PGE Ekstraliga w obrazkach. Czarne dni Betard Sparty Wrocław. Od plandeki do kraksy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Czarne dni Betard Sparty Wrocław. Wszystko zaczęło się w środę, gdy mecz z truly.work Stalą Gorzów dostał status zagrożonego, a skończyło się w sobotę, gdy w kolizji uczestniczyli Maksym Drabik i Jakub Jamróg.

1
/ 7
fot. Wojciech Tarchalski/WP SportoweFakty
fot. Wojciech Tarchalski/WP SportoweFakty

Wieści z centrali

W środę Betard Sparta Wrocław dostała informację z ligowej centrali, że z uwagi na niekorzystne prognozy pogody jej piątkowy mecz z truly.work Stalą Gorzów dostał status zagrożonego. Nie rozłożyła jednak plandeki zabezpieczającej nawierzchnię przed opadami. Dlaczego? To już wiedzą tylko w stolicy Dolnego Śląska.

2
/ 7
fot. Wojciech Tarchalski/WP SportoweFakty
fot. Wojciech Tarchalski/WP SportoweFakty

Drugie dno?

W czwartek spotkanie na Stadionie Olimpijskim zostało odwołane ze względu na fatalny stan toru po opadach deszczu. Wszystko dlatego, że Betard Sparta nie rozłożyła plandeki. Złośliwi mówią, że z powodu kontuzji Macieja Janowskiego, choć na takie sugestie we Wrocławiu się oburzają.

3
/ 7
fot. Wojciech Tarchalski/WP SportoweFakty
fot. Wojciech Tarchalski/WP SportoweFakty

Rekomendacja to za mało

Odwołanie meczu Betard Sparty z truly.work Stalą dało do myślenia centrali. Prezes Ekstraligi Żużlowej Wojciech Stępniewski zastanawia się, czy już w tym roku nie wprowadzić obowiązku rozkładania plandeki przy fatalnych prognozach. W tym momencie takie zachowanie jest rekomendowane, obowiązkowe ma być od 2021 roku.

4
/ 7
fot. Wojciech Tarchalski/WP SportoweFakty
fot. Wojciech Tarchalski/WP SportoweFakty

Folia już ratowała skórę

Dziwne w tym wszystkim jest to, że wrocławianie w przeszłości z powodzeniem zastosowali już plandekę do ochrony nawierzchni przed opadami. Gdyby nie ona, do skutku w planowanym terminie mogłoby nie dojść choćby finałowe spotkanie z Fogo Unią Leszno we wrześniu 2017 roku. Wtedy plandeka zrobiła swoje, bo po jej zdjęciu tor był w bardzo dobrym stanie.

5
/ 7
fot. Krzysztof Urban/WP SportoweFakty
fot. Krzysztof Urban/WP SportoweFakty

Pechowe pary

Po kontrowersyjnej plandece, w sobotę nad Betard Spartą znów zebrały się ciemne chmury. W siódmym wyścigu finału Lotos Mistrzostw Polski Par Klubowych w Bydgoszczy wrocławscy żużlowcy - Maksym Drabik i Jakub Jamróg - uczestniczyli w kolizji. Zawinił przy niej Drabik, który napędzając się szerzej zahaczył o kolegę. Obaj huknęli o tor i nie kontynuowali już tych zawodów.

6
/ 7
fot. Krzysztof Urban/WP SportoweFakty
fot. Krzysztof Urban/WP SportoweFakty

Szczęście w nieszczęściu

Drabik i Jamróg po kraksie w Bydgoszczy przeszli szczegółowe badania. Po nich przedstawiciele Betard Sparty przekazali, że zawodnicy są mocno poobijani, ale nie zdiagnozowano u nich pęknięć i złamań. Mieli szczęście w nieszczęściu.

7
/ 7
fot. Krzysztof Konieczny/WP SportoweFakty
fot. Krzysztof Konieczny/WP SportoweFakty

Nie ma tego złego...

Wracając jeszcze do meczu Betard Sparty z truly.work Stalą - tę potyczkę początkowo przełożono na 14 czerwca. Pół żużlowej Polski się oburzyło, bo 14 czerwca raczej na pewno pojechałby leczący obecnie kontuzję Maciej Janowski. Po burzy centrala zmieniła termin na 17 maja. Tyle, że tego dnia spotkanie odbędzie się nie we Wrocławiu, a w Gorzowie.

Jaka jest w tym wszystkim dobra informacja dla Betard Sparty? Ano taka, że w czwartek na północy województwa lubuskiego ma padać deszcz. Niepewna jest też pogoda na piątek. Możliwe, że mecz znów zostanie przełożony. A czas działa na korzyść drużyny Dariusza Śledzia.

ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: Nie zazdroszczę Jackowi Frątczakowi. To idzie w złym kierunku

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (31)
avatar
witeck
15.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może odwróćcie to myślenie.Dlaczego mamy bezwzględnie egzekwować korzyści z nieszczęścia rywala?? mam wątpliwości czy to jest w porządku ??  
avatar
witeck
15.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może odwróćcie to myślenie.Dlaczego mamy bezwzględnie egzekwować korzyści z nieszczęścia rywala?? mam wątpliwości czy to jest w porządku ??  
avatar
sympatyk żu-żla
14.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TEMAT plandek .Regulaminie wyraźnie pisze kiedy klub musi rozłożyć plandeki na torze.Jakie są później konsekwencje .Bodajże tez jest napisane.Mamy kolejny raz przerabiany temat przez zawodników Czytaj całość
avatar
kajtala
14.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest powiedzenie oliwa nieżywa ale sprawiedliwa  
avatar
RECON_1
14.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wrocek kombinował jak się da, ale pewnie każdy by taką okazję wykorzystał, ale skoro plandeka była kupiona za pieniądze z centrali to obowiązkiem było ją rozłożyć inaczej to działanie na niekor Czytaj całość