W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Najciekawsze wydarzenia tygodnia[/b]
Kontynuujemy nasz cykl, w którym przedstawiamy teksty, które budziły najwięcej emocji w kończącym się tygodniu i były najczęściej komentowane przez użytkowników WP SportoweFakty. To Wy, drodzy czytelnicy, macie wpływ na to, co znajduje się w naszym zestawieniu, dlatego gorąco zachęcamy do komentowania. Z zachowaniem odpowiednich zasad i kultury.
5. Internet coraz większym problemem dla zawodników. Drużyna nie chciała z tego powodu jechać meczu - 9 lipca (150 komentarzy)
Hejt to spory problem XXI wieku. Media społecznościowe sprawiły, że wszyscy jesteśmy oceniani 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Żużlowcy znajdują się na świeczniku jako osoby znane i nie należy się dziwić, że dotyka ich krytyka. Zwłaszcza, że często zawodnicy są lokalnymi bohaterami, których można spotkać na ulicy miasta czy w sklepie.
- Jak ktoś pisał, że Krakowiak nic nie potrafi i tylko się przewraca, to brałem to sobie do serca. Jak pisali, że jestem słaby, to uwierzyłem, że tak jest - mówił nam Norbert Krakowiak.
Moja opinia: Żaden z żużlowców nie chce przegrywać, ale gdy do wyścigu przystępuje czterech zawodników, to ktoś musi być ostatni. Kibic płaci, kibic wymaga, ale powinno to mieć swoje granice. Czas skończyć z wylewaniem swoich żali i frustracji, często anonimowych, w internecie. Zastanówmy się w takiej sytuacji, jak sami byśmy się czuli, gdyby ktoś wypisywał tego typu opinie na nasz temat.
Następnym razem, zamiast kogoś zwyzywać, może lepiej wybrać się na spacer?
4. Komisja Orzekająca Ligi nałożyła kary na Betard Spartę. Chodzi o przygotowanie toru na mecz ze Stalą - 8 lipca (265 komentarzy)
Betard Sparta Wrocław otrzymała srogą karę finansową za przygotowanie toru na mecz z truly.work Stalą Gorzów. Wrocławianie muszą zapłacić 20 tys. zł. Do tego zawieszone zostały osoby funkcyjne, w tym trener Dariusz Śledź.
Część kibiców dziwi się karze, skoro tor był bezpieczny i dało się na nim wyprzedzać. ""Na torze wyprzedzali zawodnicy tylko Sparty". Może dlatego, że byli szybcy? Zmarzlik też wyprzedzał, bo był szybki" - napisał użytkownik Anul2.
Są i tacy, którzy dostrzegli w tym działaniu premedytację ze strony Betard Sparty. Warto bowiem pamiętać, że gdy mecz z gorzowianami miał dojść do skutku w pierwszym terminie, klub nie rozwinął plandeki na tor, choć zapowiadane były opady deszczu. Wtedy też skończyło się aferą.
"Widocznie się tych meczy obawiali, a jak się okazało niepotrzebnie. Woleli jednak dmuchać na zimne. Zresztą ten numer z plandeką to potwierdził. Nie chcieli jechać z Gorzowem bez Janowskiego i zrobili wszystko, żeby mecz odwołać. Do tego jeszcze szopka z tym rezerwowym terminem. Coś w tym wszystkim jest" - napisał Dwayne Hicks.
Moja opinia: Betard Sparta ostatnio znalazła patent na własny tor i z kwitkiem odprawia kolejnych rywali, o czym świadczą wyniki bliskie granicy 60:30. Nie znaczy to jednak, że jest on przygotowywany w sposób nieprawidłowy. - Tor był świetny - mówił po zawodach Anders Thomsen z gorzowskiej Stali. - Nie wiem, o co były te pretensje gorzowskiej strony - komentował Vaclav Milik.
Skoro po zawodach zawodnicy chwalą tor, który w myśl regulaminu był nieprzepisowy na cztery godziny przed ich rozpoczęciem, to może warto odstąpić od tak surowych kar?
3. Kluby nerwowo szukają juniorów, a Sparta śpi spokojnie. Maksyma Drabika zastąpi Mateusz Cierniak (266 komentarzy)
Koniec startów Maksyma Drabika w gronie juniorskim to cios dla Betard Sparty Wrocław. W ostatnich latach Drabik dawał gwarancję solidnych zdobyczy punktowych oraz możliwość manewrów taktycznych menedżerowi.
