W tym artykule dowiesz się o:
Tegoroczne zmagania o medale rozpoczną się i zakończą w Pardubicach. W tym mieście 19 maja odbędzie się pierwsza runda kwalifikacyjna, a 29 września ostatni, trzeci finał cyklu.
W ubiegłym roku zmagania o mistrzostwo świata rozstrzygnęły się w Gdańsku. Złoto zapewnił sobie Max Fricke, a na podium stanęli ponadto Krystian Pieszczek i Robert Lambert.
Na kolejnych kartach przedstawiamy faworytów do medali podczas tegorocznej rywalizacji. W gronie kandydatów są także reprezentanci Polski.
Terminarz indywidualnych mistrzostwa świata juniorów: 19 maja - runda 1 - Pardubice (Czechy) 20 maja - runda 2 - Badia Calavena (Włochy) 20 maja - runda 3 - Kumla (Szwecja) 23 lipca - finał 1 - Swindon (Wielka Brytania) 8 września - finał 2 - Guestrow (Niemcy) 29 września - finał 3 - Pardubice (Czechy)
Obrońca mistrzowskiego tytułu wydaje się głównym kandydatem do złotego medalu. Australijczyk liczy, że kolejne zwycięstwo w cyklu pozwoli mu przybliżyć się do startów w Grand Prix. - Chciałbym obronić tytuł mistrza świata juniorów. Wtedy będę o krok bliżej startów w Grand Prix - mówił Fricke po gali FIM w Berlinie.
W polskiej lidze 20-latek nadal reprezentował będzie ROW Rybnik, przedłużył także umowę ze szwedzką Rospiggarną Hallstavik. W obu tych klubach był czołową postacią. Stabilizacja ma mu pozwolić na powtórzenie zeszłorocznych sukcesów.
Utalentowany Brytyjczyk w ubiegłym roku jeszcze przed ostatnim turniejem w Gdańsku liczył się w rywalizacji o złoto. Jednak nieudane zawody nad polskim morzem sprawiły, że w biegu dodatkowym o trzecie miejsce musiał stoczyć bój z Jackiem Holderem. Ostatecznie pokonał Australijczyka i mógł się cieszyć z brązowego medalu.
Lambert ponownie będzie jednym z głównych kandydatów do miejsc na podium. W trakcie sezonu młodego żużlowca w końcu będą mogli podziwiać fani w Polsce. Podczas okienka transferowego podpisał kontrakt z drugoligowym KM Cross Lublin.
Oprócz Lamberta, kibice w Wielkiej Brytanii mogą liczyć także na dobrą postawę kilku innych swoich rodaków m.in. Adama Ellisa czy Josha Batesa. Obaj już w minionym sezonie wywalczyli awans do finałowego cyklu.
Zakontraktowany przez Get Well Toruń, Australijczyk po zakończeniu ubiegłorocznych zmagań był bardzo zły, że nie udało mu się wywalczyć medalu mistrzostw świata juniorów. W debiutanckim cyklu młodszy brat Chrisa Holdera był tego bardzo blisko. W 2017 roku już bardziej doświadczony spróbuje powetować sobie niepowodzenie z poprzedniego roku.
- To był naprawdę dobry cykl dla mnie. Awansowałem do półfinałów, finałów, ale ostatecznie znalazłem się poza podium. Cóż, mam nadzieję, że zdobędę medal w przyszłym sezonie - powiedział po ubiegłorocznym finale w Gdańsku.
Wśród Duńczyków można wskazać szerokie grono kandydatów do medali. W ubiegłym roku piąte miejsce w klasyfikacji generalnej zajął Patrick Hansen, który był jedną z największych niespodzianek cyklu. Dyspozycja młodego żużlowca nie pozostała niezauważona. W trakcie okienka transferowego związał się on umową z KM Cross Lublin.
