Tegoroczny sezon należał do nich

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sezon 2012 już za nami. W trakcie niego poznaliśmy ponad dwudziestu indywidualnych mistrzów krajów. Co ciekawe, złote medale w międzynarodowym czempionacie dwóch państw zdobyli polscy żużlowcy.

1
/ 10

Indywidualnym Mistrzem Polski został Tomasz Jędrzejak. Dla "Ogóra", który w przeszłości był już drugim wicemistrzem kraju (2003 r.) jest to największy sukces w karierze. - Czuję wielką radość. Nie będę ukrywał, że jestem dumny z tego osiągnięcia. Było to moje marzenie - mówił 33-letni zawodnik Betard Sparty Wrocław po finale rozegranym na torze w Zielonej Górze.

Co ciekawe, Jędrzejak swoją tegoroczną przygodę z Indywidualnymi Mistrzostwami Polski zakończył na... ćwierćfinale w Krakowie, gdzie zajął dopiero dziewiąte miejsce, nie gwarantujące mu nawet pozycji rezerwowego w półfinale! W tym ostatecznie udało mu się wystąpić, bo ze względu na kontuzje ze stawki wypadli Jarosław Hampel i Kamil Adamczewski. "Ogór" wykorzystał daną mu szansę, a w finale zdobył złoty medal.

Srebrny krążek padł łupem Rafała Okoniewskiego, z kolei brązowy Krzysztofa Buczkowskiego. Dla obu był to pierwszy medal w rozgrywkach IMP.

Warto nadmienić, że w tegorocznym finale zabrakło kilku czołowych zawodników. Z różnych względów nie pojechali w nim m.in. wspomniany już Hampel, Tomasz Gollob, Janusz Kołodziej, Sebastian Ułamek, czy bracia Pawliccy.[i]

[/i]

2
/ 10

W Danii nowym mistrzem został Niels Kristian Iversen. "Puk" wykorzystał nieco "zakręcony" regulamin i zdetronizował broniącego złoty medal Nickiego Pedersena.

Pedersen wygrał pierwszy turniej finałowy IM Danii, był też bardzo skuteczny w kolejnej rundzie. Na jego nieszczęście w całych mistrzostwach nie wyszedł mu tylko jeden wyścig - wielki finał.

W nim trzykrotny indywidualny mistrz świata dojechał do mety na ostatniej pozycji i w konsekwencji po zsumowaniu wszystkich punktów zdobył srebrny medal. Brązowy krążek wywalczył natomiast Leon Madsen.

- Jestem bardzo szczęśliwy. Nicki musiał być w finale ostatni, żebym został mistrzem. I tak się właśnie stało - mówił po zawodach rozradowany Iversen. - Niestety, w finale wszystko poszło nie po mojej myśli. Jestem bardzo rozczarowany - stwierdził z kolei Pedersen.

3
/ 10

21 stycznia poznaliśmy Indywidualnego Mistrza Australii. Niespodzianki nie było, został nim późniejszy mistrz świata - Chris Holder. Pozostałe dwa medale zdobyli Davey Watt oraz Cameron Woodward.

W turniejach finałowych zabrakło m.in. Darcy'ego Warda, Rory'ego Schleina i Troya Batchelora oraz nie ścigających się w tej imprezie od dłuższego czasu Jasona Crumpa i Ryana Sullivana.

Holder w końcówce sezonu doznał kontuzji na Wyspach Brytyjskich i w związku z tym wykluczony jest jego występ w kolejnej edycji mistrzostw. - Miałem bardzo dobrą passę. Wszystkie siedem sezonów, które spędziłem w Europie były dla mnie bardzo udane. Żużel jest jednak niebezpieczny i wszyscy doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Nie ma sensu rozwodzić się zbytnio na temat kontuzji, bo nie wiele można zrobić w tym temacie. Trzeba sobie z tym wszystkim poradzić jak najszybciej, jak się tylko da - powiedział mistrz świata.

4
/ 10

Do małej niespodzianki doszło w Szwecji, bo choć Daniel Nermark jest solidnym ligowcem, to jednak w gronie faworytów finału IM Kraju Trzech Koron w Vetlandzie stawiono innych zawodników - przede wszystkim Andreasa Jonssona.

Wicemistrz świata z 2011 roku ostatecznie zdobył srebrny medal, a brązowy padł łupem przedstawiciela gospodarzy - Thomasa H. Jonassona. Jako ostatni linię mety wyścigu finałowego przekroczył Magnus Zetterstroem.

