W tym artykule dowiesz się o:
[tag=5779]
Piotr Świst[/tag] urodził się 20 czerwca 1968 w Gorzowie Wielkopolskim. To właśnie w klubie z tego miasta rozpoczął podbój żużlowych torów. Licencję zdał w sezonie 1984 jako zawodnik gorzowskiej Stali. Symboliczny żużlowy plastron przekazał mu wtedy sam Edward Jancarz, namaszczając na swojego następcę.
W macierzystym zespole startował nieprzerwanie do roku 1997, po czym zrobił sobie dwa lata "przerwy" na jazdę w Rzeszowie, by ponownie zawitać do Gorzowa na sezony 2000-2002.
To właśnie z gorzowską Stalą odnosił swoje największe sukcesy w rozgrywkach o Drużynowe Mistrzostwo Polski. Już w debiutanckim sezonie sięgnął po srebrny medal DMP. W gorzowskim klubie zdobył też dwa kolejne srebra (1992 i 1997) oraz brązy (1987 i 2000). "Twisty" w swoim dorobku ma również brązowy "krążek" wywalczony dla rzeszowskiej Stali.
Jego drugie odejście z gorzowskiej Stali powiązane było z pogorszeniem się sytuacji finansowej klubu i spadkiem z Ekstraligi w sezonie 2002. Świst miał ambicję, aby nadal jeździć w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale wybór nowego pracodawcy wzbudził kontrowersje.
Wychowanek klubu z Gorzowa zdecydował się na transfer do rywala zza miedzy - ówczesnego ZKŻ-u Zielona Góra. Wielu kibiców nie potrafiło wybaczyć Świstowi, że nie tylko opuszcza macierzysty klub, gdy ten znalazł się w potrzebie, ale dodatkowo dołącza do zielonogórskiej ekipy.
ZOBACZ WIDEO: Stal Gorzów przed wyborem. Mistrz Polski ma dwie koncepcje składu
"Twisty" startował w Grodzie Bachusa przez trzy sezony (2003-2005). Rok 2005 był dla niego nie tylko ostatnim spędzonym w zespole z Zielonej Góry, ale również w Ekstralidze. W roku 2006 Śwista można było oglądać w barwach TŻ-u Lublin, a następnie przez dwa lata w Lokomotivie Daugavpils.
W roku 2009 Świst rozpoczął swoją pierwszą przygodę z pilskim żużlem. Doświadczony zawodnik związał się kontraktem z Polonią Piła, w której startował do końca sezonu 2010. To właśnie Piła stała się drugim domem Śwista pod koniec jego kariery. Jego drugi powrót do tego miasta nastąpił w sezonie 2012 i "Twisty" pozostał wierny pilskim barwom aż do końca swojej kariery.
Świst swoje ostatnie spotkanie ligowe przed własną publicznością odjechał 4 września. Tego dnia wziął udział w meczu pomiędzy Polonią Piła a Orłem Łódź. "Twisty" pożegnał się z ukochanymi kibicami w świetnym stylu. W sześciu startach zdobył 13 punktów.
- Mówiłem już przed rozpoczęciem sezonu, że to będzie mój ostatni. Było to takie palcem na wodzie pisane. W tej chwili nie ma co się męczyć. Kiedyś coś się zaczyna i kończy. Myślę, że najwyższa pora na powiedzenie stop. Tym bardziej, że pojechałem dobry mecz i godnie się pożegnałem - mówił Świst po meczu.
W tegorocznych rozgrywkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej Świst wystąpił w dziesięciu spotkaniach. Biorąc pod uwagę szeroką kadrę pilskiej Polonii, Świst miał być brany pod uwagę do składu jedynie na spotkania rozgrywane na własnym torze.
- Doszliśmy z Piotrkiem do porozumienia, że będą jeździć młodsi, silniejsi zawodnicy, którzy lepiej czują się na wyjazdowych meczach - mówił na początku roku Tomasz Żentkowski, menedżer pilskiej Polonii.
Ostatecznie doświadczony żużlowiec uzyskał średnią biegową na poziomie 1,837, co okazało się 28. rezultatem w lidze.
- Trochę żal, że to koniec. Mam już swój wiek i wiem, co mogę, a czego nie. Są jeszcze takie momenty, że wjadę tam gdzie młodzi by nie wjechali. Nie ma co ryzykować - powiedział po ostatnich ligowych zawodach Świst.
