Siódemka rewanżowych meczów półfinałowych PGE Ekstraligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę na torach w Gorzowie i Zielonej Górze rozegrano rewanżowe półfinałowe spotkania PGE Ekstraligi. Portal WP SportoweFakty wybrał najlepszych zawodników tych meczów.

1
/ 7

Po wysokiej wygranej w pierwszym półfinałowym pojedynku Stal Gorzów była o krok od awansu do finału. Gorzowianie nie zaprzepaścili szansy i po raz drugi pokonali Betard Spartę Wrocław. Tym razem Stal wygrała 56:33, a jej triumf ani przez moment nie był zagrożony. Liderem zespołu był Przemysław Pawlicki, który imponował swoją jazdą.

Starszy z braci Pawlickich na swoim koncie zapisał 12 punktów. Zawodnik ten zwyciężył w czterech swoich wyścigach i zanotował tylko jedną wpadkę. W piątym biegu dojechał do mety na ostatniej pozycji, uznając wyższość Taia Woffindena i Szymona Woźniaka. Tak dobra forma Pawlickiego w ostatnich meczach sezonów może tylko cieszyć fanów gorzowskiego klubu.

2
/ 7

Greg Hancock (Get Well Toruń) - 12+2 (1,3,3,1*,3,1*)

Get Well Toruń w rewanżowym pojedynku półfinałowym bronił 10-punktowej zaliczki z pierwszego spotkania. Po czterech wyścigach Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra doprowadził do remisu w dwumeczu, ale nie potrafił już powiększyć swojej przewagi. Mecz się wyrównał, a torunianie jechali dużo skuteczniej. Do tego udane były ich rezerwy taktyczne.

Ostatecznie Get Well Toruń przegrał w Zielonej Górze 43:47, ale wynik ten dał Aniołom przepustkę do finału. Bohaterem toruńskiego klubu był Greg Hancock. Amerykanin, którzy w przeszłości reprezentował barwy Falubazu, w parkingu udzielał cennych rad swoim kolegom. W dodatku sam był liderem zespołu, na swoim koncie zapisując 12 punktów i dwa bonusy.

ZOBACZ WIDEO Życzliwość ważniejsza niż język. Oto wsparcie paraolimpijczyków w Rio (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

Trzy wyścigi z jego udziałem kończyły się wygranymi Aniołów (po 4:2), co pozwoliło im na odrabianie strat do zielonogórzan. Hancock bez wątpienia jest ojcem awansu Get Well do finału rozgrywek PGE Ekstraligi.

3
/ 7

Forma jaką w ostatnich tygodniach prezentuje Jason Doyle jest rewelacyjna. Australijczyk robi użytek ze świetnie przygotowanych przez Flemminga Graversena silników i jest praktycznie nie do zatrzymania przez rywali. Ostatnie dwie rundy Grand Prix zakończyły się właśnie jego triumfem, a swoją wysoką dyspozycję Doyle potwierdza w meczach PGE Ekstraligi.

Nie inaczej było w starciu pomiędzy Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra i Get Well Toruń. Australijczyk zaczął mecz od mocnego uderzenia, wygrywając wraz z Andriejem Karpowem swój pierwszy wyścig 5:1. Łącznie Doyle wywalczył 13 punktów w pięciu startach. W niedzielę dwukrotnie pokonał go Greg Hancock, ale Doyle raz zrewanżował się Amerykaninowi, wygrywając z nim w piętnastym biegu.

4
/ 7

Niels Kristian Iversen (Stal Gorzów) - 11+1 (3,3,1,2,2*)

Gorzowianie nie mieli najmniejszych problemów z awansem do finału PGE Ekstraligi. W starciach z Betard Spartą Wrocław żużlowcy Stali odnieśli dwa pewne zwycięstwa i o złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski walczyć będą z Get Well Toruń. Kibiców Stali optymizmem może napawać forma Nielsa Kristiana Iversena, który w sobotę zajął czwartą pozycję w Grand Prix Niemiec, a w niedzielę pokazał się z dobrej strony w meczu z wrocławianami.