Dla reprezentującego w zeszłym sezonie Valsarnę Hagfors Nermarka złoty medal mistrzostw kraju jest największym sukcesem w karierze.

5
/ 10

Brat zastąpił brata na najwyższym stopniu podium - takimi słowami można podsumować to co stało w finale Indywidualnych Mistrzostw Rosji. Artiom Łaguta nie zdołał obronić złotego medalu, ale wywalczył go jego starszy brat Grigorij. Braci na podium zawodów w Togliatti przedzielił jedynie Renat Gafurow.

Można powiedzieć, że medale w finale IM Rosji (fotorelacja z zawodów TUTAJ) zostały rozdane już w pierwszym wyścigu. To w nim zmierzyli się wszyscy późniejsi medaliści, a popis jazdy - nie pierwszy już zresztą raz - dał Grigorij Łaguta, który na ostatnim okrążeniu przedarł się z trzeciego miejsca na pierwsze, wyprzedzając najpierw swojego brata, a następnie Gafurowa.

To co nie udało się Artiomowi Łagucie, na Wyspach Brytyjskich wyszło Scottowi Nichollsowi, który obronił wywalczone rok wcześniej mistrzostwo, a na swoim koncie ma już w sumie siedem tytułów indywidualnego mistrza kraju.

- To były fantastyczne zawody i nie mówię tego tylko dlatego, że wygrałem. Myślę, że dla fanów na stadionie, czy przed telewizorami, to było genialne widowisko - ocenił "Hot Scott".

Co ciekawe, kolejność biegu finałowego w Wolverhampton była taka sama jak przed rokiem. Srebrny krążek ponownie wywalczył Chris Harris, brązowy Tai Woffinden, a Edward Kennett tak jak i w 2011 roku z finału został wykluczony.

6
/ 10

Po raz kolejny najlepszym jeźdźcem w łączonych indywidualnych mistrzostwach Chorwacji i Słowenii został Matej Zagar. Krajowy czempionat liczył cztery turnieje, a w klasyfikacji końcowej Słoweniec wyprzedził Chorwata Juricę Pavlica oraz swojego rodaka Maksa Gregorica.

Dla tego ostatniego brązowy krążek jest sporym osiągnięciem, bowiem w tym roku wrócił do jazdy na żużlu po bardzo długiej przerwie spowodowanej rehabilitacją kontuzjowanej nogi. Zagar z kolei dobrą dyspozycję w tym roku potwierdził m.in. w GP Challenge, gdzie wywalczył sobie przepustkę do przyszłorocznego cyklu Grand Prix.

29 września na torze w Teterow rozegrano finał indywidualnych mistrzostw Niemiec. Złoty medal zdobył Tobias Kroner, który w wyścigu dodatkowym o pierwsze miejsce pokonał Christiana Hefenbrocka. Na najniższym stopniu podium stanął ubiegłoroczny mistrz - Kevin Woelbert.

Ze względu na udział w Grand Prix Challenge w zawodach nie mógł wystąpić Martin Smolinski. Niespełna 28-letni zawodnik z pewnością byłby jednym z faworytów do zwycięstwa.

7
/ 10

Zaledwie garstka żużlowców obecnie regularnie ściga się na Węgrzech. W związku z tym federacja tego kraju postanowiła w minionym sezonie rozegrać międzynarodowe mistrzostwa kraju, składające się z trzech rund. Najlepszy w nich okazał się Polak - Paweł Miesiąc. "Łełek" zgromadził na swoim koncie taką samą liczbę punktów co Jozsef Tabaka i pokonał go w wyścigu dodatkowym, decydującym o złotym medalu

Na najniższym stopniu podium mistrzostw stanął inny żużlowiec z Polski - Tomasz Rempała.

Podobny nieurodzaj żużlowców jak na Węgrzech, ma miejsce również w Holandii. Tam w mistrzostwach triumfował wychowanek Kolejarza Opole Marcin Sekula. Na arenie międzynarodowej 28-letni zawodnik ściga się z niemiecką licencją.

Zawodnik z Polski miał również szansę na złoty krążek w IM Łotwy. W wyścigu decydującym o pierwszym miejscu Mirosław Jabłoński uległ jednak Maksimowi Bogdanowowi. Na najniższym stopniu podium stanął Kjastas Puodżuks, który w biegu dodatkowym o trzecie miejsce w pokonanym polu pozostawił innego Polaka - Michała Szczepaniaka.

8
/ 10

Sezon w Finlandii zdominował Timo Lahti. 20-letni żużlowiec nie dość, że triumfował w finale indywidualnych mistrzostw kraju w kategorii juniorów, to był także najlepszy w kategorii seniorów.