Duńczycy mają szerokie grono kandydatów do medali. Ich młodzieżowa reprezentacja to nie tylko Patrick Hansen. Wydaje się, że najpoważniejszym rywalem zawodnika lubelskich Koziołków do miana lidera duńskiej kadry jest Frederik Jakobsen. Do walki o czołowe pozycje w cyklu mogą się włączyć także medaliści mistrzostw Danii juniorów - Jonas Jeppesen czy Andreas Lyager oraz uczestnik ubiegłorocznej rywalizacji Mikkel B. Andersen.
Obok Patricka Hansena, to właśnie Francuz był największą rewelacją ubiegłego sezonu. Syn znanego ze startów w Polsce Philippa Berge wygrał nawet 2. finał w czeskich Pardubicach. Natomiast w Gdańsku był o krok od awansu do decydującego wyścigu.
Świetnie zaprezentował się także w indywidualnych mistrzostwach Europy juniorów. W finale rozegranym we francuskim Lamothe-Landerron sięgnął po złoty medal. Jego dobra dyspozycja została zauważona przez działaczy Stali Rzeszów. W barwach podkarpackiego klubu będzie miał okazję do debiutu w polskiej lidze.
Pierwszy z Polaków w tym gronie. Wychowanek częstochowskiego Włókniarza był głównym faworytem ubiegłorocznej rywalizacji. Jednak jego karierę przerwała kontuzja odniesiona w lidze szwedzkiej. Zawodnik Betard Sparty Wrocław był zmuszony przedwcześnie zakończyć sezon.
Ponownie jest jednak wymieniany w gronie kandydatów do medali. Drabik to według opinii wielu ekspertów najlepszy polski młodzieżowiec. Ma być nie tylko czołową postacią cyklu mistrzostw świata juniorów, ale także liderem kadry prowadzonej przez Rafała Dobruckiego.
Po Vaclavie Miliku to właśnie Eduard Krcmar jest największa nadzieją czeskiego speedwaya. Zawodnik GTM Startu Gniezno to były mistrz świata w wyścigach na motocyklach o pojemności 250 ccm. Marzy o powtórzeniu tego sukcesu na szybszym sprzęcie.
W ubiegłorocznym cyklu mistrzostw świata juniorów spisał się poniżej oczekiwań. Teraz przystąpi do rywalizacji z nadziejami na poprawienie swoich rezultatów. Pomóc w tym mogą mu także regularne starty w polskiej lidze, których w ostatnich latach nie miał zbyt wiele.
Rok 2016 zaczął się dla Australijczyka znakomicie. W styczniu został mistrzem kraju wśród seniorów. Jednak po przenosinach do Europy nie było już tak dobrze. Zawodnik Polonii Piła nie zdołał nawet awansować do cyklu finałów mistrzostw świata juniorów. Podczas rundy kwalifikacyjnej w brytyjskim Manchesterze zajął siódme miejsce i odpadł z dalszej rywalizacji.
W sezonie 2017 Kurtz będzie jednak jednym z kandydatów do medali. Jest on już bardziej doświadczonym zawodnikiem i takie wpadki jak ta w Manchesterze nie powinny już mu się przydarzać.
To najbardziej utalentowany spośród szwedzkich młodzieżowców. W ubiegłym roku regularnie startował w Elitserien w barwach Indianerny Kumla. Udanie zaprezentował się także w finale mistrzostw Europy juniorów. Z dorobkiem jedenastu punktów zajął czwarte miejsce podczas turnieju w Lamothe Landerron.
Wśród Polaków jest kilku wyróżniających się zawodników, którzy mogą powalczyć o medale. Cała czwórka to członkowie kadry, która sięgnęła po złoto w drużynowych mistrzostwach Europy juniorów. Woryna w ubiegłym roku zadebiutował w Elite League, a zdobyte doświadczenie może mu pomóc w rywalizacji, bowiem jeden z finałów odbędzie się w Swindon.
Spośród polskich młodzieżowców nie można zapominać o trójce wychowanków Unii Leszno. Smektała był już uczestnikiem cyklu w ubiegłym roku, a Kaczmarek to mistrz Polski juniorów. Udane występy w lidze i zawodach młodzieżowych notował także Kubera.