Iversen był jednym z liderów Stali Gorzów. Już w pierwszym biegu zawodów wykręcił najlepszy czas dnia (59,01 sek.), do którego w kolejnych wyścigach nie zbliżył się żaden z zawodników. W dwóch gonitwach Iversen odniósł wraz z kolegami z pary podwójne zwycięstwa. Rewanżowe starcie z Betard Spartą Wrocław Duńczyk zakończył z 11 punktami i bonusem na koncie.

5
/ 7

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra w rewanżowej potyczce przeciwko Get Well Toruń miał dwa pewne punkty. Jednym z nich był właśnie Patryk Dudek, który nawet kiedy po pierwszym łuku tracił do rywala kilkanaście metrów, to szybko potrafił zniwelować tę stratę i minąć przeciwnika. Tak skuteczna i widowiskowa jazda może podobać się kibicom zielonogórskiego klubu.

Dudek w starciu z torunianami zdobył 11 punktów i bonus. W pierwszym biegu wraz z Jarosławem Hampelem odniósł pewne podwójne zwycięstwo. W trzech kolejnych wyścigach Dudek mijał linię mety jako pierwszy, co dawało nadzieję ekipie Falubazu na korzystne dla niej rozstrzygnięcie. W ostatnim biegu zawodów Dudek już nie zdołał minąć rywali i dojechał do mety na ostatnim miejscu.

6
/ 7

Bartosz Zmarzlik przyzwyczaił już do tego, że jest regularnym bywalcem naszej Siódemki kolejki. Tylko raz w tym sezonie zdarzyło się, że w naszym zestawieniu zabrakło młodzieżowca Stali Gorzów. Uczestnik cyklu Grand Prix po raz kolejny w tym sezonie był najlepszym juniorem w danej kolejce.

Tym razem na swoim koncie zapisał 8 punktów w czterech biegach. Pewnie zwyciężył w biegu juniorskim, choć miał ułatwione zadanie, gdyż Damian Dróżdż został wykluczony, a Adrian Gała nie był zdolny do jazdy po upadku. Dorobek Zmarzlika mógłby być większy, ale w ósmym biegu agresywnie zaatakował on przy krawężniku Szymona Woźniaka i spowodował jego upadek. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości i wykluczył Zmarzlika.

7
/ 7

Mieliśmy dylemat z wyborem drugiego juniora do naszej Siódemki kolejki. Wahaliśmy się między Adrianem Cyferem i Pawłem Przedpełskim. Cyfer w trzech startach wywalczył 5 punktów i dwa bonusy, a Przedpełski na torze pojawił się czterokrotnie i zdobył 6 punktów. Nasz wybór padł na zawodnika Get Well Toruń.

Przedpełski, wygrywając w czwartym biegu z Piotrem Protasiewiczem i Krystianem Pieszczkiem, dał sygnał swojej drużynie do odrabiania strat. Był to kluczowy moment spotkania. Przedpełski skutecznie odpierał zaciekłe ataki kapitana Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra. Junior Aniołów znalazł odpowiednie przełożenie i w parkingu doradził swoim klubowym kolegom. Przyniosło to oczekiwany efekt, gdyż zielonogórzanie nie zdołali powiększyć przewagi. Sam jednak w dalszej fazie zawodów swój dorobek powiększył tylko o punkt.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (7)
avatar
sympatyk żu-żla
12.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystko pięknie wypisane ale Miedziak powinien być.  
avatar
bun
12.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Gdzie Miedziak!!! Iversena wstawili, który zrobił 11 u siebie z sierotami z Wrocławia :/  
avatar
Adi88Zg
12.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pieszczek za Zmarzlika ;-P chłopak wskoczył na swoje tory z początku sezonu.  
avatar
Debylek
12.09.2016
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Przede wszystkim - Miedziński powinien się znaleźć. Jechał z bardzo ciężkim numerem. Na początku - 3 z jego 5 biegów to zwycięstwa drużyny (jeden remis) w dodatku zdobył 3 w momencie nominowan Czytaj całość
avatar
S.S.
12.09.2016
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Dylemat między Cyferem, a Przedpełskim?.... Jaki dylemat? Sorry, ale punkty na wyjeździe w Zielonej Górze są warte kilkakrotnie więcej niż u siebie z Wrocławiem....