Srebrny medal w finale na torze w Seinajoki wywalczył Kauko Nieminen, natomiast brązowy Juha Hautamaeki.

W krajowym czempionacie nie rywalizował najbardziej znany fiński żużlowiec - Joonas Kylmaekorpi.

Triumfem młodego zawodnika zakończył się również krajowy czempionat w Czechach. Tam zwyciężył 19-letni Vaclav Milik. Młody żużlowiec po dwóch rundach mistrzostw miał na swoim koncie tyle samo punktów co bardziej utytułowany Lukas Dryml i o złotym medalu musiał zadecydować wyścig dodatkowy. Na najniższym stopniu podium stanął Matej Kus.

9
/ 10

Po kilkuletnie dominacji Mattii Carpanese, nowym mistrzem Włoch został Guglielmo Franchetti. 27-latek skorzystał na tym, że w tym sezonie Carpanese zmagał się z kontuzją, przez którą opuścił praktycznie dwa turnieje mistrzostw i w klasyfikacji końcowej uplasował się tuż za podium na czwartym miejscu.

Srebrny medal wywalczył Argentyńczyk posługujący się włoską licencją - Nicolas Covatti. Na najniższym stopniu podium stanął z kolei Marco Gregnanin.

Podwójnym mistrzem Stanów Zjednoczonych został Billy Hamill. "Bullet" najpierw triumfował w rozegranych na obiekcie w Costa Mesa mistrzostwach federacji SRA, gdzie wyprzedził Jimmy'ego Fishbacka, Bryana Yarrow oraz Billy'ego Janniro. Ten ostatni w finałowym wyścigu miał defekt motocykla i nie dojechał do mety.

Tydzień później rozegrano kolejny finał krajowych mistrzostw, tym razem na torze w Auburn w federacji AMA. Tam w finale Hamill okazał się szybszy do Charliego Venegasa, Yarrowa oraz Gino Manzaresa. W żadnym z turniejów IM USA nie wystąpił ubiegłoroczny mistrz świata - Greg Hancock.

10
/ 10

Mistrzów poznaliśmy także w kilku innych krajach, w których żużel nie stoi na najwyższym poziomie. W otwartych mistrzostwach Słowacji triumfował Rosjanin Renat Gafurow, który w wyścigu finałowym wyprzedził Martina Gavendę, Adama Skórnickiego, Juricę Pavlica i Mateja Kusa.

Z kolei np. w Nowej Zelandii nie pierwszy już raz triumfował Jason Bunyan, który w nagrodę pojechał w inauguracyjnym sezon turnieju Grand Prix w Auckland. W Estonii gdzie żużel powoli się odradza zwyciężył Ken Viidas. Srebrny medal składających się z czterech rund mistrzostw wywalczył Margus Mandre, a brązowy Martin Kimmel.

W Argentynie najlepszy okazał się Emiliano Sanchez. Po kilkunastorundowym czempionacie doświadczony, niespełna 35-letni zawodnik wyprzedził ubiegłorocznego mistrza - Norberta Magosiego i Lisandro Husmana.

Tytuł indywidualnego mistrza kraju wywalczył też Norweg Thomas Gunnestad. W zawodach rozegranych w Kristiansand drugie miejsce zajął doświadczony Mikke Bjerk. Brązowy medal zdobył Pierre Moen. W Austrii natomiast złoty medal wywalczył Johannes Fiala. Na drugim stopniu podium stanął Daniel Gappmaier, a na trzecim Christian Pellikan.

Renat Gafurow
Renat Gafurow
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (35)
avatar
BeKaeS
7.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dla Vaculika zabrakło miejsca ?? dla zwycięzcy GP z Gorzowa... ciekawe...  
avatar
szogun
6.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jędrzejak-Plebiscyt-strona WTS-Głosować!  
avatar
tomekdusan
5.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem z Ostrowa i nie rozumiem was. Według was jeśli nie było golloba hampela kołodzieja to zawody sa nie ważne? może nasi prezesi ustanowią taki regulamin ze bez nich nie ma finału IMP?  
avatar
RECON_1
5.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Spodziewalem sie troche wiecej w tym artykule  
avatar
janek
5.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
widzialem ten final wielokrotnie tomek mial super sprzet bardzo dobre starty i w tym finale jakby byl hampel i gollob to tez by wygral!!! mial caly sezon udany wspanialy waleczy zawodnik i ta t Czytaj całość