W tym artykule dowiesz się o:
7. miejsce - KSM Krosno
Nie wszyscy stawiają Wilki na ostatnim miejscu, ale finalnie w redakcyjnym typowaniu to one zdobyły najmniej punktów. Kadra KSM-u może nie wygląda tragicznie, ale na tę chwilę brakuje w niej "armat", o które można być pewnym, że będą regularnie zdobywać dużo punktów. Są żużlowcy, którzy mają potencjał aby zaskoczyć, jak Patrick Hansen czy Ilja Czałow, i w tym cała nadzieja zespołu z Podkarpacia.
Bardzo słabo na tę chwilę wygląda formacja juniorska, ale klub szuka wzmocnień, a wypożyczenie jednego ze swoich wychowanków do KSM-u zadeklarował Janusz Kołodziej. Możliwe więc, że pod tym względem zespół za kilka tygodni będzie wyglądał dużo lepiej.
6. miejsce - Polonia Bydgoszcz
W Bydgoszczy, tak jak w Krośnie, jest w tej chwili problem z młodzieżowcami. Jeśli wzorem zeszłego roku nie będą oni wspomagać seniorów, to o dobry wynik może być trudno. Przynajmniej na swoim torze Polonia powinna być jednak groźna. Z bardzo szerokiej kadry seniorów, można wyselekcjonować ciekawy skład: Ajtner-Gollob, Adamczak, Berge, Andersen, Bach - to naprawdę solidne zestawienie zawodników jak na 2. ligę. W Polonii na pewno jest potencjał, żeby powalczyć o lepszy wynik, zwłaszcza jeśli byłoby wsparcie ze strony młodzieży. Z drugiej strony należy pamiętać, że pod tym względem problem ma większość zespołów.
ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!
5. miejsce - Stainer Unia Kolejarz Rawicz
Rezerwy Unii Leszno to największa zagadka 2. Ligi Żużlowej. Ten zespół stać na wiele, ale... wszystko zależy od składu, którym będzie jeździć. Prezes Kolejarza Rawicza niedawno na antenie Radka Elka przyznał, że Dominik Kubera, Bartosz Smektała i Brady Kurtz w ich zespole "może pojadą dwa/trzy mecze". Tego scenariusza się więc trzymamy. Na tę chwilę cztery razy pojechać nie może Richie Worrall, trochę lepiej wygląda to z jego bratem Stevenem, ale i on może nie mieć wszystkich terminów wolnych. W związku z tym, mimo sporego potencjału, naszym zdaniem Stainer Unii Kolejarz może zabraknąć w play-offach.
4. miejsce - PSŻ Poznań
Rok temu było czwarte miejsce i podobnie może być tym razem. Skorpiony mają dwie "armaty" w osobach Frederika Jakobsena i Davida Bellego, solidnych Władimira Borodulina i Mateusza Borowicza, a także jednego przyzwoitego - na tle konkurencji - juniora, w osobie Kevina Fajfera. Na play-offy to może wystarczyć. PSŻ w odróżnieniu od Stainer Unii Kolejarz nie powinien mieć problemu z zajętymi terminami swoich zawodników (nie licząc tych jeżdżących jako "gość"), dlatego też uznaliśmy, że to on ma większe szanse na zakończenie sezonu w pierwszej czwórce.
3. miejsce - MDM Komputery TŻ Ostrovia
Przez wielu Ostrovia wskazywana jest jako najgroźniejszy rywal Stali Rzeszów. Ostrowianie mają dobry skład, ale naszym zdaniem to nie musi wystarczyć na finał. W kadrze drużyny trenera Mariusza Staszewskiego widzimy dwóch "pewniaków" - Renata Gafurowa i Nicolaia Klindta. Bjarne Pedersen nie jest już tym zawodnikiem, co jeszcze kilka lat temu, a rok temu zdarzały mu się słabsze mecze. Krajowi seniorzy natomiast choć na drugoligowe realia wyglądają dobrze, to na finał mogą być niewystarczający. Problemem na tę chwilę są także młodzieżowcy. Na razie jedynym jest niedoświadczony Nikodem Bartoch. Do zespołu ma ponownie trafić Marcel Studziński, ale formalnie ciągle jest on zawodnikiem Stali Gorzów.
2. miejsce - OK Kolejarz Opole
W wewnętrznym głosowaniu naszej redakcji, opolanie "o błysk szprychy" wygrali walkę o drugie miejsce. OK Kolejarz ma bardzo ciekawy zespół, ale jest w nim też trochę znaków zapytania. Czy Denis Gizatullin jest w stanie powtórzyć tak świetny sezon? Czy Hubert Łęgowik odbuduje się po fatalnym okresie w Wybrzeżu? Czy Oskar Polis "odcięty od pępowiny" będzie jeździć równie dobrze jak rok temu? Opolanie są pewniakiem do play-offów i zespołem, który nie ma mniejszego potencjału niż Ostrovia. Warto też zauważyć, że posiadają solidnego juniora w osobie Jarosława Krzywosza. Wychowanek WTS-u Wrocław przez cały poprzedni rok był na fali wznoszącej.
1. miejsce - Stal Rzeszów
Zdecydowany faworyt 2. ligi, ale nie każdy mecz musi być dla rzeszowian spacerkiem. Różnicę robi przede wszystkim osoba Grega Hancocka. Ciężko sobie wyobrazić, aby miał on tracić więcej niż jeden, góra dwa punkty w meczu. Gdyby jednak doszło do sytuacji, że Stal musiałaby jechać bez Amerykanina, to nie byłby to zespół poza zasięgiem Kolejarza Opole czy Ostrovii. W Rzeszowie działa magia nazwisk, ale w niektórych przypadkach te nazwiska z roku na rok są już coraz mniej skuteczne, natomiast 2. liga będzie w tym roku wymagająca. Na plus oceniamy formację młodzieżową Stali. Na tle reszty klubów para Potoniec - Bieliński wygląda bardzo dobrze.