych faworytów rozgrywek. W rundzie zasadniczej zajął trzecie miejsce, ale stracił zaledwie punkt do tryumfatora. W półfinale trafili na zespół z Ostrowa. Już w pierwszym meczu u siebie Rekiny przegrały 44:45, a w rewanżu ledwo przekroczyły barierę 30 "oczek" i do teraz startują na drugim poziomie.

6
/ 7

[tag=858]

Stelmet Falubaz Zielona Góra[/tag] - 2022 r.

Zielonogórzanie w 2023 roku wygrali wszystkie spotkania i pewnie awansowali do PGE Ekstraligi. Był to jednak ich drugi sezon w 1. Lidze Żużlowej, po tym, jak w 2021 roku spadli z elity. Przed rokiem Myszy były jednym z głównych faworytów. W rundzie zasadniczej poradziły sobie dobrze i zajęły drugie miejsce. Ostatecznie Falubaz znalazł się w finale i przez większość był wskazywany na zespół silniejszy. Jak już wiadomo, przegrał z Wilkami najważniejszy dwumecz 89:91 i nie zdołał wywalczyć promocji na wyższy szczebel.

7
/ 7

[tag=53276]

Arged Malesa Ostrów[/tag] - 2023 r.

Ostrowianie w poprzednim roku przegrali wszystkie spotkania w PGE Ekstralidze. Przed tegorocznymi rozgrywkami można było usłyszeć o chęci natychmiastowego powrotu do elity, jednak później z tymi zapowiedzeniami bywało różnie. Wielkopolanie dokonali tak naprawdę drobnych zmian w swoim składzie. Nie da się też ukryć, że mieli sporego pecha do kontuzji w tym sezonie, ale ostatecznie i tak awansowali do półfinału. W nim trafili na rewelacyjny Falubaz i zakończyli zmagania. Za rok mają jednak walczyć wyłącznie o awans do najlepszej żużlowej ligi świata.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
miłów
17.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak ciężko wrócić przekonał się nawet wielki Falubaz  
avatar
Lon_Ger
17.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po takim beznadziejnym i wstydliwym dla dyscypliny sezonie w ekstralidze to w samym klubie by musieliby być sami furiaci żeby myśleć o powrocie i znowu tam wracać salony które nie są dla Krosna Czytaj całość
avatar
s.fan
16.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nic z tego nie bedzie.  
avatar
Hennry
16.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Za marzenia nie karają a oni już się napinają jak Leszek Tillinger.