W tym okienku nie było mocnych na Falubaz. TOP7 najlepszych ruchów w PGE Ekstralidze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Miniony okres transferowy w PGE Ekstralidze nie należał do szalonych, a większość drużyn dokonała jedynie kosmetycznych zmian. Mimo to WP SportoweFakty wybrały siedem najlepszych - naszym zdaniem - ruchów.

1
/ 7

Mówiło się o Vaculiku, Pedersenie, czy nawet Woffindenie, ale ostatecznie do beniaminka PGE Ekstraligi nie trafiła żadna gwiazda. Trafił za to Grzegorz Zengota, czyli zawodnik dotąd raczej nie odgrywający pierwszoplanowych ról w swoich zespołach. Teraz może się to zmienić. Za nim ciężki sezon w Falubazie, choć miewał też udane występy. Jeśli Motor ma się utrzymać, Zengota takich meczów musi mieć jak najwięcej. A dwa lata temu w barwach Unii Leszno już pokazał, że potrafi regularnie zdobywać "dwucyfrówki". Teraz musi zrobić wszystko, żeby wrócić do tej dyspozycji.

2
/ 7

Jego kariera w Polsce prowadzona jest podręcznikowo. Zaczynał od drugiej ligi, żeby przede wszystkim dużo jeździć. Potem przez trzy lata zbierał szlify w 1. lidze w barwach Wybrzeża. Każdy kolejny sezon był coraz lepszy, a miniony już na tyle dobry, że znaleźli się na niego chętni w Ekstralidze. Początki mogą być trudne. Thomsen musi mocno pracować nad startami, bo te nie są jego najmocniejszą stroną, a w Ekstralidze bywają niezwykle istotne. Trudno oczekiwać, aby w Stali zdołał zastąpić Vaculika, ale to zawodnik na fali wznoszącej, czyniący regularne postępy, więc z pewnością można liczyć, że zaskoczy i będzie zdobywał cenne punkty.

3
/ 7

Mikkel Michelsen z Wybrzeża Gdańsk do Motoru Lublin

Do czterech razy sztuka. Trzy razy próbował już sił w Ekstralidze i za każdym razem nie wychodziło mu to najlepiej. W minionym sezonie poczynił jednak duży progres. To był z pewnością najlepszy rok w jego karierze, w dodatku świetnie prezentował się w cyklu mistrzostw Europy. Jak nie teraz, to kiedy? W Elitserien, gdzie poziom również jest wysoki, średnio jeździł na poziomie 7-10 punktów. A w finale ligi z bonusem zdobył nawet komplet 15 punktów. To pokazuje, że ma potencjał i potrafi wygrywać z najlepszymi.

4
/ 7

Słychać opinie, że wpakował się na minę i czeka go podobny los, co Damiana Dróżdża, który w tym sezonie pojechał jedynie w 17 wyścigach. Ale też trzeba pamiętać, że Jamróg jest zdecydowanie lepszym zawodnikiem. Patrząc na ten sezon, to o swoje miejsce bardziej obawiać powinien się Vaclav Milik, a i Max Fricke miał sporo słabych albo co najwyżej średnich występów. Sparta kontraktując Jamroga z pewnością się wzmocniła.

5
/ 7

Kenneth Bjerre z Unii Tarnów do GKM-u Grudziądz

W Tarnowie na twardym torze był bardzo skuteczny. W Grudziądzu nawierzchnia jest przygotowywana podobnie, choć ostatnie występy Duńczyka na torze GKM-u do najlepszych nie należy. Z drugiej strony to już bardzo doświadczony zawodnik, więc wydaje się, że przedsezonowe treningi i sparingi powinny mu wystarczyć, żeby się odpowiednio zaznajomić z nowym obiektem domowym i znaleźć możliwie najlepsze ustawienia. W grudziądzkiej drużynie wskakuje w miejsce, które zajmowali Kai Huckenbeck lub Krystian Pieszczek, więc z pewnością jest to znaczne wzmocnienie.

6
/ 7

Martin Vaculik ze Stali Gorzów do Falubazu Zielona Góra

To był z pewnością najgłośniejszy transfer minionego okienka. Dosłownie. Słowak (nie po raz pierwszy) nie rozstał się w najlepszych stosunkach z dotychczasowych pracodawcą i przeszedł do rywala zza miedzy. Z obu stron nie brakowało gorzkich słów i oskarżeń. Vaculik po raz szósty zmienił pracodawcę (a licząc przejście z KSŻ-u Krosno do KSM-u Krosno, po raz siódmy). Ten rok był dla niego trudny. W końcu chciał skosztować ligi angielskiej, ale już w pierwszym spotkaniu doznał kontuzji, przez którą długo pauzował. Z Falubazem do porozumienia doszedł szybko. - Konkretnie przedstawiono mi cele oraz założenia i to mnie przekonało. Ufam prezesowi Golińskiemu, a to jest ważne - mówi.

7
/ 7

Nicki Pedersen z Unii Tarnów do Falubazu Zielona Góra

Żużlowy terminator. Po bardzo groźnej kontuzji i długiej pauzie, wrócił do jazdy w niesamowitym stylu. Tylko nieliczni wierzyli, że będzie ścigał się na tak wysokim poziomie. Fakt, że jeździł w najsłabszej drużynie ligi, był pewnym ułatwieniem, ale i tak średnia bieg. 2,432 budzi duży respekt. Lepszy wynik ostatni raz osiągnął w 2012 roku, reprezentując innego outsidera - Wybrzeże Gdańsk. W Falubazie powtórzyć taką średnią będzie trudno, bo za partnerów nie będzie już miał Mroczkę czy Kildemanda. Duńczyk musi jednak pokazać, że i w mocnych drużynach potrafi wybornie jeździć. Do Zielonej Góry wraca po latach. Reprezentował już miejscowy klub w 2002, 2004 i 2005 roku. Transfer jego i Vaculika oznacza jedno - to Falubaz był królem polowania.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (17)
avatar
bronislaw
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najlepsze transfery ogłoszone jeszcze przed startem sezonu? Dobre sobie.  
avatar
Toruń Nice PLŻ
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Królem polowania- dobre sobie buhahahah. Nie wyciągnęli wniosków z błędu torunia  
avatar
Gekon
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sparta kogo by nie wzięła za Dróżdza to i tak by się wzmocniła.  
avatar
Kazimierz Klimek
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
krolem polowania okazal sie ... Motor Lublin wszak dwa tansfery w siodemce najwiekszych hitow no...no...no.. na drugim miejscu dopiero Falubaz (tez dwa transfery, ale ma jeden transfer "od" cz Czytaj całość
pz0
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Najlepszym ruchem w okienku był bezruch w Lesznie. To był prawdziwy hit!