Świst przez wiele lat swojej kariery mógł liczyć na wsparcie rodziny. - Bardzo mocno kocham swoją żoną Mirellę. Bardzo dobrze sobie żyjemy na wsi, mamy jednego wspaniałego wnuka i jedną jedyną córką, która dała nam fajnego potomka. I z tego się cieszymy, obyśmy tylko byli zdrowi - mówił "Twisty" przed kamerami TVP Sport na początku sezonu 2016.
Świst w swojej karierze przeżywał różne sytuacje. Kontuzje, kłopoty finansowe klubów, konflikty z kibicami, ale zawsze czerpał radość ze speedwaya. - Człowiek musi być od wszystkiego wolny, żeby myśleć o swojej jeździe, żeby to bawiło. Mnie żużel cieszy. Lubię wygrywać, raz kiedyś się przegra, bo i to jest pisane, wkalkulowane w ten sport - twierdził "Twisty".
Wychowanek gorzowskiej Stali nie ukrywa również, że przez wiele lat żużel znacząco się zmienił. - Kiedyś to była rodzinna wyprawa autobusami. Jeździli sami Polacy w tamtych latach. Mój świętej pamięci tata zawsze jechał, zawsze miał ze sobą pieczoną kaczkę, bigos, sałatkę i flaszeczkę. Było coś wspaniałego - wspominał przed kamerą TVP Sport.
Świst w trakcie trwania swojej kariery reprezentował Polskę w Drużynowych Mistrzostwach Świata czy Mistrzostwach Świata Par. W roku 1994 wziął udział w finale Indywidualnych Mistrzostw Świata w duńskim Vojens, gdzie zajął 15. pozycję.
Największym jego sukcesem na międzynarodowej arenie było sięgnięcie po srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w sezonie 1987. W finale, który rozegrano w Zielonej Górze, "Twisty" musiał jedynie uznać wyższość Gary'ego Havelocka. W biegu dodatkowym, decydującym o losach srebrnego medalu, Polak pokonał Seana Wilsona.
Świstowi nigdy nie udało się zdobyć Indywidualnego Mistrzostwa Polski. W roku 1995 w turnieju finałowym był drugi, zaś dwukrotnie kończył rywalizację na najniższym stopniu podium (1993, 2002).
W tym roku Świst, nawiązując do ceremonii w trakcie której sam otrzymał plastron Stali Gorzów od Edwarda Jancarza, symbolicznie przekazał swój plastron Bartoszowi Zmarzlikowi.
Zmarzlik nie otrzymał plastronu, który "Wielki Eddy" osobiście przekazał Świstowi przed niemal 30 laty, bo został on zabrany przez organizatorów turnieju pożegnalnego Jancarza. Na ręce Zmarzlika trafił plastron z roku 1991. Był to symboliczny gest - w ten sposób Świst naznaczył swojego następcę w Stali Gorzów i zawodnika, który ma ciągnąć żółto-niebieskich do kolejnych sukcesów.
Wyniki tegorocznych rozgrywek pokazują, że Świst nie mógł lepiej wybrać momentu na przekazanie "pałeczki" w Stali Gorzów. Gorzowianie w tym roku wygrali rozgrywki PGE Ekstraligi, zaś sam Zmarzlik okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem całej ligi.
W przyszłym roku Śwista nie zobaczymy już na torze, ale nie oznacza to, że "Twisty" żegna się na dobre ze sportem żużlowym. Wychowanek pilskiej Polonii od kilku lat ma uprawnienia trenerskie. Fachu trenerskiego próbował już w sezonie 2011, kiedy był jeżdżącym trenerem Kaskadu Równe.
Teraz oczkiem w głowie Śwista ma być pilska młodzież. Już w tym roku "Twisty" prowadził zajęcia z adeptami szkółki żużlowej w tym mieście. - Mam kilku zdolnych chłopaków. Najlepszy z nich ma złamany obojczyk, ale prawdopodobnie wkrótce znów będzie jeździł. Przyjeżdża nawet z gipsem na motorze na treningi. Jest twardzielem - mówił we wrześniu w rozmowie z WP SportoweFakty.
W sezonie 2017 Świst ma również prowadzić Polonię Piła w rozgrywkach ligowych w duecie z Tomaszem Żentkowskim.
Kariera Piotra Śwista:
Sezony | Kluby |
---|---|
1984-1997 | Stal Gorzów |
1998-1999 | Stal Rzeszów |
2000-2002 | Stal Gorzów |
2003-2005 | ZKŻ Zielona Góra |
2006 | TŻ Lublin |
2007-2008 | Lokomotiv Daugavpils |
2009-2010 | Polonia Piła |
2011 | Kaskad Równe |
2012-2016 | Polonia (Victoria) Piła |