Oni otrzymali dziką kartę i nie wykorzystali swojej szansy. Jest jeden Polak
W ponad dwudziestoletniej historii cyklu Grand Prix, wielu zawodników zaskoczyło. Wybraliśmy siedmiu, którzy otrzymali od organizatorów stałą dziką kartę i nie potrafili tego wykorzystać. W zestawieniu znalazł się jeden Polak.
Złe wybory BSI
Na przestrzeni lat byliśmy świadkami wielu zmian w sposobie ustalania zestawu zawodników w Speedway Grand Prix. W założeniu cel był jeden - walka najlepszych żużlowców na świecie o mistrzostwo globu. W praktyce wychodziło to niezwykle różnie. Szczególne kontrowersje od wielu lat budzą dzikie karty.O stałych dzikich kartach można mówić od sezonu 2002. Wówczas organizatorzy przyznali aż sześć takich nominacji. Wcześniej tego typu wyróżnienie zawodnicy otrzymywali tylko na konkretny turniej. W sezonie 2017 dzięki stałym dzikim kartom w cyklu wystartuje czterech zawodników.
Tor zweryfikuje czy to był dobry wybór. Historia pokazuje, że w przeszłości nie zawsze wskazywano właściwych żużlowców. Wybraliśmy najsłabszą, naszym zdaniem, siódemkę. Najważniejszym kryterium doboru był przejechany sezon w całości lub prawie w całości. Z tego względu w rankingu nie ma m.in. Grzegorza Walaska, który w sezonie 2002 zajął dopiero 21. miejsce w cyklu, ale opuścił cztery ostatnie rundy.
Trudno przyjąć jakieś twarde zasady konstruowania naszego zestawienia wg zajętego miejsca czy ilości zdobytych punktów, ponieważ liczba zawodników i rund zmieniała się. Z tego względu braliśmy pod uwagę oba te wskaźniki jednocześnie.
Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->