Wydaje się, że wrocławianie już znaleźli jego następcę. W sezonie 2020 barwy Betard Sparty ma reprezentować Mateusz Cierniak. Tarnowianin przed sezonem poznał klub, uczestniczył w kilku treningach pod okiem Mariusza Cieślińskiego, a teraz otrzymał rolę rezerwowego na turniej Grand Prix rozgrywany we Wrocławiu. Nie ma w tym przypadku.
Cierniak dołączy do długiej listy juniorów, którzy zostali zakupieni przez klub z Wrocławia, a to nie wszystkim się podoba. "Może mi autor powiedzieć co jest długofalowe w potencjalnym wysępieniu Cierniaka z Tarnowa? Chyba tylko tradycja, Baron, Miśkowiak czy Świderski... Długofalowe podkupywanie utalentowanych młodych chłopaków, bo i tak samo z Drabikiem jest. Jak dla mnie to żenujące, że klub z takimi aspiracjami jedyne co potrafi to czyimś kosztem budować swój pseudo profesjonalizm" - napisał RECON_1.
Moja opinia: Wrocławianie wzięli się za szkolenie, bo w czasach Rafała Dobruckiego ruszył program "Młoda Sparta". On, w połączeniu z boomem związanym z nowym stadionem, da efekty dopiero za kilka lat. Tymczasem w PGE Ekstralidze nikt czekać nie będzie. Sparta robi to, co musi, by uzyskiwać dobre wyniki.
I tak jak na dobre wyszło Drabikowi, że trafił do Wrocławia w momencie, gdy częstochowski klub przeżywał problemy, tak samo na Dolnym Śląsku może się rozwinąć Cierniak. W Tarnowie mogłoby być z tym różnie.
2. Sezon na busa rozpoczęty. Może i Motor rozmawiał z Doyle'em, ale inne kluby też stoją w kolejce - 10 lipca (362 komentarzy)
Bardzo prawdopodobny spadek Get Well Toruń z PGE Ekstraligi sprawia, że na rynku mogą pojawić się ciekawi zawodnicy - Jason Doyle czy Niels Kristian Iversen. Dlatego nie dziwi, że podchody pod żużlowców zaczynają się już latem. Zwłaszcza, że kluby coraz chętniej przedłużają kontrakty z liderami już w połowie sezonu.
A ponieważ spekulacje transferowe są czasem ciekawsze od zawodów ligowych, to nie dziwi, że kibice w ubiegłym tygodniu bardzo chętnie komentowali możliwe przenosiny Doyle'a do Speed Car Motoru Lublin.
Moja opinia: Nie wiem, kto będzie beniaminkiem PGE Ekstraligi w sezonie 2020, ale już mu współczuję. Po raz kolejny może się okazać, że nowy gracz nie ma kimś się wzmocnić. Nawet jeśli awansuje PGG ROW Rybnik, to będzie potrzebować co najmniej jednej armaty. Taką jest Doyle, ale we wrześniu, gdy rozgrywki Nice 1. LŻ dobiegną końca, Australijczyk może już być po słowie z nowym pracodawcą.
1. Zawodnik Włókniarza w obronie LGBT. Trener Włókniarza wyraża szacunek i nie widzi w tym problemu - 9 lipca (578 komentarzy)
Fredrik Lindgren dość głośno wsparł środowiska LGBT. Wprawdzie nie byliśmy świadkami coming-outu ze strony szwedzkiego żużlowca, który jest heteroseksualny, ale temat związków homoseksualnych budzi w naszym kraju tak olbrzymie emocje. Dlatego nie dziwi, że to właśnie tekst poświęcony Szwedowi był najchętniej komentowanym w ubiegłym tygodniu.
Lindgren wyjawił, że jego wsparcie dla środowisk LGBT wynika z faktu, że jeden z jego kuzynów jest gejem. - Jestem dumny z niego i z tego, jak zareagowała na to moja rodzina. Okazała miłość i szacunek. Bądź dumny z tego, kim jesteś. Kochaj, kogo tylko chcesz. Bądź tym, kim chcesz być i żyj pełnią życia - stwierdził Lindgren.
W Polsce droga ku takiej postawie jest daleka. "Nie będą zboczeńcy wychowywać naszych dzieci. Amen" - napisał użytkownik KLM, a to i tak jeden z mniej obraźliwych komentarzy pod tym tekstem.
Moja opinia: Wolność jest jednym z podstawowych praw człowieka. Każdy ma prawo decydować o swoim losie i dopóki nie uderza w wolność drugiej osoby, nic nam do tego. Taką postawę stara nam się zaprezentować Lindgren, a że Polacy tego nie rozumieją? Musi upłynąć jeszcze trochę wody w Wiśle, aby coś się zmieniło w tej materii.
ZOBACZ WIDEO Polscy juniorzy za ten pomysł go nie pokochają